Serdecznie polecam nie tylko “wolnosciowcom”:
W czerwcowym numerze polecam szczegolnie wazny:
wybory te są plebiscytem, a decyzja podjęta przez oddających głos będzie miała skutki długofalowe, które odczuwać będziemy przez wiele lat. Te niebezpośrednie konsekwencje koniecznie należy brać pod uwagę, wyrażając swoje poparcie dla jednego bądź drugiego kandydata. Wbrew temu, co mówią w mediach samozwańcze autorytety, nie będziemy wybierać między powrotem IV RP (o ile takowa w ogóle kiedykolwiek istniała), a nowoczesnym, liberalnym i demokratycznym krajem. Będziemy wybierać między państwem z wciąż jeszcze plastyczną sceną polityczną, na którą w perspektywie czasu będzie mógł wkroczyć ruch konserwatywno-liberalny, a państwem na stałe (a przynajmniej na zbyt długo) rządzonym przez elity z nominacji Michnika i jemu podobnych.
WPIS POPRZEDNI:Uraganie.
Rzady PO, sprawowane nad polskimi irokezami w interesie starszych i madrzejszych, od poczatku podporzadkowane byly przyszlej prezydenturze premiera Tuska.
W pewnym momencie nastapila zmiana planu. Merkel z Putinem zadecydowali, ze ze wzgledu na koniecznosc przejscia na reczne sterowanie sytuacja w Polsce, premierem pozostanie Tusk, zas odkurzanie zyrandoli w Belwederze powierza innemu figurantowi wystruganemu z banana – na ktore to stanowisko znakomicie nadaje sie dobrodusznie wygladajacy Bronek ze WSI.
Ale cos tam nie wyszlo, byc moze ruska razwiedka opacznie zrozumiala instrukcje, zeby kaczorowi przychylic nieba nad Katyniem i sprawy nabraly nie tylko nieoczekiwanego obrotu, ale i tempa.
Stad niedawny apel Bronka o 500 dni spokoju ( a przypomnijmy, ze nawet Jaruzel prosil Solidarnosc tylko o 90 dni ), ktory to czas niezbedny jest na przeprowadzenie ostatecznej i nieodwracalnej likwidacji polskiej panstwowosci i resztek wlasnosci ( bo aczkolwiek kapital nie ma narodowosci, niczym proletariat z urojen Marksa, to juz tego kapitalu wlasciciele jak najbardziej ).
Tymczasem do wyborow kilka zaledwie dni i chlopaki czuja, jak to czasem wsrod artystow bywa, pieczenie w tylku i goracy oddech na plecach. I nie ma co sie dziwic, bo jak sie naobiecywalo cudow, to narod choc glupi, to jednak moze w koncu zlapac za slowo.
Nie czas zalowac roz, gdy plona lasy. Stad cham z Bilgoraja przechodzi juz sam siebie, chce strzelac do kaczora i gopatroszyc, zas drugi cham i dyletant gospodarczy,Vincent, tez juz przestal sie kontrolowac ( vide wczesniejsze gwarancje wobec strefy euro i dzisiejsze zarzuty wobec kaczora, ze nie zalatwil z Cameronem cofniecia brytyjskiego rabatu !!!!!! – a przeciez w rzadzie jest lekarz-psychiatra, tylko ze zajety likwidacja wojska ).
Jak trzeba byc upodlonym, sponiewieranym i zobojetnialym na wszystko, zeby wciaz tolerowac ten muppet-show w prusko-ruskiej rezyserii!
Inne tematy w dziale Polityka
