Bądźmy solidarni - marsz pamięci.

Z serdecznym podziekowaniem dla WRONSKI111 za wklejenie tego cudownego utworu jako komentarza.

 

 

 

Rzeczywiscie, tam byla, jest i bedzie Polska.

W tym miejscu przypomnial mi sie fragment z cyklu “Opowiesci z Narnii” C.S. Lewisa, z tomu “Ostatnia bitwa”. Kiedy juz Narnia zostala zwinieta jak starozytna ksiega, wszyscy mieszkancy przechodzili przez brame pilnowana przez Aslana. I podczas gdy jednych widok lwa napawal nieslychana radoscia, drugich napawal niebywalym strachem i przerazeniem.

Pamietamy, jakim przerazeniem i odraza napawaly co niektorych “intelektualistow” ( marksistow-gramscistow ) tlumy Polakow oddajace hold tragicznie zmarlej prezydenckiej parze i towarzyszom ich ostatniej drogi. Olga Tokarczuk ze wstretem pisala o “demonach patriotyzmu”, Wyborcza jojczyla nad “zbiorowa nekrofilia” ( choc nigdy nikomu na Czerskiej nie przyszloby do glowy tak pisac o corocznym Marszu Zywych w Auschwitz ).

Tylko ktos calkowicie wyalienowany z polskosci ( uwazajacy ja za nienormalnosc ), o zrobaczalym sercu mogl widziec w idacych i modlacych sie warszawiakach wskrzeszone demony faszyzmu. Czy profesor Krol wciaz jest w stanie odroznic papu od kupy, kiedy pisze o mozliwym Trybunale Stanu za modlitewno-patriotyczna manifestacje?

Tylko strach przed odpowiedzialnoscia – i to odpowiedzialnoscia wobec przez siebie samych ustanowionego prawa - tudziez nienawisc do Polski i polskosci moga tlumaczyc takie absurdalne wypowiedzi.

Jakze zalosny i godny politowania, a jednoczesnie niebezpieczny jest taki np. Leszek Jażdżewski, ktory na blogu Liberte! chelpi sie swoim obrzydliwym apelem zamieszczonym na lamach Wyborczej, by zaczac likwidowac opozycje ( scil. PiS ). Liberal od siedmiu bolesci, zywcem nawiazujacy do nazistowskiego “Der Sturmera”.

 

Jedyna uwaga do filmu, to taka, ze pokazany tam i tlumaczacy sie pracownik miejski rzeczywiscie nie jest niczemu winien – “to inni szatani byli tam czynni” ( kto pamieta, jak jeden z braci Kaczynskich uzyl tego cytatu z “Choralu” Kornela Ujejskiego, zas media mainstreamowe – celowo albo z niedouctwa – zaczely nasmiewac sie, ze kaczor swiruje i straszy szatanem ).

 

Kosciol katolicki chrzci niemowleta, zas swiadomym i dojrzalym dopelnieniem tego sakramentu jest bierzmowanie ( konfirmacja ). Byc moze Solidarnosc roku 1980 byla takim chrztem niemowlecia, nieswiadomego, co sie z nim dzieje. I byc moze dopiero dwie dekady pozniej, byc moze jeszcze w tym roku zostaniemy bierzmowani i swiadomie przyjmiemy niepodleglosc i odpowiedzialnosc za Polske. Chyba ze sie jej wyrzeczemy.