GW-Leaks – sprostowanie.

No i w koncu sie doigralem! Ja i ten moj nabyty, angielski ( a moze tylko czekoladopodobny ) sarkazm …

Poprzedni wpis “GW-Leaks” o “Radiu Maryja”: “First we take Manhattan" byl w zamierzeniu drwina z typowego dla GW-na sposobu manipulowania prawda. Tymczasem okazalo sie, iz zbyt dobrze podszylem sie pod styl tej gazety i zostalem zrozumiany zupelnie opacznie – jakbym pisal serio. Nie pomoglo nawet zastrzezenie, ze tekst jest persyflazem.

Besposrednim impulsem do napisania tej nieszczesnej notatki byl dzisiejszy paszkwil pan Agaty Nowakowskiej i Dominiki Wielowieyskiej pt. Radio Maryja bierze PiS. W krajach cywilizacji zachodniej, szczegolnie w Wielkiej Brytanii, zadaniem mediow jest informowanie. Dlatego tez spiker czy spikerka BBC nawet nie ubolewa nad czyjas smiercia czy jakas tragedia, bo nie jest to jej rola – jej zadaniem jest tylko i wylacznie przekazanie informacji.

III RP znajduje sie na antypodach, albowiem celem polskojezycznych mediow nie jest zadne informowanie, ale zgodnie z leninowskim zaleceniem ksztaltowanie zycia spolecznego wedlug … no wlasnie, wedlug zasad ustalonych przez naszych uzurpatorow i okupantow.

Dlatego tez celem dzisiejszego paszkwilu w GW nie bylo poinformowanie, ale konkretne uksztaltowanie postaw. Przeciez wiadomo, ze w opinii GW ojciec Rydzyk to symbol wszystkiego tego, czego nasi okupanci nienawidza, polskiej kultury, religii, tradycji narodowej.

A jeszcze w tej chwili jedynym POLITYCZNYM spadkobierca polskiego ruchu narodowego tudziez niepodleglosciowego jest PiS. A poniewaz nie udalo sie do konca “dorznac watahy”, nalezy ja podzielic, czesc zneutralizowac, a reszte zohydzic. Nie wnikajac, czy rozlamowcy “Polski najwazniejszej” byli wczesniejszymi kretami czy tez dali sie oszukac i nabrac propagandzie ( w PiS-ie nie zrobicie juz kariery, bedziecie jak tredowaci, ale dajemy wam szanse, wyjdzie, utworzcie dobre, europejskie, nowoczesne ugrupowanie, a mu nie tylko wam wybaczymy wasz niedawny kaczyzm, ale jeszcze wypromujemy was do wspolwladzy ).

Stad ciagle zaklinanie rzeczywistosci: PiS nie ma szans, zamiera, wymiera … prawie jak kapitalizm w dawnych czasach.

Mlodzi-wyksztalceni moga nie wiedziec, ale za pierwszej Unii Europejskiej ( zwanej jeszcze wowczas blokiem sowieckim ), nieublagane prawa dziejowe mowily o rychlym zwyciestwie komunizmu nad calym swiatem ( dzisiejszym odpowiednikiem jest nieuchronnosc przezwyciezenia partykularyzmow narodowych, zas w miejsce czlowieka sowieckiego mamy wykorzenionego Europejczyka ). Owczesne oszolomy zadawaly wiec pytanie: skoro zwyciestwo komunizmu jest nieublagane i obiektywnie zagwarantowane dialektyka dziejow ( cokolwiek toznaczy ), to czemu nie pozostawic bieg dziejow wlasnemu losowi, po co caly ten aparat przemocy i przymusu, skoro i tak “zwiazek nasz bratni ogarnie ludzki lud”.

Podobnie i teraz – skoro te same nieublagane prawa dziejowe nakazuja wymarcie moherow i znikniecie PiS-u, skad ta stala biegunka w redakcji Wyborczej?