Dopiero teraz przeczytalem zamieszczony w Newsweek-u znakomity wywiad Joanny Lichockiej z Jaroslawem Markiem Rymkiewiczem, zatytulowany:
Mialem wrazenie, jakbym zaczerpnal lyk swiezego powietrza, jak gdyby delikatny deszcz splukal ze mnie lepkie miazmaty gazetowo-wyborczych popluczyn.
Zrozumialem, dlaczego cos mnie zawsze uwieralo w koncepcjach drugiej Japonii, drugiej Irlandii, drugiego Gabonu. Dlaczego suflowana nam koncepcja polityczna Michnika et cons. zawsze jawila mi sie jako dziwaczna, polskojezyczna popierdulka budowana na marksistowskich piaskach.
Przeciez ja zawsze marzylem nie o drugiej, ale o pierwszej, niepodleglej, wielkodusznej Najjasniejszej Rzeczypospolitej!
Kilka fragmentow z rozmowy:
Jego partia reprezentuje moje interesy. A to znaczy, że reprezentuje interesy wszystkich Polaków, którzy pragną tego samego, czego ja pragnę – to znaczy tych wszystkich, którzy chcą żyć w niepodległej Polsce ( … )
Ja charyzmatyczną siłę Jarosława Kaczyńskiego – siłę Łokietkową – upatruję właśnie w tym, że on stworzył partię, która mówi: nie jesteście gorsi; stańcie na nogi; macie prawo do niepodległego istnienia. ( … )
Owszem, są dwie Polski. O tym mówi mój wiersz „Do Jarosława Kaczyńskiego”, napisany po katastrofie smoleńskiej. Są dwie Polski. Ta, do której ja należę, jest ogromna, potężna, odwieczna. Ja uważam nawet, że jest wieczna – będzie istnieć wiecznie, pokąd istnieją narody. To jest Polska tych Polaków, którzy chcą pozostać Polakami. I jest druga Polska, mała i strachliwa, i wstydząca się swojego polskiego istnienia. To jest Polska tych Polaków, którym znudziła się, którym obrzydła ich polskość, którzy chcieliby porzucić swoją narodowość. Która z nich zwycięży – jak pani myśli?
Ta ogromna czy ta malutka? ( … )
Słyszę jego tętent, tętent odradzającego się polskiego życia. Będziemy mieli wspaniałe państwo wolnych Polaków, w którym Jarosław Kaczyński będzie miał pomniki. Będzie stał obok Lecha. Albo będą siedzieli na murku, pijąc wodę z sokiem z żoliborskiego saturatora.
Nie wiem,kiedy to wspaniałe państwo wolnych Polakówsie zisci. Ale powstanie na pewno.
Tej wiary zycze wszystkim na nadchodzace Swieta Bozego Narodzenia.
Tymczasem wracam do Kraju na dwa tygodnie – do siego roku!
Inne tematy w dziale Polityka
