"Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński powiedział na konferencji prasowej, że wtorkowe przeprosiny szefa PO Donalda Tuska prezydent Lech Kaczyński przyjmuje "z zadowoleniem" jako "krok w dobrym kierunku". Minister uznał przy tym, że "Donald Tusk przyznał w ten sposób, iż zachowywał się niepoprawnie".
Jaki jest efekt kapmanii wyborczej każdy widzi. Pani Michał Kamiński powiniem mieć ostry zakaz dopowiadania czegokolwiek w mediach i mediom. Jako współautor kampanii wyborczej popełnił tak dużo błędów, że teraz sama jego obecność w kancelarii szkodzi Prezydentowi. Teroria na wroga lansowana przez Pana Kamińskiego jest skuteczna, jeżeli dotyczy maksymalnie 10% z całej grupy, którą chce się manipulować. Pan Kamiński tak doradzał swoim szefowm Prezydentowi i Premierowim, że skłócił 50% społeczeństwa i doprowadził do polaryzacji na niespotykaną w Polsce skalę. Dlatego wyborcy powiedzieli nie. Dalsze propozycje Pana Kamińskiego związane z zastraszaniem społeczeństwa też się nie sprawdziły. Mordo Ty moja przeszło do mowy potocznej jako dobry tekst pogrążający, ale nie PO tylko PiS.
Pan Kaminski zapomniał, że studiowanie badań socjologicznych i układanie działań pod te właśnie badania może być zgubne. Odwoływanie się do podziałów związanych z pochodzeniem, z uczestnictwem w Powstaniu Warszawskim, budowanie komunikatów na emocjach, z użyciem słów kluczy mających ogromne znaczenie dla ludzi o dużym sentymencie historycznym, ludzi emocjonalnych jest ordynarną i podłą manipulacją. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Ci ludzie zorientują się, że przegrali swój głos nie dlatego, że mówił do nich szczery i oddanym im człowiek tylko manipulator.
W imię PiS-owskiej odpowiedzialności, pan Kamiński powinien odejść i nie pogrążać dalej Pana Prezydenta.
Inne tematy w dziale Polityka
