Grzegorz Napieralski, szef SLD, znalazł miliardy, których mam brakuje w budżecie. Wystarczy zlikwidować Fundusz Kościelny, wyrzucić katechetów ze szkół, a kapelanów z wojska i szpitali, i wszystkie problemy znikną. Zaleje nas morze gotówki. Ile dokładnie? - pytają dziennikarze. Napieralski nie podaje jednoznacznych kwot, ale paleta fałszywych banknotów, przy której stoi, mówi sama za siebie. Niech widzą ci, co nie wiedzą, ile tracą.
Zastępując szkolną katechezę sesją na pływalni możemy wprawdzie stracić, bo pływalnia kosztuje więcej od katechezy, ale gdyby tak posłać dzieci do szkolnego salonu jednorękich bandytów (jeden krupier wystarczy), to dochód jest pewny. W wojsku też można zarobić. Psycholog, psychiatra i wróżka na pewno będą mieć razem większy obrót niż kapelan, no bo co taki klecha potrafi? Najwyżej medalik opchnie żołnierzowi. Nawet nie ma czego księgować. Co innego psychotropy, wyszynk i kadzidełka, a do tego saloon lub apteka w miejscu kaplicy i stałe go-go dla merkietanek. Jak usuniemy kapelana, to żołnierze staną się odważniejsi. Przestaną się bać wulgaryzmów.
Napieralski dowódł w tej kampanii, że wie, jak ciąć koszty, ale czy umie też zarobić? Budżet traci ogromne środki w wyniku katastrof drogowych i klimatycznych, więc może by te straty zamienić w dochód? Tysiące ludzi modli się w Polsce o szczęśliwą podróż i o dobre zbiory, a mimo to jak na złość wypadki ciągle się zdarzają, giną ludzie, spadają samoloty, a trąby powietrzne i ulewy szaleją jakby w tym kraju mieszkali sami poganie. Napieralski powinien wprowadzić punkty karne za niewysłuchane modlitwy i mandaty wg taryfy. Katechetów trzeba wyrzucić ze szkół, to jasne, ale proboszczów powinno się obłożyć karami finansowymi za każdą trąbę powietrzną w parafii. Jeśli fiskus stwierdzi, że proboszcz modlił się o słońce, a nie o deszcz, to niech potem płaci za każdą burzę i zerwane dachy, zaś straż ogniowa powinna jeździć do pożaru tylko do niepoświęconych domów. Jeśli proboszcz dom poświęcił, a mimo to doszło do pożaru, to niech teraz sam gasi (najlepiej tą samą wodą!) albo niech płaci za przyjazd strażaków. Modlił się i zwiódł. Oszukał klienta. Mandat się należy. Samych kraks na drogach i powodzi mamy tyle, że rząd Napieralskiego na pewno się wyżywi z tych mandatów.
Inne tematy w dziale Polityka