RAZ nie pierwszy raz dał dowód, że nie lubi ekonomii (Konserwatyzm jak etykietka na butelce). Nie wie, że państwa to nie firmy. Nawet jak robią przekręty i ogłaszają upadłość, to wciąż prawie cała ich ludność pozostaje na wolności i tworzy PKB, z którego spłaca państwowe pożyczki, nawet o tym nie wiedząc, a gdy ich nie może spłacić, potrzebuje nowych, żeby stanąć na nogi i zarabiać, a nie pogrążać siebie i innych w jeszcze większym kryzysie.
Pożyczanie małych kwot (a o takie chodzi) nawet najbardziej nieodpowiedzialnym państwom zawsze ma pewien sens, o ile wie się dokładnie komu i na co się pożycza, a to z tej prostej racji, że żadne państwo na świecie nie może, ot tak, nagle zniknąć z mapy i zamienić się w niebyt, który nadto swym nieistnieniem nikomu w niczym nie zagraża. Jeśli RAZ nie widzi różnicy między firmą a państwem, to niech nie idzie do okulisty, bo tam jej nie znajdzie.
Po drugie, kupowanie cudzych obligacji, to niemal dokładnie to samo, co pożyczanie komuś pieniędzy na bieżące wydatki lub inwestycyje. To i to są aktywa, a aktywa istnieją w zapisie księgowym zupełnie inaczej niż dolary odłożone na czarną godzinę w skarpecie. Aktywa mają swoje lepsze lub gorsze notowania, a skarpeta nie ma żadnych notowań prócz tego, że inflacja ją zjada, a złodziej kradnie. RAZ tej różnicy nie widzi. Zapewne nigdy nie był w banku, a jeśli był, to widział tylko panie w okienku i marmury. Nie wie, co bank robi z pieniędzmi ani po co w ogóle to robi. Pieniądze same mu rosną na kontach jak pieczarki? Im mniej ich bank używa, tym ma ich więcej?
Działalność inwestycyjna banku nie polega na rzucaniu monetą w ciemno w nadziei, że jak moneta przypadkiem trafi na kamień, to się odbije i wróci z nawiązką. IMF daje w tej chwili papiery lepsze niż rządy, co oczywiście wcale nie oznacza, że są to papiery pod każdym wzglądem lepsze z wszystkich możliwych na rynku, no ale w interesach już tak bywa, że nigdy nie są one pod każdym względem lepsze od innych. Gdyby tak było, czyli gdyby ekonomia opierała się wyłącznie na rachunku zerojedynkowym w jednowymiarowej skali, to mrówki, czyścicielki kości, byłyby najlepszymi ekonomistami, a RAZ w sam raz byłby najlepszym ministrem finansów.
Inne tematy w dziale Polityka