Madonna Madonna
6127
BLOG

Mroczna historia 9-letniej Żydówki zamordowanej w 1944r! Część II - Kto był katem?

Madonna Madonna Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 253

Heroizm Polaków i zbydlęcenie szmalcowników


Ból i cierpienie przeszywało każdą myśl kilkuletniej Józefiny.  To na jej oczach najpierw zgwałcono,  a potem okaleczono i zamordowano jej matkę. Ukrywając się przed oprawcą Matki oraz ponurą i zbrodniczą rzeczywistością znalazła schronienie u zaprzyjaźnionych z jej rodziną sąsiadów. A wszystko dzięki Henryce, która wręcz wymusiła na swojej matce i ojcu ukrycie swojej najlepszej przyjaciółki. Rodzice Henryki byli przerażeni tym, że jeśli prawda wyjdzie na jaw - sami staną się ofiarą. Ale nie potrafili odmówić pomocy małemu dziecku. Początkowo ukrywali Józefinę w opuszczonej i zniszczonej oficynie oddalonej o 4 km od rodzinnego gospodarstwa. Z czasem to było coraz trudniejsze. Nie łatwo było pomagać na odległości nie wzbudzając przy tym podejrzeń wystraszonych ale i wścibskich sąsiadów. Jednak zimą małoletnia Żydówka została ukryta w stodole mieszczącej się na tyłach domu - w którym mieszali rodzice Henryki. To była naprawdę trudna decyzja. Wiązała się z narażeniem życia. Nie było jednak innego rozwiązania. Trzeba było chronić Józefinę i jednocześnie nie wzbudzać żadnych podejrzeń. Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z planem. Aż do momentu zachorowania przez Józefinę na ciężkie zapalnie płuc.


Nie mając wyjścia ojciec Henryki poprosił o pomoc zaufanego, miejscowego weterynarza. Tylko on był w stanie pomóc cierpiącemu dziecku. I tak też uczynił, nie zważając na to, że naraża własne i swojej rodziny życie. Niestety szmalcownicy dowiedzieli o tym, że miejscowy weterynarz pomaga ukrywającym się Żydom. W ten sposób łatwo dotarli do Józefiny. Mając zaledwie dziewięć lat małoletnia Żydówka została zamordowana przez polskiego donosiciela. W taki sam sposób jak jej Matka. Najpierw została zgwałcona. Potem okaleczono jej twarz i narządy płciowe - następnie zastrzelono. Wszystkich tych, którzy pomagali Józefinie spotkał ten sam los. Ich zmasakrowane ciała znalezione zostały przed wejściem do stodoły. Nie oszczędzono nawet 6 miesięcznej córeczki weterynarza. Ponoć ktoś z zapijaczonych gestapowców rozbił głowę niemowlęcia o blat stołu. Uratowała się tylko Henryka. Co ją ocaliło i jak dalej wyglądało jej życie? O tym w trzeciej i ostatniej już części w kolejny wtorek o godzinie 11:30 na Salonie 24.


imageFotografia pochodzi z raportu kata getta Jürgena Stroopa wysłanego do Heinricha Himmlera w maju 1943 roku. Oryginalny podpis głosi: „Siłą wyciągnięci z podziemnej kryjówki”. Kim jest chłopiec na zdjęciu?


Łatwiej było poprosić kogoś o przechowanie czołgu pod dywanem niż o przenocowanie jednego żydowskiego dziecka? 


Na ołtarzu narodowych kompleksów położyliśmy prawdę? Czy kneblujemy sami sobie usta w dochodzeniu do prawdy o skali odpowiedzialności polskich szmalcowników w systemowym niemieckim ludobójstwie Żydów? Co jest fikcją - a co jest prawdą? Jak odróżnić chęć poznania prawdziwych faktów od pisania historii na nowo pod wymyśloną tezę? Jakiś czas temu sama Irena Sendlerowa powiedziała, że  "łatwiej było ukryć czołg pod dywanem niż jedno żydowskie dziecko". Ponoć w tamtym czasie nie było ani jednej osoby, która nie zetknęłaby się z szmalcownikami. Donoszenie na Żydów przez Polaków nie było wcale marginesem. Z biografii wielkiej legendy autorstwa Anny Krystyny Bikont wyłania się ponury i wręcz obrzydliwy obraz polskiej rzeczywistości. Jeszcze gorszy obraz nas samych z czasów okupacji prezentuje najbardziej kontrowersyjna publikacja ostatnich lat - "Dalej jest noc" pod autorstwem min prof. Engelking. Według niej na polskiej prowincji zdecydowana większość próbujących się ratować Żydów – na podstawie zweryfikowanych przypadków – zginęła z rąk polskich bądź też została zabita przy współudziale Polaków. Trzeba mówić o tym jaka jest prawda. Z tym chyba nikt nie ma wątpliwości. Tylko jaka jest prawda? ...i dlaczego tak trudno jest mówić o innej stronie medalu - w tym także o współudziale w martyrologii wojennej samych Żydów. Przecież już wiele dekad temu wielka żydowska filozof Hannah Arendt - pisała o tym, że wśród Żydów były osoby kolaborujące z władzami niemieckimi podczas Holokaustu. ...i ten głos w sprawie historii wcale nie był odosobniony! 


imageDzieci w warszawskim gettcie, 1941r (Fot: East News) 

Ofiarom nie możemy zabronić krzyczeć, nawet gdy czasami ich świadectwo wydaje się nam krzywdzące?


Bez względu na naszą ocenę historii jedno jest pewne. Wojna i Holokaust to świadectwo ułomności natury ludzkiej. Pokazują jak łatwo można zostać katem - a jak szybko ofiarą. Nigdy dotąd chora idea jednego małego człowieka nie zaowocowały takim ogromem zbrodni i eksterminacją całych grup narodowościowych - wśród których zagłada narodu żydowskiego ale i polskiego (o czym niektóre środowiska opiniotwórcze nie pamiętają lub nie chcą pamiętać) była najbardziej spektakularnym przejawem okrucieństwa. Dopóki krzyczą wszystkie ofiary - to mamy szansę, że nie pojawi się drugi mały człowiek, który znowu rozdzieli role pomiędzy katów i ofiary. ...ale czy przy tym wszystkim jednak coś nam nie umyka? Kilka trudnych pytań jak było kiedyś - tak i dziś pozostaje bez odpowiedzi. W tym jaka była prawdziwa skala antysemityzmu w II RP? Czy w kategorii zbiorowej odpowiedzialności jesteśmy współwinni śmierci setek tysięcy naszych współobywateli? ...i czy w ogóle możemy mówić odpowiedzialności zbiorowej? Niby to ”ludzie ludziom zgotowali ten los” - tak pisała znana pisarka Zofia Nałkowska. Jednak o ile katem można przestać być z dnia na dzień lub udawać że nim się nie było - to ofiara nie ma możliwości przestania bycia ofiarą. A to oznacza, że ofiarom nie możemy zabronić krzyczeć, nawet gdy czasami ich świadectwo wydaje się nam krzywdzące? 


image


PILNE!

Z częścią pierwszą możesz zapoznać się klikając na notkę pod tytułem: Gorzej niż w piekle!  A już 23.02.2021 we wtorek o godzinie 11:30 - część III mrocznej historii 9-letniej Żydówki zamordowanej przez Polaka w 1944r.  Z cyklu "niepowiedziane historie - tego naprawdę nie możesz przegapić!"


Zobacz galerię zdjęć:

Madonna
O mnie Madonna

"Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści." 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura