Moore stał się w Wielkiej Brytanii symbolem nadziei w trakcie epidemii koronawirusa. Fot. Twitter/The Royal Family
Moore stał się w Wielkiej Brytanii symbolem nadziei w trakcie epidemii koronawirusa. Fot. Twitter/The Royal Family

Zebrał ponad 32 mln funtów na służbę zdrowia - królowa Elżbieta nadała mu tytuł szlachecki

Redakcja Redakcja Charytatywność Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Królowa Elżbieta II uroczyście nadała tytuł szlachecki kapitanowi Tomowi Moore'owi, 100-letniemu weteranowi wojennemu, który zebrał dla brytyjskiej publicznej służby zdrowia NHS prawie 33 miliony funtów.

Ceremonia miała miejsce w piątek na dziedzińcu zamku w Windsorze, do którego Elżbieta II wraz mężem księciem Filipem przeniosła się na czas epidemii koronawirusa. Zwykle te ceremonie odbywają się w Pałacu Buckingham, ale z powodu epidemii zostały przełożone. Dla Moore'a królowa zrobiła jednak wyjątek. 

W uroczystości, która - jak podkreślił Pałac Buckingham - przeprowadzona została z zachowaniem rządowych wytycznych odnośnie dystansu społecznego, wzięli udział także córka Moore'a, Hannah Ingram-Moore, jego zięć i dwoje wnuków.


Kapitan Tom, jak powszechnie jest nazywany, powiedział, że jest to dla niego bardzo specjalny dzień.

- Królowa zawsze mówiła, że "trzeba ją zobaczyć, żeby uwierzyć", więc dziś ją zobaczymy; ostatni raz widzieliśmy ją na żywo w czerwcu w trakcie specjalnej ceremonii Trooping the Colour na zamku Windsor. Zobaczyć królową osobiście to krok w dobrym kierunku, krok w kierunku nowej normalności, ale będą to bardzo powolne kroki - mówił przed uroczystością Moore, nawiązując do powolnego znoszenia ograniczeń wprowadzonych z powodu koronawirusa.

Wcześniej wyrażał też nadzieję, że miecz, który królowa kładzie na ramieniu osobie otrzymującej tytuł szlachecki, nie będzie zbyt ciężki. 


Weteran II wojny światowej, który obecnie porusza się przy pomocy chodzika na kółkach, na początku kwietnia postanowił pomóc brytyjskim lekarzom i pielęgniarkom walczącym z epidemią. Na fundraisingowej platformie JustGiving ogłosił zbiórkę pieniędzy i wyzwanie dla siebie samego - przejście przed setnymi urodzinami stu liczących 25 metrów okrążeń wokół domu. 

Początkowo liczył, że zdoła zebrać tysiąc funtów, ale jego akcja nieoczekiwane zyskała niesamowitą popularność. Gdy 16 kwietnia pokonywał - w asyście honorowej żołnierzy z Yorkshire Regiment - setne okrążenie, było to ponad 12 milionów funtów. Skończyło się na prawie 32,8 mln - wpłaconych przez 1,5 miliona osób, co jest największą sumą, jaka kiedykolwiek została zebrana poprzez stronę JustGiving. W uznaniu dla jego dokonań premier Boris Johnson nominował go do tytułu szlacheckiego. 

Setne urodziny Moore'a - które on sam zgodnie z rządowymi wytycznymi dotyczącymi koronawirusa obchodził tylko w gronie najbliższej rodziny - świętowane były w całej Wielkiej Brytanii. Osobiste życzenia złożyli mu królowa, książę William, Johnson, a także 140 tys. Brytyjczyków, którzy wysłali do niego kartki urodzinowe. Na jego część zorganizowano też honorowy przelot nad jego domem dwóch samolotów z czasów II wojny światowej - Spitfire i Hurricane.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo