Projekt zielonego przystanku w Białymstoku, fot. UM Białystok
Projekt zielonego przystanku w Białymstoku, fot. UM Białystok

Zielone przystanki - sposób na wyspy ciepła w polskich miastach

Redakcja Redakcja Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 46

Przystanek, na którego dachu rośnie trawa lub kwiaty. To na razie eksperymentalny projekt w Polsce, ale przyjmuje się w kolejnych miastach. W tym roku na zielone przystanki stawiają m.in. Białystok i Radom.

Moda na zielone przystanki

Tego typu obiekty funkcjonują już m.in. w Londynie, Nowym Jorku i Eindhoven oraz bardzo licznie w krajach skandynawskich. Pierwsze zielone przystanki pojawiły się 2 lata temu w Siemiatyczach. Dwie wiaty zbudowane z drewnianych paneli oraz zbiorników na ziemię porośnięte są krzewami i zielonym bluszczem, a dodatkowo zdobią je kwiaty. Nocą przystanki podświetlone są lampami LED. To wizytówka miasta, chwali się nią urząd miejski.

image
Zielony przystanek w Siemiatyczach, fot. siemiatycze.eu

W Krakowie w ub. roku na czterech przystankach pojawiły się ekologiczne moduły, których głównym motywem są żywe rośliny. Są to pergole z ławeczkami, płotek oraz ławka wokół drzewa. Można je spotkać przy centrum kongresowym ICE, przy uczelniach AGH/UR, na Rondzie Grzegórzeckim oraz przy Teatrze Ludowym w Nowej Hucie.

Radom i Białystok - zielone wiaty na placach

W Radomiu stanęły dwa przystanki na Placu Jagiellońskim. To efekt projektu „Adaptacja do zmian klimatu poprzez zrównoważoną gospodarkę wodą w przestrzeni miejskiej Radomia”. Tu położono nacisk na zbieranie wody opadowej, stąd zazielenione są dachy przystanków.  Każdy przystanek jest pokryty roślinnym dachem z rozchodników i ziół, z warstwą retencjonującą wodę.

Dwa zielone przystanki powstaną jeszcze w tym roku na placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów w Białymstoku. Będą otoczone trawami ozdobnymi. Na dachach dwóch metalowych wiat zostaną posadzone sukulenty i inne rośliny odporne na niekorzystne warunki. Po ścianach przystanków będą pięły się pnącza.

image
Zielone przystanki w Radomiu, fot. FPP Enviro, wykonawca projektu.

Przystanek Siemiatycze w Warszawie?

We Wrocławiu również powstaną cztery zielone przystanki. To zwycięski projekt mieszkańców w budżecie obywatelskim. Ścianki wiat przystankowych mają być oplecione bluszczem. Pierwszy zazieleni się „Rynek” przy ulicy Kazimierza Wielkiego, następnie "Świdnicka" przy Kazimierza Wielkiego, pl. Teatralny, ul. Widok i pl. Jana Pawła II. Projekt ma być ukończony do 2020 roku. W budżecie obywatelskim o zielone przystanki walczą m.in. mieszkańcy Zielonej Góry.

Niestety nie ma ich w Warszawie, choć apeluje o nie część stołecznych radnych. Warszawski Zarząd Zieleni na razie wypowiada się ostrożnie. Podobno miasto obserwuje, jak takie rozwiązania sprawdzają się w innych miastach i nie wyklucza przełożenia ich na własny grunt, ale żadne konkrety nie padają.

W Warszawie zielony przystanek chciałby postawić burmistrz Siemiatycz. Wiata stanęłaby na Bemowie, gdzie przebiega ulica Siemiatycka. Piotr Siniakowicz o zgodę na umieszczenie przystanku w stolicy zawnioskował do Urzędu m. st. Warszawy. Chce też pokryć koszty inwestycji - ok. 30 tys. zł. Prawdopodobnie

Zalety zielonych przystanków

Zielone przystanki przede wszystkim obniżają temperatury i ograniczają zjawisko tzw. miejskiej wyspy ciepła. Zapewniają lepszy mikroklimat, więcej tlenu, czystsze powietrze. Eksperci mówią, że rośliny posadzone wokół jednego przystanku potrafią wyprodukować w ciągu roku nawet 10 kg tlenu, zmniejszają ilość pyłów zawieszonych i innych zanieczyszczeń.

Zielone przystanki wprowadzają roślinność do przestrzeni miejskiej tam, gdzie jej na ogół najbardziej brakuje - bezpośrednio w pasie drogowym, w najbardziej ruchliwej części miasta. Utrzymują retencję wód opadowych. W słoneczny dzień dach na tradycyjnym przystanku rozgrzewa się nawet do 45 st. C. Zielony dach obniży temperaturę nawet o 7°C. Dzieje się tak dzięki dodatkowej zieleni i zgromadzonej w zielonym przystanku wodzie opadowej.

image
Zielony przystanek w Krakowie, fot. ZZM

Dach zatrzyma nawet 90 proc. spadającego na niego deszczu w ciągu roku. Woda w czasie suchej pogody jest wykorzystywana przez rośliny i odparowywana. Jej odparowanie obniża temperaturę i ogranicza negatywne oddziaływanie miejskiej wyspy ciepła na nasze zdrowie.

Wiata z trawą na dachu jest bardziej przyjazna dla ptaków oraz dla ludzi. Umili oczekiwanie na autobus w upalny dzień. Poza tym dzięki takim wyspom zieleni miasto staje się ładniejsze.

Montaż zielonych przystanków jest zgodny z wytycznymi adaptacji miast do zmian klimatu, stąd urzędnicy coraz chętniej sięgają po to rozwiązanie. Również sami mieszkańcy wolą oczekiwać na autobus w ładniejszej przestrzeni, dlatego zielone przystanki pojawiają się często wśród propozycji do miejskich budżetów obywatelskich.

Zobacz także: Zieleń w mieście. Dlaczego są potrzebne stare drzewa, a nie młode sadzonki?
ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości