maia14 maia14
335
BLOG

I pewien brunet, w śniegu skąpany

maia14 maia14 Rozmaitości Obserwuj notkę 19

Dzień był trudny.

Trzeba było się odkopywać po nocnych opadach śniegu. A ziąb był okrutny.

Nawet mój pies, zwykle bardzo żywy brunet, po kąpieli śnieżnej  w ogrodzie, stracił chęć do brykania w domu. Trząsł się, jak osika i dopiero dmuchawa skierowana ku niemu,  pomogła mu w odzyskaniu wigoru.

Gdy już się wykopałam, to jeszcze trzeba było się przedrzeć, przez szosy i ulice. Drogowcy, jak zwykle na pewnych odcinkach zostali zaskoczeni.

W tych trudnych okolicznościach przyrody, zaliczyłam kilka efektownych ślizgów. M.in. dlatego, że lekkomyślnie wymyśliłam, iż założę moje kuszące, długie buty za kolana /ze skórzanymi podeszwami/. A dzisiaj trzeba było wyjść w gumofilcach. Nic to, skończyło się dobrze, bo bez upadków.

Za oknem mam aktualnie -12 stopni, ale jako, że dziś mamy "Andrzejki", to teraz wypada poświęcić czas głównie szaleństwu, tańcom i śpiewom. A na dworze niech się dzieje co chce.

 

 

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Rozmaitości