Dziś na "Motoarenie" w Toruniu, odbędzie się jedyny koncert w Polsce, Roda Stewarta.
Ekipa gwiazdora /ok. 50 osób/ - przygotowująca koncert - działa już od czwartku.
Dla Roda przygotowano apartament 601 w hotelu "Filmar", który po jego wyjeździe ma się odtąd zwać: "Apartament Roda".
U organizatorów koncertu artysta zażyczył sobie: 100 białych ręczników /musi, że się szybko brudzi/, win sprowadzonych prosto z Francji, 5 limuzyn z przyciemnionymi szybami - a kierowca, który został mu przydzielony do wożenia, otrzymał zakaz odzywania się, w myśl zasady, że milczenie jest złotem. I, z tym ostatnim w pełni się zgadzam, ponieważ kierowcy - np. taxi - zbyt dużo gadają i często w stylu: bo ja to pani/panie znam życie i wiele widziałem. A kogo to obchodzi?
Przed występem, Rod ma kopać w publiczność piłkami z homologacją FIFA, które też sobie zamówił u organizatorów imprezy. Idę na koncert, więc muszę się sprężyć i zawalczyć.
A póki co, słucham Roda z odtwarzaczy, żeby się wprowadzić w nastrój.
Inne tematy w dziale Rozmaitości