Kłopotliwe jest to, że nawet jak się nie chce, to trafia się na - mądrzejsze i mniej mądre - wypowiedzi naszych polityków. Z krzyżem, bez niego i "po krzyżu", Jezu...
Albo na sensacyjne wieści, jak ta, iż pod Nowosybirskiem naukowcy odkryli ślady wielkich stóp, szałas i resztki jasnych włosów. Wszystko to wmówili koledze Yeti. Ba, znalazła się pewna kobieta, która twierdzi, że gdy na moment przysnęła w okolicznym lesie - po biesiadowaniu z mężem i ze znajomymi - poczuła na swej piersi dotyk owłosionej łapy. I podkreśla, że nie był to jej mąż. Yeti musiał być mocno zdesperowany.
Ale przygnębienie dopadło mnie dopiero, gdy okazało się, że wypadła mi plomba z ósemki-dolnej. Na domiar złego - po podpisaniu nowej umowy z telefonią komórkową - przybył do mnie kurier z nowym aparatem telefonicznym, który teraz muszę opanować. I na co mi to było?
I jeszcze te chmary ptactwa robią sobie przystanek przed podróżą - prawie, jak starzy Rosjanie - w moim ogrodzie, na moich drzewkach, strasząc mi psa oraz rodzinę srok-plotkarek, zamieszkujących pod moim dachem. Szum i przekomarzania, niesłychane.
No i korek mnie dziś przytrzymał - przed mostem, na nim i za nim. Męka.
Ale mimo wszystko nie pójdę nad rzekę...
Inne tematy w dziale Rozmaitości