maia14 maia14
641
BLOG

Jak nie kret, to motyl

maia14 maia14 Rozmaitości Obserwuj notkę 19

Niejaki Paweł Hajncel /lat 44/, absolwent Akademii Sztuk Pięknych, wybrał się w Boże Ciało na procesję - w Łodzi.

Uprzednio, jednak przytwierdził sobie skrzydełka, dołożył do nich druciki z piłeczkami pingpongowymi /naśladującymi czułki/ i wdział obcisłe rajtuzki.

Gdy przyłaczył się do procesji nie zachowywał się - jednak -  konwencjonalnie, lecz: pląsał między uczestnikami procesji, wspinał się na paluszki, kucał, podskakiwał i robił ósemki, uciekając przed goniącymi go księżmi, którym nie podobało się zachowanie Człowieka-Motyla. Tylko dzieci dobrze się bawiły, bo pewnie myślały, że to element procesji.

W końcu Człowiek-Motyl sam "odleciał".

Księża nie darowali mu... i wnieśli do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie, którym miało być zakłócenie procesji.

W sierpniu prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa, w zachowaniu Człowieka-Motyla. Na co do sądu trafiła skarga na decyzję prokuratury, a sąd - ostatnio - ją uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

I tak, Paweł Hajncel, Człowiek-Motyl, może mieć - jednak - skrzydełka przetrzepane.

Jeśli sprawa miałaby  trafić do sądu, to wspierać delikwenta chcą internauci /ok. półtora tysiąca/,  którzy na rozprawie mają się pojawić, przebrani za motyle.

Może być całkiem fajnie. A przebranie się za motyla nie jest takie trudne, gorzej mają Ludzie-Krety...

Swoją drogą: czego to ludzie nie wymyślą.

 

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Rozmaitości