maia14 maia14
435
BLOG

Na jutro i Nowy Rok...

maia14 maia14 Rozmaitości Obserwuj notkę 37

/.../, a po nartach trzeba było iść na balety. No to całą grupą udaliśmy się do "Watry", w centrum Zakopanego.

Ludzi było multum. Znaleźliśmy stolik, zakupiliśmy piwko, a potem ktoś rzucił hasło: tańczymy. No dobra i nawet żadne "przytulanga" tylko - póki co - wygibasy.

Niestety w trakcie figur "gimnastycznych" upatrzył mnie sobie pewien bardzo starszy pan i poprosił do "wolnego"...  Po krótkim czasie zaczął mieć pretensje, że nie patrzę mu w oczy. Na co ja stwierdziłam, że zgodziłam się tylko na taniec, a nie na pakiet przyjemnościowy. Był oburzony, ale odprowadził mnie do stolika.

Jezu, jak ja się zmęczyłam. Zwierzyłam się z tego jednej z moich przyjaciółek, która właśnie przeżywała gwałtowy przypływ uczuć do pewnego mieszkańca Nowego Targu i słabo okazywała mi współczucie.

Potem poznałam kogoś całkiem fajnego i kilka razy w ciągu jednej nocy reaktywowałam tę znajomość, raz nawet przebiegając po sąsiednich stolikach, które stały mi na drodze do parkietu.

Było nieźle i tylko trzeba było jeszcze wrócić do hotelu, a wszyscy już byli mocno znieczuleni.

Jakoś się przywlekliśmy, bo też kolejna z koleżanek umilała nam powrót, wywalając się w zaspy i twierdząc, że robi na nich orła cień. A był to zwykły popis przed pewnym małolatem.

Potem prysznic i łóżeczko.

A rano zamiast nart było szukanie telefonu komórkowego, wielbicielki orlich figur, ponieważ okazało się, że gdzieś w śniegu go posiała. I na nic zdało się dzwonienie do zasp - milczały. A telefon pewnie znaleźli okoliczni Górale, gdy wiosną śniegi puściły.

Na jutro życzę sympatycznej zabawy, bez strat. A w Nowym Roku: zdrowia, szczęścia i słodyczy!

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Rozmaitości