GODMULS GODMULS
19
BLOG

III

GODMULS GODMULS Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 
Wierzę w sukces. Tak zaczyna się litania ludzi przegranych. Wierzę w siebie tak powtarzają sobie codziennie nieudacznicy, patrząc przekrwionymi oczami na swój wizerunek. Jestem najlepszy, codzienna mantra najgorszych. 
 Lewa ręka pewnie ściska owal, prawa ręka trzyma narzędzie. Oczy utrwalają obraz w mózgu. Mózg kontroluje odległość, utrzymuje pion, koordynuje kończyny. Powoli palec prawej dłoni zwiększa nacisk na narzędzie. Powolutku, powolutku, brzeg ostrza jest już dwa milimetry poniżej powierzchni. Kont nachylenia narzędzie został zmieniony. Teraz trochę szybciej, po owalu. Dobra powoli, pierwszy kawałek skóry kartofla na ziemi. Jeszcze pewnie z kilka tysięcy takich cięć i będzie koniec. Zajebiste zajęcie nie wymaga od nas żadnej inwencji. Przynosi spokój ducha i przynosi nirwanę. To prawdziwa polska joga. 
Maks do szefa, zostaw kartofle, obetrzyj łapy i zapierdalaj.
Już się robi 
Szef był człowiekiem nazbyt surowym .Nie chodziło oto, że w nadmiarze stosował kary cielesne, chociaż siniaki i pasy blizn goiły się długimi tygodniami. Szef nie chwalił. Chociaż wszyscy starali się być jak najlepsi, zadania wykonywać jak najszybciej nie doczekali się nigdy pochwał. No może czasami razy były słabsze. 
Maks zjawił się szefówce bezzwłocznie i zgodnie regulaminem. Prawa noga, lewa noga, ręka czapka, bluza – wszystko w najlepszym porządku. Na dzień dobry dostał liścia w swój obmierzły pysk. 
  Słyszałem, że nie jesteś najgorszy śmieciu 
Jak Pan sobie życzy
Tak sobie właśnie życzę, żebyś był trochę lepszy od psiego gówna, które zdarzy mi się przenosić na butach 
Jak Pan sobie życzy
Dobra dosyć już tych miłych słów. Znasz język obcy
Tak jest proszę Pana
Będziesz pomagał przy przesłuchaniu 
Jak pan sobie życzy 
Dobra wypierdalaj
Przesłuchanie zaczęło się od południa. Maks ze strachem przyjął nowe zadanie. Bał się że nie podoła. Wskazano mu pokój przesłuchań. Oprócz Szefa było tam kilku funkcyjnych. Na taborecie siedziała szczupła dziewczyna. Brunetka. Spojrzał na półnagie ciało. Ta chuda dupa nie wytrzyma razów bykowca. 
Będziesz tłumaczył
Jak Pan sobie życzy
Imię 
Nazwisko 
wiek 
Mieszka 
rodzina 
znajomi 
pracuje
Procedura standardowych pytań. Pytanie tłumaczenie, strzał w pysk. Z każdą odpowiedzią Maks nabierał pewności siebie. Dawne umiejętności tłumaczenia symultanicznego wracały. W szczególności, że przesłuchiwaną była jego dawna nauczycielka.
Dobra tłumacz dokładnie Stara, kurwo z kim widywałaś się regularnie przez ostatni tydzień zeszłego miesiąca. To pytanie stanowiło przejście do zasadniczej części wywiadu. Razem z rozpoczęciem głównego tematu do plaskaczy lądujących na twarzy dołączyły kopnięcia w piszczel i uderzenia w mięśnie. Po każdej przetłumaczonej odpowiedzi Maks patrzył na twarze przesłuchujących próbując odkryć stan ich zadowolenia. 

 

GODMULS
O mnie GODMULS

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości