paczula paczula
1582
BLOG

Kpt. Protasiuk podjął decyzję o odejściu, MAK o tym wiedział

paczula paczula Polityka Obserwuj notkę 37

W grudniu 2010 roku, eksperci fonoskopii z Centralnego Laboratorium Kryminalistyki KGP odczytali zdanie Protasiuka: "Odchodzimy"

 


Istnieją dowody na to,  że załoga próbowała "przerwać zniżanie"- informuje Gazeta Wyborcza - znaleźliśmy w szczegółowych uwagach do rosyjskiego raportu. Potwierdza je płk Mirosław Grochowski wiceprzewodniczący
polskiej komisja badającej katastrofę smoleńską.

Bardzo ważna jest uwaga, że "odchodzimy" zarejestrowano na wysokości 100 metrów.Bo to tzw. wysokość decyzji - na której pilot miał właśnie zdecydować, czy ląduje, czy odchodzi na drugi krąg. Zgodnie z przepisami- jeśli nie widział ziemi (a 10 kwietnia mgła to uniemożliwiała), to musiał odlecieć. Wcześniej kierownik lotów z wieży w Smoleńsku wydał komendę pozwalającą zejść tupolewowi tylko na tę wysokość.
 

W znanej dotychczas wersji stenogramu z kokpitu zdanie: "Odchodzimy" pada z ust drugiego pilota - 14 sek przed katastrofą,gdy samolot zszedł poniżej 80 m od ziemi (ale w stosunku do pasa startowego był niżej, bo leciał nad jarem o głębokości ok. 60 m).

Z nowej, grudniowej ekspertyzy fonoskopijnej wynika, że było to potwierdzenie stwierdzenia kapitana.

Jeśli kpt. Protasiuk zareagował od razu po zejściu na 100 m, było to 22 sekundy przed katastrofą.

. Szukamy odpowiedzi, dlaczego - pomimo podjęcia tej decyzji - lot skończył się tragicznie. Jeszcze nie wiem, czy nasze rozumowanie potwierdzi się w badaniach. To jeden z najtrudniejszych elementów tej sprawy - mówi  płk Grochowski dziennikarzowi GW.

 - Czyli nie było tak, że pilot chciał wylądować "za wszelką cenę"? Bo od wysokości 100 metrów próbował siebie i pasażerów ratować?  Płk. Grochowski: - Tak, to wyraźnie zasygnalizowaliśmy. Dowódca zdecydował o odejściu, ale nie wiemy, dlaczego się nie udało.

http://wyborcza.pl/1,105743,8951482,Decyzja_dowodcy___Odchodzimy____22_sekundy_przed_uderzeniem.html?as=2&startsz=x#ixzz1B6VZr4WW
 

--

Polska komisja oferowała MAK ekspertyzę fonoskopijną przed opublikowaniem końcowego raportu. MAK jej nie wykorzystał. W raporcie napisał, że "decyzji dowódcy statku powietrznego o odejściu na drugi krąg nie było".


Przypomnijmy w skrócie to, co powiedziała Tatiana Anodina -  Polacy od początku mieli dostęp do wszystkich materiałów, czarne skrzynki otrzymali, nie mieli prognozy pogody ani zgody na lądowanie.

Jako przyczyny katastrofy podała: niepodjęcie decyzji na czas o odejściu na lotnisko zapasowe, obniżanie lotu, brak odpowiedniej reakcji pilotów na ostrzeżenia, presja psychiczna na podjęcie decyzji o lądowaniu. W krwi dowódcy znaleziono alkohol. Niezadowalająca współpraca w załodze, małe doświadczenie pilotów itd.

Nie było przyczyna katastrofy: stan lotniska i jego oświetlenie -oświadczyła szefowa MAK.

 

- Nie ma wątpliwości, co do obiektywizmu, politycznej neutralności osób i instytucji, które uczestniczą w procesie wyjaśniania przyczyn tragedii.  Państwo muszą uwierzyć,że postępowanie komisji badającej przebieg zdarzeń będzie uczciwe, pełne i prowadzone przez najlepszy zespół, jaki można skompletować  -mówił Donald Tusk w Sejmie 29 kwietnia 2010 roku.

 

Jak informuje RMF FM,  premier wrócił na przerwany urlop

 

 

paczula
O mnie paczula

Tego w telewizji nie pokazali... ==================================================== "Ani najmądrzejsza konstytucja, ani najmędrsze nawet prawa nie zabezpieczą ludzkiej wolności i prawa, jeśli obyczaje ulegną powszechnej deprawacji" - Samuel Adams, jeden z założycieli Stanów Zjednoczonych. ==================================================== "Przyszłość będzie o Tobie pamiętać i Polacy o Tobie nie zapomną. Zostaniesz zapamiętany – jako wróg wolności." - J.M.Rymkiewicz do A.Michnika

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Polityka