Brigitte Macron nie może uwierzyć w wyrok francuskiego Sądu Apelacyjnego. Niezależna dziennikarka, która rozpowszechniała informację o rzekomej transpłciowości pierwszej damy Francji, została oczyszczona z zarzutów zniesławienia. Żona Emmanuela Macrona ma być "zdruzgotana" finałem głośnej sprawy.
Od 2017 r. Brigitte Macron walczy z pogłoskami, według których miała się urodzić jako mężczyzna. Teoria spiskowa o transpłciowości pierwszej damy Francji została nagłośniona przez niezależne prawicowe dziennikarki Natachę Rey i Candace Owens, które twierdzą, że żona Emmanuela Macrona w rzeczywistości nazywa się Jean-Michel Trogneux (tak również nazywa się jej brat) oraz nie jest biologiczną matką swoich dzieci. Chociaż początkowo materiały mające demaskować fałszywą osobowość Macron nie cieszyły się szczególną popularnością, z czasem nabrały rozgłosu.
"Urodziła się jako mężczyzna"
- Kiedy powiedziałam, że postawię całą swoją karierę zawodową na fakt, że Brigitte Macron, obecna pierwsza dama Francji, urodziła się jako mężczyzna, wiele osób oczywiście mi nie uwierzyło, ponieważ brzmi to po prostu jak absurd - twierdziła Owens.
Teoria zdobyła szczególną popularność tuż przed francuskimi wyborami prezydenckimi w 2022 r. W tamtym czasie Brigitte Macron postanowiła podjąć stanowcze kroki i pociągnąć do odpowiedzialności karnej Natachę Rey oraz Amandine Roy – samozwańczą jasnowidzkę, która miała doznać objawienia na temat prawdziwej tożsamości pierwszej damy.
Sąd pierwszej instancji orzekł, że treści rozpowszechniane przez Rey i Roy naruszyły dobra osobiste małżonki prezydenta Francji. Kobiety zostały zobowiązane do wypłacenia 8 tysięcy euro zadośćuczynienia Macron oraz 5 tysięcy euro jej bratu. Dodatkowo sąd nałożył na nie karę grzywny w wysokości 500 euro, której wykonanie zawieszono.
Granice wolności słowa
Po złożeniu apelacji przez Rey i Roy, paryski Sąd Apelacyjny orzekł jednak, że ich wypowiedzi mieściły się w granicach dozwolonej wolności słowa. W wyroku z 10 lipca 2025 roku kobiety zostały uniewinnione – sąd uznał, że nie dopuściły się zniesławienia. Jak relacjonowały media, wyrok ten był dla Brigitte Macron dużym ciosem.
Według "Daily Mail", pierwsza dama miała być "zdruzgotana" decyzją o uniewinnieniu autorek teorii spiskowych. Jej pełnomocnicy zareagowali natychmiastowo, zapowiadając wniesienie skargi kasacyjnej i ostrzegając przed groźbą upowszechniania fałszywych informacji w przestrzeni publicznej.
Fot. Brigitte Macron, pierwsza dama Francji/PAP arch.
Salonik24
Inne tematy w dziale Polityka