- Krew polska nie może być różnicowana. Nie dość, że jest to zakłamywanie historii, to jest to nastawianie jednej grupy społecznej przeciw drugiej - powiedział Jarosław Kalinowski z PSL w odniesieniu do słów Władysława Frasyniuka, że "chłopi dobijali powstańców zamiast walczyć".
- Apeluję do Władysława Frasyniuka, żeby przeprosił polską wieś, polskiego chłopa za te słowa. Jeśli ma trochę uczciwości, to powinien wyjść i przeprosić. To jest haniebne i nie można tego czynić - mówił Jarosław Kalinowski."Ja nie wiem skąd się bierze ta miłość do chłopów, bo oni częściej dobijali powstańców i ściągali kamasze, niż brali udział w walce o wolność" - cytowali słowa Władysława Frasyniuka ludowcy podczas konferencji. Frasyniuk wypowiadał się o zawirowaniach w koalicji i kłopotach Waldemara Pawlaka. Jak twierdzą ludowcy mówił on: "premier jest w trudnej sytuacji, nie może doprowadzić do upadku koalicji, a towarzystwo Pawlaka jest zdemoralizowane przez cały okres Polski". - Grabie zawsze grabią do siebie - miał mówić Frasyniuk, dodając jednocześnie, że "my, intelektualiści mamy słabość do chłopów".
(...)
- Nie przeproszę chłopów i apeluję do premiera i wszystkich polskich dziennikarzy, żeby nie przepraszali, i by piętnowali zachowania chłopskie, które skupiają się tylko na sobie - powiedział Władysław Frasyniuk z partii Demokraci.pl w wywiadzie dla Onet.pl.
- To co powiedziałem w TVN24 to mówiłem o mentalności chłopskiej. Chłopi to jedyna grupa społeczna, która staje przed kamerami i z uśmiechem mówi: "grabie grabią zawsze do siebie i ta zasada zawsze nam się sprawdzała" - powiedział w wywiadzie dla Onet.pl Władysław Frasyniuk.- Pewni chłopi obrazili się na tych, którzy próbują z tą mentalnością walczyć. Zaczęło się od premiera Donalda Tuska, który mówił o innych wartościach, które wyznaje ta grupa, później zaatakowali dziennikarzy, którzy obnażali mentalność PSL-owską, a teraz piętnują mnie, który wypowiedziałem się przeciwko tej mentalności - mówił Frasyniuk.- Badania socjologiczne pokazują, że to jest jedyna grupa, która zamknięta jest na wszystkie pozostałe, a toleruje tylko swoją własną grupę - mówił polityk Demokratów.pl.
- Bawi mnie jak PSL odwołuje się do tradycji niepodległościowej Polski, pewnie nie pamiętają Jakuba Szeli, przypomnę im tylko współczesną historie Polski, kiedy to zapomnieli o wartościach o których dzisiaj mówię i funkcjonowali jako wasal PZPR.Nie będę im przypominał chłoporobotników z ich pazernością, niechęcią do wspólnego działania. Nie będę przypominał "chłopoklawiszy", którzy byli najbardziej prymitywni i brutalni i taką mentalność odziedziczyli dzisiejszy PSL-owcy chłoporobotnicy - mówił Frasyniuk dziennikarzom Onet.pl.
- Ja pamiętam nazwiska rolników, którzy zakładali NSZZ Solidarność jakoś dziwnie nie pokrywają się one z tymi, którzy występują dzisiaj w telewizji broniąc chłopskiej godności - mówił Władysław Frasyniuk.
- Bieda na wsi jest dowodem na to, że to jest jedyna grupa społeczna, która nie jest w stanie czegokolwiek zrobić dla dobra wspólnego. To była największa grupa społeczna, która protestowała przed wejściem do UE, ale to jedyna grupa, która wymiernie skorzystała na wejściu do Unii - mówił Frasyniuk.
- Jak się czyta wywiady z polskimi chłopami, to oni mówią cały czas to samo: "mało, mało, mało" - powiedział Frasyniuk dla Onet.pl.