Dzień Warszawiaka, wraz z grupą przyjaciół, postanowiłam spędzić w teatrze na okolicznościowym przedstawieniu. Ponieważ miało być nas wielu, wykupiliśmy wszystkie miejsca na sali. Wiadomo było, że do teatru wybierają się również ludzie, którym nie podoba się spektakl, a na przedstawienie idą tylko po to, by zaprotestować przeciwko jego wystawieniu. Ta grupa ludzi, nazwijmy ich Antywidzami, wykupiła miejsca w lożach.
Niedługo przed planowanym rozpoczęciem przedstawienia zebraliśmy się przed teatrem. Jakież było nasze zdumienie, gdy okazało się, że wejścia do teatru broni Policja Obywatelska twierdząc, że nie możemy wejść, ponieważ wszystkie miejsca są zajęte. PO nie wzięła pod uwagę faktu, że TO MY mamy bilety na miejsca, które ktoś zajął bezprawnie. PO zamiast usunąć łąmiących prawo, uniemożliwiła nam skorzystanie z prawa do wzięcia udziału w legalnym przedstawieniu, na które mieliśmy legalnie wykupione bilety.
Następnego dnia, w największej i najbardziej (ponoć) opiniotwórczej Gazecie można było przeczytać: “Zgromadzenie Antywidzów, dzięki zdecydowanej i sprawnej akcji policji odniosło symboliczny sukces - obroniło Teatr”.
*
Powyższe jest wymyśloną przeze mnie analogią do zdarzeń, jakie rozegrały się 11 listopada na ulicach Warszawy. Napisałam to, ponieważ wiem, że są ludzie, którzy wciąż nie rozumieją, co tak naprawdę się wydarzyło i po czyjej stronie było prawo.
Kolorowa Niepodległa miała zgodę na wiec, który miał odbyć się na chodniku. Ulicą Marszałkowską miał przemaszerować pochód.
Jeżeli pochód został zablokowany, to prawo zostało złamane. A jeżeli zostało złamane prawo, należy znaleźć winnych i ich ukarać. Trzeba ich ukarać po to, by taka sytuacja się nie powtórzyła – za rok, dwa, kiedykolwiek. I nie jest ważne, kto jest widzem, kto antywidzem, Prawa nie tworzy się dla kogoś lub przeciwko komuś, prawo reguluje zasady współżycia, po to byśmy wszyscy czuli się bezpiecznie.
Państwo, w którym prawo jest łamane i nikt nie ponosi z tego tytułu konsekwencji jest państwem bezprawia.
Brońmy swoich praw. Dochodźmy ich. Dla naszego bezpieczeństwa, jak również dla bezpieczeństwa tych, którzy dziś są antywidownią, a jutro mogą znaleźć się w sytuacji odwrotnej. Po to jest prawo. I niech nikt nie twierdzi, że prawo jest złe i, że po ostatnich wydarzeniach, jakie rozegrały się na ulicach Warszawy, należy je zmienić. Prawo jest dobre, tylko trzeba je wyegzekwować. Złóżmy pozew, jeżeli trzeba to przeciwko państwu, lub doniesienie o przestępstwie, wszystko jedno. Wiem, że się powtarzam, ale nad bezprawiem nie wolno przejść do porządku dziennego.
P.S. Publiczny donos na działania policji złożył już redaktor Gazety Wyborczej, Seweryn Blumsztain, pisząc: "Zgromadzenie Kolorowej Niepodległej dzięki zdecydowanej i sprawnej akcji policji odniosło symboliczny sukces - obroniło Marszałkowską”.
--
Pozew zbiorowy przeciwko Państwu
Tego w telewizji nie pokazali...
==================================================== "Ani najmądrzejsza konstytucja, ani najmędrsze nawet prawa nie zabezpieczą ludzkiej wolności i prawa, jeśli obyczaje ulegną powszechnej deprawacji" - Samuel Adams, jeden z założycieli Stanów Zjednoczonych. ==================================================== "Przyszłość będzie o Tobie pamiętać i Polacy o Tobie nie zapomną. Zostaniesz zapamiętany – jako wróg wolności." - J.M.Rymkiewicz do A.Michnika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka