Wczoraj dziwiłam się trochę, bo moją uwagę zwrócił awatar w moich ulubionych blogach. Był obrazek, a nagle pojawiła się ta czarna twarz. Zajrzałam z ciekawości, a tam pusto. Brak notek blogera @surpresor. Nie wiadomo, czy sam wykasował, bo zainspirował się np. blogerem, który na pisał notkę pt. "Czy jest sens pisania notek na S24". Tak bez ostrzeżenia, bez powiadomienia kasować notki, choć z drugiej strony, to jego blog i mógł zrobić, to co uważał za stosowne. Może to było jego noworoczne postanowienie?
Komentuje, więc czas jednak ma.
Każdy ma jakąś cierpliwość, jakiś czas, który może i chce poświęcić na pisanie, może zajął się czymś ważniejszym? Lepsze to, niż obwieszczanie raz na jakiś czas, że się odchodzi, jak to miało w zwyczaju paru blogerów, co się napisali, na argumentowali, a potem i tak wracali tu, jak gdyby nigdy nic, co też świadczy o braku stanowczości.
Też mi się zdarzało myśleć, że nic tu po mnie, jednak tylko raz wprowadziłam w czyn zlikwidowanie bloga po zmianach. Ostatnio zauważyłam też, że zabrano nam z notek animowane gify, choć lubiłam czasem uzupełnić notkę, jakimś śmiesznym ruchomym obrazkiem, to uznałam, że to nie powód, by zbierać się stąd. Zostawili animacje w rubryce o tobie, dzięki wielkie Czy jeszcze mogą nam coś zabrać? Po troszeczku, kawałeczku, do skutku. Coraz dziwniej się tu robi, czy ja mam takie odczucie?