Jestem na Salonie grubo ponad 2 lata. W tym czasie stoczyłem wojnę "na życie i śmierć" z kim się tylko dało, ale w pierwszym rzędzie z tymi, którzy indoktrynowali sobie prawo do bycia Mesjaszami, odwodząc nam, "maluczkim", rolę potulnych baranków, które słuchając naukowych guru, rozdziawili gęby i nie mogą wyjść z podziwu.
W ślad za Eine, TzK (vel TcC) poszedł również Prof. Arkadiusz Jadczyk, który wprawdzie nie zniżał się chamskich, niegodnych uczonego zagrywek, ale bazując na swojej rozległej wiedzy zadał pytanie, które sprawiło mi trochę kłopotu.
Zwracam uwagę wszystkich: mnie ono sprawiło kłopot, a przez innych czytelników, uwielbiających krytykanctwo w cieniu wyimaginowanych "autorytetów" zostało podchwycone i wykorzystane do periodycznego "dołowania" waldemara.m.
Pytanie dotyczyło widm spektralnych i brzmiało mniej więcej tak: "Jak teoria elektrino może wytłumaczyć linie widmowe – np. serię Balmera".
Jak obuchem w łeb! Przecież rozumiem, że nie może być tak, żeby atom wodoru miał tyle linii od jednego elektronu, a z drugiej strony, fotografie widm spektralnych, których wiele oglądałem w swoim życiu są faktem, i nic z nimi nie zrobisz.
Dzisiaj okazało się, że ponad 40 lat wprowadzano mnie w błąd stosując taktykę przemilczania.
Według TcC, linie widmowe wodoru to produkt wzbudzenia X-tej liczby atomów wodoru jednocześnie, ale one, chociaż są identyczne, wzbudzają się w dziwny, różny sposób. Dzięki temu powstają serie spełniające określone, zmodelowane dla nich warunki.
A ja ponad 40 lat myślałem, że jeżeli widma spektralne są super charakterystyczną cechą atomu, to każdy atom ma generować takie same widma jak inne.
Ponieważ za cały ten okres mojego świadomego życia nie spotkałem ani jednego tekstu, w którym byłoby napisane, że widmo spektralne np. wodoru nie jest generowane przez jeden atom wodoru, a w jego generowaniu musi brać udział X atomów, to mam prawo uważać, że nikt do dzisiejszego dnia nie myślał w ten sposób.
Wniosek: Widma spektralne, ich interpretacja na podstawie jakiegoś tam, zmyślonego modelu atomu, nie są, i nie mogą być, kontrargumentem dla modelu budowy atomu zaproponowanego przez Prof. Bazijewa, a tym samym nie mogą być argumentem za uznaniem innych modeli budowy atomu, za takie, na podstawie których można stworzyć prawdziwą teorię fizyki.
Inne tematy w dziale Technologie