Wprawdzie każdy ma możliwość przeczytać wszystkie pięć moich wykładów o fizyce Słońca, ale znając ogólną niechęć do czytania czegokolwiek, a już tego, co nie zostało opublikowane w jakimkolwiek szmatławcu (np. GW) wręcz lekceważącego "niedostrzegania", pozwolę sobie w tej notce zgromadzić najważniejsze spostrzeżenia opisane w tych wykładach.
1. Słońce posiada twarde jądro z fiksowaną przestrzennie osią i jądro to wiruje dużo szybciej niż plazma konwektywnej strefy. Bez twardego jądra Słońce już dawno przestałoby świecić.
2. Słońce posiada twarde jądro i ono bezwzględnie musi być neutronowe, bowiem w przyrodzie nie istnieje żadna druga substancja, oprócz pierwotnej neutronowej, posiadającej gęstość Ro = 9,2019428*10^12 kg*m^-3 mogącej uwarunkować gęstość jądra przewyższającą 2*10^10 kg*m^-3.
3. Jądro musi składać się z dwóch części: neutronowego ciała wewnętrznego, zajmującego centrum jądra, i części plazmowej, posiadającej wysoką gęstość rzędu 10^7 kg*m^-3.
4. Objętość neutronowej części jądra - 1,9502525*10^17 m^3
5. Masa neutronowego ciała jądra – 99,76%
6. Objętość plazmowej części jądra – 8,22997*10^19 m^3
7. Najbardziej długofalowa część wypromieniowywana jest przez zewnętrzną, najbardziej rozproszoną i najzimniejszą warstwę konwektywnej strefy Słońca, a najmniej krótkofalowa część – miękkie rentgenowskie promieniowanie generowane jest od dna konwektywnej strefy, tj. od powierzchni neutronowego jądra.
8. Tak, jak zewnętrzna warstwa konwektywnej strefy nie może generować ultrafioletowego promieniowania, a jej dno – infraczerwonego, tak gęstość plazmy i jej temperatura przy powierzchni nie mogą być większe, niż na dnie. Tym chcemy powiedzieć, że nie istnieje żadna właściwość plazmy Słońca bez wyraźnie wyrażonego gradientu wzdłuż promienia. Przy czym gradient jednych parametrów ma linijny charakter (krok elektrino, masa oscylatora), a inne potęgowy (objętość granul, gęstość, ciśnienie, itd.).
W następnej części omówię metodykę analizy budowy Słońca i zachodzących w nim zjawisk, co pozwoli wszystkim zainteresowanym prześledzić jej logikę i sprawdzić wyliczeniami jego zewnętrznę temperaturę.
30 marca br. niejaki TcC, "życzliwy" wszystkim badaczom przedstawiciel oficjalnej nauki, napisał o Profesorze Bazijewie takie słowa:
Niestety, przysłowiowy funt kłaków byłby zdecydowanie zawyżoną ceną za te wszystkie jego dyrdymały. Od czasu, gdy wystapił z "rewelacją", że temperatura powierzchni słońca wynosi 117 K, to nie mam już żadnej wątpliwości, ze jest to człowiek ciężko umysłowo uposledzony.
i nie martwiło go wcale, że robi to trzy dnia przed tą chwilą w której trzeba będzie się zamyśleć nad sensem życia.
Mało tego, nawet dzisiaj diabeł go nie opuścił i chyba pod jego wpływem napisał notkę, w której upomniał nieznanego sobie człowieka jeszcze raz. Cytuję:
Nieprawda to, że zwalczam teorie niejakiego prof. Bazijewa
Co się dzieje? Polscy przedstawiciele oficjalnej fizyki nawet w takim dniu jak Wielka Sobota nie potrafią się skoncentrować i pomyśleć logicznie.
Przecież, jeśli prawdą jest to, co napisał TcC w tytule swojej "świątecznej" notki, to prawdą jest i to, co ja napiszę poniżej:
Wszystkie wypowiedzi TcC na temat Prof. Bazijewa są wypowiedziami "ad personam" i jako takie powinny być publicznie napiętnowane!!!
Tylko kto ma to zrobić. Przecież do tego trzeba mozgów, a nie amoku.
Inne tematy w dziale Technologie