Po absolutnie bezmyślnym zachowaniu się prof. Jadczyka, wyrażającym się w usuwaniu moich postów, gdy już było jasne, że dalej nam nie po drodze, wykonał on dyplomatyczny "Pas" na miarę Radka Sikorskiego, który 1o kwietnia zadzwonił do Jarosława Kaczyńskiego ze słowami: "To piloci zawinili", jakby chciał usłyszeć od niego taką sentencję "OK! Będę na temat tego nieszczęśliwego wypadku myślał tak jak wy chcecie":
Alternatywne naświetlenie
Czytelnikom zainteresowanym w alternatywnym naświetleniu tematu mojej notki polecam nową polemicznę notkę na blogu waldemara.m:Prawo Coulomba, czyli wpływ upływu czasu ...
Treści w tej notce na razie wielkiej nie ma, ale mam nadzieję, że z upływem czasu może jakaś treść się pojawi.
Arkadiusz Jadczyk
"Treści w tej notce na razie wielkiej nie ma, ale ..." pisze on, czym się totalnie ośmiesza, gdyż nie zwraca uwagi na trzy okoliczności:
1. Moja notka była tylko literacko formatowanym wstępem – o czym lojalnie uprzedziłem potencjalnych czytelników
2. Notka była całkowicie oparta na notce prof. Jadczyka i komentarzach, które na dany moment się pod nią znajdowały, a więc na "napełnienie treścią" mojej notki wpłynęła jakość notki prof. Jadczyka i moderowanej przez niego dyskusji
3. Zakończyłem swoją "pustą" notkę takimi słowami:
Na tym kończę wstęp do tego zagadnienia. Będę jeszcze do niego wracał, ale już dzisiaj mogę powiedzieć tak: dla inteligentnych ludzi w tej notce jest wystarczająco informacji, żeby wyciągnąć dwa sensacyjne wnioski.
Profesorze Jadczyk!
Ja, w odróżnieniu od Polaków, którzy nie wyciągnęli wniosków ze smoleńskiej katastrofy, dokażę Panu, że inteligentni ludzie nie potrzebowali ani słowa więcej. To, że muszę jednak napisać cały cykl notek, wynika z waszych ograniczonych możliwości rozumienia.
Nie, nie rozumienia matematyki, czy fizyki. Rozumienia Przyrody i natury ludzkiej.
Nie pozostaje mi nic innego, jak przybliżyć moim czytelnikom treść napełniającą notkę i dyskusję, którą ona miała wywołać.
Zaczęło się od jednoznacznych deklaracji profesora fizyki Arkadiusza Jadczyka:
Powróćmy więc do problemy masy i prawa odwrotnych kwadratów. Prawo odwrotnych kwadratów występuje zarówno gdy idzie o przyciąganie grawitacyjne jak i elektrostatyczne. Czym dalej jest planeta od Słońca, tym słabiej Słońce na planetę działa, tym słabsza jest przyciągająca siła grawitacji.
Siła przyciągania F jest odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odległości:
F = k/r2
gdzie k jest współczynnikiem proporcjonalności, stałym dla danych ciał i dla danego ośrodka.
Dokładnie takie samo prawo rządzi wzajemnym przyciąganiem (różnoimiennych) ładunków elektrycznych. Badał to Coulomb i stąd nazwa – prawo Coulomba.
Teoretycznie na tym mogłaby się skończyć notka prof. Jadczyka, ale tego, który jest przekonany, że "diabeł tkwi w szczegółach", pociągnęło na takie właśnie szczegóły. Aż mi się gęba uśmiechnęła, jak łysemu Chińczykowi w samo południe, gdy przeczytałem fragment:
W przypadku prawa Coulomba chcemy zrozumieć skąd się ono bierze? Dlaczego prawo kwadratów a nie np. prawo sześcianów? Zadawał sobie takie pytanie Newton, zadawał sobie takie pytanie Maxwell. Dziś wiemy jak można prawo Coulomba wyprowadzić z praw jak nam się wydaje bardziej fundamentalnych, bardziej ogólnych, o większym zakresie zastosowań. Potrzebna jest jednak do tego znajomość rachunku różniczkowego a z tą bywa kiepsko. Pozostaje mi zatem oddanie smaku tych ogólniejszych praw.
Zadawał sobie takie pytanie Newton, zadawał sobie takie pytanie Maxwell. Ale tak naprawdę, mimo deklaracji: "W przypadku prawa Coulomba chcemy zrozumieć skąd się ono bierze?", pytania tego nie zadawał sobie prof. Jadczyk (i inni profesorowie fizyki, co znajdzie potwierdzenie poniżej), gdyż jak się każdy może przekonać, on zna prawa ogólniejsze niż te trzy "świetiła nauki", więc wystarczy kilka "hocków-klocków", "szarów-marów", "abrów-kadabrów" i dostaje się wykładnik w drugiej potędze z dokładnością do n-tego miejsca po przecinku.
A "menel" zamiast siedzieć cicho, upomniał się o powrót do Edenu:
1.@Autor
Jak Coulomb otrzymał odległość w kwadracie?
waldemar.m378
3. @Arkadiusz Jadczyk
Wahadło torsyjne Coulomba
Możesz opisać eksperyment na tym wachadle i wyprowadzić wzór Coulomba z rezultatów tego eksperymentu?
waldemar.m378
Co się dalej działo?
Wszystko, tylko nie to co potrzeba:
1. Odżyli Eine i TcC, którzy jak się okazało pilnie śledzili za dyskusją, ale nie prostowali sformułowań zawartych w notce, więc możn przyjąć, że notka jets oficjalnym stanowiskiem profesury
2. Autor notki odesłał mnie do dwóch prac, w których udowadniano dokładność wyznaczenia wkładnika potęgi (zwracam uwagę – wykładnik potęgi, a nie samo prawo)
3. Jakiś komentator posłał mnie na studiowanie dokładności wyznaczenia masy protonu.
4. Zaraz po nim posłała mnie na tą samą drogę komentatorka "magia".
5. Eine podpowiedział Prof. Jadczykowi, jak "pogonić kota waldemarowi.m za pomocą machlojek z przestrzeniami" (Fantastyka!!! Nikt napewno tego nie zauważył. Eine jest jedynm oficjalnym fizykiem na Salonie, który wielokrotnie zarzucał Jadczykowi zbytnią matematyzację fizyki, a tu "masz ci babo placek" – Eine wspomaga Jadczyka domatematyzować zagadnienie)
W końcu sam autor notki, prof. Fizyki teoretycznej A. Jadczyk znalazł i podał link do pracy, który postawiła pod wątpliwość czystość dokonań naukowych z prawem Coulomba.
Myślisz czytelniku, że ktoś z dyskutantów zwrócił na to uwagę? Oczywiście, że nie. Oni mieli jeden cel – pozbyć się waldemara.m i to im się skutecznie udało.
Gdy ja już się wycofałem to mogli sobie pograwitować, pohiggsować, poostatecznić kosmicznie bezgranicznie, etc.
Jeden tylko przytomny w końcu walnął prosto z mostu, że Coulmb niczego nie robił, tylko po prostu zerżnął cudze reultaty.
Ku mojemu zaskoczeniu, profesjonalny fizyk, przy cichej zgodzie inynch profesjonalnych fizyków nie zaprotestowali. Gdybym ja to powiedział – posłaliby mnie do piekła.
Kto to był ten przytomny manipulator? Ależ oczywiście – Muki. Oddajmy jemu głos:
@Michał A. Seweryn
Co wiec obserwował Coulombo na swym wahadle?
Na pewno nie to, co postulował......
Żeby było wszystko zgrabnie ostatni człon zamienił.
Resztę dokonali znawcy i klakierzy dopisując nowe ogony do teorii, która nie ma teorii.
Moim zdaniem Coulo0mb zerznął żywcem tak jak i obecnie to się czasem zdarza podbieranie tematu i wyników.
Słuszna racja że prawo powinno być wspólne. To prawo, bo tylko sztucznie jest naciągane i rozciągane ja gumka u majtek i jest tylko tak dalej ze nikt tego nie wyłapał na czas obecny,ze to oczywista zżyna. Kiedy pisałem ze to zostało podważone w mej pracy i temat jest śliski - profesor jak zwykle zlekceważył temat i mój wpis – trudno?
Co zrobią teraz?
Poczekam....Podobno cierpliwość ma swoje dobre strony.
Muki 4
Musiał na takie dictum jakoś zareagować profesjonalny fizyk i tu w sukurs przyszła mu praca, którą odszukał pod wpływem waldemara.m:
@Muki
Moim zdaniem Coulo0mb zerznął żywcem tak jak i obecnie to się czasem zdarza podbieranie tematu i wyników.
Jak wynika zcytowanego przeze mnie artykułujest to dość prawdopodobne. Pozostaje wszakże do zrobienia poprawienie teorii i przeprowadzenie odpowiednich doświadczeń. A nie jest to rzecz prosta. Deklaracje słowne, że "jest tak a tak" są tyle samo warte co deklaracje "a własnie, że jest inaczej, bo ja to mówię, a ja wiem." Te są tyle warte co podbierania tematu i oszukiwania - zero.
Arkadiusz Jadczyk580
Co z tego wszystkiego wynika? Dzięki mojemu uporowi udało się:
1. Zmusić profesora fizyki do zakwestionowania prawa, które sprawdzono z dokładnością do 16 miejsca po przecinku.
2. Zmusić Einego do zmiany swoich pryncypiów
3. Spowodować odezwanie się TcC
4. Sprowokować Muki-ego do bufonady (Uwaga: Przeproszę za tą "bufonadą" jeśli Muki wskaże to miejsce gdzie opublikował tą pracą w której podważył Prawo Coulomba).
Podsumowanie:
1. Nikt z czytelników nie dowiedział się jak Coulomb przeprowadził swój eksperyment i na podstawie czego doszedł do takich, a nie innych wniosków
2. Wszyscy czytelnicy mieli prawo zrobić to, co ich pokorny sługa i postudiować osiągnięcia Ch. Coulomba, a niektórzy z nich (Janusz z Gorzowa, czy Michał A. Seweryn) dokonać rewelacyjnego odkrycia.
3. Prof. Bazijew dziękuje wszystkim za to, że zmuszacie mnie do pogłębiania swojej wiedzy. Jak on to powiedział: "Вальдемар! Ты растешь не ро сутках, а по часах.
P.S.:Ktośtam deklarował:
@waldemar.m
Możesz opisać eksperyment na tym wachadle i wyprowadzić wzór Coulomba z rezultatów tego eksperymentu?
Postaram się. Cierpliwości.
Arkadiusz Jadczyk 580
Minęło już 4 dni. Może przypomni sobie o tej deklaracji i opisze eksperyment Coulomba.
Zapewniam, że to jest ciekawostka. Oprzecież on był przeprowadzony minim 235 lat temu, a w tamtych czasach wielu materiałów nie było!!!
Pytacie, kto ta Fela z tytułu tej notki? Oczywiście, że ja, a w bujanie posłał mnie pedagog, prof. Fizyki teoretycznej, Arkadiusz Jadczyk.
Cdn.
Inne tematy w dziale Technologie