Szanowny Krzysztof J. Wojtas w rozmowie z Pinopą wspomniał kilku blogerów, z którymi prowadził rozmowy o początkach fizyki.
Tymczasem konieczne jest zacząć od początku. czyli określić od kiedy możemy mówic o początku fizyki. Czyli o bytach (prebytach) - jakchś pojęciach, którym można przypisać jakieś cechy.
O to toczę spór i z Eine i i z AJ, i ze Stanisławem Hellerem. Bo z Waldemarem - przynajmniej nie wchodzimy w ten zakres rozważań.
Z jednymi wchodził w spór, u drugich nie zauważał ich obecności na tym podwórku. Ponieważ do tych drugich zaliczył mnie (i chyba tylko mnie!), więc czuję się w obowiązku przypomnieć jemu, że nie tylko podszedłem któregoś razu do tej granicy, ale nawet pozwoliłem sobie wyjrzeć "za sferę niebieską – czyli horyzont" i opisać w kilku słowach to co tam "zobaczyłem".
Zanim zacznę swoją opowieść zwracam Twoją uwagę na fatalny błąd jaki popełniasz przypisując fizyce takie znaczenie, które zmuszałoby nas do cofania się w erę przypisywania bytom pojęć.
Powtarzam z uporem maniaka: fizyka to przedmiot podrzędny do chemii. Jego rolą jest projektowanie eksperymentów dla mierzenia tego co pozwala badać materię i oddziaływania między materialnymi obiektami. Dane te powinny trafiać do chemików i podlegać weryfikacji metodami chemicznymi, a tak uogólnione dane powinny służyć badaczom przyrody do formułowania praw rządzących jej funkcjonowaniem.
A teraz udajemy się na wycieczkę w przeszłość. Czy mamy jakieś parametry, według których można wyznaczyć trasę podróży. Ależ tak. Najważniejsze są dwa terminy:
1. Wszechświat
2. Multiwymiarowość
Z definicji tych dwóch terminów można stworzyć cyły szereg wytycznych dla istnienia naszego świata i jego otoczenia:
- możemy założyć, że istnieje więcej światów niż tylko ten, w którym my żyjemy;
- każdy z tych światów jest umocowany w swoim wymiarze;
- wymiary przenikają się, a każdy nowy wymiar powstaje z rekombinacji bytów pochodzących z różnych światów (przykład: elektrino + elektron = praatom).
- dzieki rekombinacji bytów w każdym ze światów da się odczuć istnienie bytów nie należących całkowicie do danego świata, czego konsekwencją mogło być pojawienie się "bogów" na Ziemi i zajście tak zwanych skoków technologicznych, lub kontakty z UFO.
Mówisz Krzysztofie, że to zbyt "grube" uproszczenie? Ależ nie martw się. Niczego co upraszczamy nie zapominamy. Zapisujemy wszystkie uproszczenia które zrobiliśmy wytłuszczonym tekstem i ... zajmujemy się badaniem realnej, rzeczywistej przyrody.
Gdy już się upewnimy, że to, co nam dane, jest przez nas poznane – sięgniemy do księgi uproszczeń. Tylko tak możemy liczyć na to, że badanie przyrody będzie tym czynnikiem, który jest odpowiedzialny za rozwój cywilizacji, a nie za jej zniszczenie.
Piszmy więc Księgę Poznania:
1. Prabyty: elektron i elektrino
2. Oddziaływanie: tylko oddziaływanie ładunków
- elektrostatyczne – nieruchomych ładunków;
- elektrodynamiczne – ruchomych ładunków.
Itd. Itp. Prosto! Jeszcze prościej!
Krzysztofie,
Czy na podstawie tej krótkiej notki możesz opisać grawitację?
Inne tematy w dziale Technologie