Wczoraj Witalij Kliczko pojechał do rezydencji Janukowicza, do Mieżygoria, żeby wezwać tego szefa bandy/mafii pod nazwą "Partia Regionów" do podjęcia natychmiastowych kroków w celu uspokojenia nastrojów radykalizującego się społeczeństwa.
Z relacji Kliczki jednoznacznie wynikało, że Janukowicz puścił jego słowa mimo uszu i poinformował go o tym, że w poniedziałek (tj. dzisiaj) będzie powołana specjalna komisja, która oceni sytuację i zaproponuje kroki do pogaszenia nastrojów społeczeństwa.
Wszyscy, którzy śledzą za rozwojem wydarzeń rozumieli, że to blef, celem którego jest dokonanie rozłamu w opozycji, nakierowanie gniewu społecznego na liderów opozycji i wywołanie w uczestnikach Euromajdanów totalnego zniechęcenia do jakichkolwiek akcji.
Dzisiejszy wieczór dał dowody na to, że obserwatorzy mieli rację.
Banda nagłaśniała cały dzień następujący sceniariussz:
1. Janukowicz jest prezydentem całego narodu, a więc on nie będzie brał udziału w rozmowach.
2. Władza jest gotowa powstrzymać się od drukowania przestępczych zakonów, dla umożliwienia procesu rozmów.
A tymczasem:
Władza drukuje jutrzejszy numer "Głosu Ukrainy" ze wszystkimi zakonami przyjętymi przez Partię Regionów i Komunistów 16.01.2014 r. Swoboda pokazała pierwsze palety z jutrzejszym wydaniem.
P.S.: A w Dziale Nauka i Technika wściekłe psy hasają bez namordników.
Inne tematy w dziale Polityka