Wczoraj w Wierchownej Radzie odbyły się azjatyckie gry w demokrację.
O 11:00 spiker odkrył plenarne obrady i poinformował deputatów o tym, że dzisiaj będziemy uchwalać zakon o amnestii. Ponieważ jednak nie ma uzgodnionych pozycji między frakcjami, to ogłasza przerwę do godz. 16:00
O 16:00 (umownie mówiąc) spiker poinformował deputatów, że stanowiska frakcji już są uzgodnione, ale potrzeba 20 minut na wydrukowanie projektów ZAKONÓW (zwracam uwagę na liczbę mnogą! – tych projektów było 4) i rozdanie ich wszystkim deputatom.
16:00; 17:00; 18:00; .... 21:00; 22:00; 23:00 czas dla łochów (czyli naiwniaków, którzy jeszcze do tej pory wierzę tym popaprańcom – politykierom, że oni umieją dotrzymać słowa).
Ok. 23:00 5 Kanał TV informuje o tym, że Janukowicz osobiście przyjeżdżał do Parlamentu, żeby nacisnąć (po polsku - postaszyć) tych deputatów, którzy chcieli głosować bez naruszenia prawa. Obrady tej bandyckiej frakcji z udziałem Janukowicza były tak głośne, że dziennikarzom udało się podsłuchać iż Janukowicz zastraszył regionałów tym, że jeżeli nie zagłosują tak, jak tego wymaga sytuacja, to jutro rozpuści Parlament.
??:?? – zaczęło się plenarne posiedzenie. Spiker (regionał) informuje, że wszystkie projekty są uzgodnione przez frakcje (zwracam waszą uwagę na to, że dalej w Sali Obrad nikt nie widział żadnych projektów) i dlatego ... on stawia na głosowanie propozycję uchwalenia tego zakonu (dalej nie wiemy jakiego) bez omówienia i w ostatecznym wariancie w jednym głosowaniu.
Opozycja nie oddaje za tą propozycję ani jednego głosu, ale propozycja dostaje 227 kartek (nie mogę napisać głosów, głosowały kartki nieobecnych deputatów).
Natychmiast Spiker ogłasza głosowanie za projektem regionała Miroszniczenko. Opozycja zrywa się z miejsc, ale już jest za późno. Maszyna do liczenia głosów nie ma duszy.
Regionały głosują kartkami nieobecnych deputatów. Gdy Deputatka z Partii Batkiwszczyna próbuje przeszkodzić jednemu z regionałów zajmowanie się knopkodawstwem (głosowaniem za nieobecnych kolegów) to zostaje przez niego praktycznie znokautowana (podczas plenarnych obrad!!!).
Uchwalony w ten sposób zakon o amnetii nazywają dzisiaj "somalijskim zakonem". Myślę, że nie muszę wyjażniać dlaczego.
Janukowicz triumfuje. Mógł zameldować Zachodowi, że wykonał żądania Majdanu i ... odszedł na chorobowe.
Majdan stoi. Majdan żyje. Temperatura spadła do -28 stopni Celsjusza. Dzisiaj może być jeszcze chłodniej.
Jak ja oceniam sytuację z uchwaleniem tego skandalnego zakonu? Ona przypomina pewną scenkę możliwą w lotnictwie.
Euromajdan leci w samolocie. Na lotnisku, do którego zbliża się ten samolot, kontrolerem lotu jest Janukowicz.
Janukowicz do samolotu: Kto tam?
Samolot do Janukowicza: Zgadnij kto?
Janukowicz wyłącza oświetlenie pasa i mówi do samolotu: Zgadnij gdzie?
Inne tematy w dziale Polityka