Niestety pomyłkowo skasowałem ostatnie dwa komentarze o działaniach pana prezydenta, który szczęśliwie pojechał na urlop, ale na jak długo?. W tych dniach ma przyjechać pani Rice i już jest kłótnia kto będzie ważniejszy w trakcie składania podpisów. Te prestiżowe przepychanki nabierają operetkowego charakteru.
Jaki jest więc bilans ostatnich dni?
Porozumienie o tarczy zostanie podpisane niestety szkoda już się stała, ale jest nadzieja, że tarcza jednak nigdy nie zostanie zbudowana.
Pan prezydent umocnił strategiczny sojusz z Gruzją. Ale po co i jakim kosztem? Jaki Polska ma interesy w Gruzji, bo o rurociąg Mabucco jest projektem operowym?
Zakładanie wschodniego sojuszu (Polska, Litwa, Estonia, Łotwa i Ukraina) jest krokiem skierowanym na osłabienie Unii. Jedynie Unia i NATO może zagwarantować Polsce bezpieczeństwo i Polska nie powinna mieć innej polityki wschodniej niż Unia. W żadnej kwestii nie powinniśmy się wychylać. Polska jak zresztą wiele innych dużych krajów nie jest podmiotem gry na arenie światowej. Wielcy gracze to USA, Chiny, Rosja i Unia. Nie należy wkładać palców między drzwi. W Unii rozgrywającymi czy chcemy czy nie chcemy jest, jak słusznie zauważa pan prezydent, Francja, Niemcy i czasem Wielka Brytania. Inaczej być nie może i na to rady nie ma.
Pan prezydent nie ufa Francji, dezawuuje osiągnięcia Prezydenta N.Sarkozy w rozwiązaniu konfliktu gruzińskiego, nie ufa Niemcom, nie ufa Unii, a Rosję uważa za wroga. Przypomina to jakoś koncepcje dwóch wrogów z czasów II Rzeczypospolitej. a wiadomo jak to się skończyło.
W sumie: relacje z Rosją znacznie się pogorszyły, w Unii Europejskiej okazaliśmy się krajem nieprzewidywalnym grając na własną rękę, a Stanom Zjednoczonym znowu się przypochlebiamy bez istotnych korzyści.
Inne tematy w dziale Polityka