Przyzwyczaiłem się jakoś do komentowania naszej rzeczywistości, więc pewnie przeniosę mój blog na inny portal. W salonie 24 żadna sensowna dyskusja, wymiana argumentów, spokojna rozmowa nie jest możliwa. Strawestuję na koniec nieodżałowanego premiera, którego słowa pasują tutaj jak ulał Chamstwo, agresja, knajactwo, z tymi komentatorami normalny człowiek nie ma żadnych szans. Nawet „kibole” rozmawiają ze sobą bardziej kulturalnie. Te kilka miesięcy było jednak dobrym doświadczeniem i pokazało jak się zachowują ludzie kiedy anonimowość zwalnia wszelkie hamulce.