Podczas demonstracji zorganizowanej przed ambasadą Republiki Serbii z okazji czwartej rocznicy oderwania Kosowa od Serbii, politycy związani z PiS oświadczyli, że śp. Lech Kaczyński sprzeciwiał się uznaniu niepodległości Kosowa. Niestety ci państwo mijają się z prawdą!
Przypominam, że prezydent Kaczyński uważał, że "nie należy SIĘ SPIESZYĆ z uznaniem Kosowa, bo stworzyłoby to niebezpieczny precedens dla separatystycznych prowincji w Gruzji - Abchazji i Osetii, czy też w Mołdawii - Republiki Naddniestrzańskiej."
Prezydent Kaczyński również NIE SPIESZYŁ SIĘ z ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego, który ostatecznie i tak podpisał.
Brak pośpiechu w jakiejś sprawie, to nie to samo co sprzeciw. Pisowcy trzymajcie się faktów!
Inne tematy w dziale Polityka