Czy kolejna szansa na rozwój Podlasia – koncepcja budowy najdłuższego w kraju wodnego szlaku turystycznego łączącego Wielkie Jeziora Mazurskie z Pojezierzem Augustowskim, Niemnem, Morzem Bałtyckim.
Przebywałem ostatnio z przyjaciółmi nad Jeziorem Rajgrodzkim (gm. Rajgród) ok. 23 km od Augustowa na terenie Województwa Podlaskiego. W czasie naszych spotkań z osobami tam zamieszkałymi dowiedziałem się o koncepcji budowy najdłuższego w kraju szlaku wodnego łączącego Wielkie Jeziora Mazurskie z Pojezierzem Augustowskim oraz Niemnem i Morzem Bałtyckim.
W czasie długiej i merytorycznej rozmowy grupa mieszkańców Rajgrodu wytłumaczyła nam na czym polega w/w plan budowy najdłuższego w kraju szlaku wodnego łączącego Wielkie Jeziora Mazurskie z Pojezierzem Augustowskim. Otóż koncepcja ma oficjalna nazwę : „Koncepcja rewitalizacji drogi wodnej między Wielkimi Jeziorami Mazurskimi a Kanałem Augustowskim na obszarze województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego” i jest złożona z dwóch etapów. Trasa szlaku przebiega przez Jezioro Niegocin, Jezioro Śniardwy, Jezioro Rajgrodzkie, Biebrzę, śluza Dębowo na Kanale Augustowskim, który łączy się z Niemnem i Morzem Bałtyckim. Jeżeli dojdzie do realizacji będzie on najdłuższym wodnym szlakiem turystycznym w Polsce i atrakcją na skale europejską. Jego realizacja ożywi gospodarkę na terenie województw podlaskiego oraz warmińsko-mazurskiego, da nowe bodźce, umożliwi także pobudzenie i większy rozwój segmentowi działalności gospodarczej w zakresie turystyki.
W pierwszym etapie należało będzie namówić, pozyskać do planu wszystkie jednostki samorządowe (gminy, miasta, starostwa, urzędu marszałkowskie) na terenie przez który będzie przebiegał w/w szlak wodny. Jest to niezbędne, ponieważ Unia Europejska dofinansowuje takie projekty nawet w 80%, a oddzielnie jednostki samorządowe są zbyt słabe finansowo, i dlatego wspólnie mają duże szanse na pozyskanie na opracowanie koncepcyjne ok. 1,2 mln zł z Programu Operacyjnego Polski Wschodniej 2007-2013. Po pozyskaniu w/w środków opracowanie koncepcyjne powinno potrwać ok. 2 lat., które wykorzystane zostaną także m.in. na badania środowiskowe, gospodarcze, marketingowe, dokumentację techniczną itd..
Kolejnym etapem realizacji koncepcji będzie już budowa, która zakończyłaby się do 2020 roku. Według zainteresowanych potrzeba na to środków w wysokości 300-400 mln zł, o które ubiegano by się ze środków unijnych nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej 2014-2020. Nasi rozmówcy podkreślili, że realizacja w/w projektu na terenie jednych z najuboższych i zapomnianych przez władze centralne województw mogłoby ożywić gospodarkę na tym terenie.
Wydało mi się to najpierw nieprawdopodobne, ponieważ o realizacji takiego śmiałego, ambitnego i dużego planu nie słyszałem, będąc w Białymstoku, gdzie znajduje się Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego oraz Urząd Wojewódzki. W tych urzędach i w regionalnych mediach głośno jedynie o aferze korupcyjnej dot. wysokich urzędników Urzędu Marszałkowskiego, kiedy będą padały kolejne zarzuty itd., jak się bronić, czy jak w innych głośnych śledztwach korupcyjnych lub jak podejrzani z „górnej półki” np. wnieść zawiadomienie na służby, co prowadziły śledztwo, co zdezorganizuje na pewien czas działania prokuratury i służb, uzyska się status pokrzywdzonego i pozna niektóre materiały (m.in. podobnie Pani Sawicka, Leper czy przywódcy grup przestępczych) oraz o obcinaniu po kolei kolejnych inwestycji w tym regionie przez administracje rządową i wojewódzką. Tu praktycznie urzędnicy zajmują się sami sobą, przetrwaniem, następnymi wyborami, tłumaczeniem dlaczego nie zrealizowali obietnic wyborczych itd. Mało jest ludzi, którzy przynajmniej próbują realnie i samodzielnie pomyśleć o strategii rozwoju regionu, jej kierunków, planów, realizacji. Decyzyjni w zasadzie sami nic nie wymyślą, czekają na podpowiedzi i głowy zwrócone do Warszawy, czy warto się wychylać, czy warto mieć kłopoty. Ot zwykłe myślenie wyższego funkcyjnego urzędnika, zależnego od decyzji przełożonych partyjnych.
Na drugi dzień okazano nam jedyny artykuł z mediów tj. z „Nasz Dziennik” dotyczący tego tematu oraz opisano w bardzo pozytywnym świetle poświęcenie i działania Pana Krzysztofa Piłata – starosty ełckiego, który koordynuje cały projekt . Nikt z nas nie umiał odpowiedzieć rozmówcom na pytanie: dlaczego do tej pory nikt z wyższych urzędników województw, czy rządu na wsparł poważnie ich starań. Dlaczego, co najmniej media regionalne boja się poruszać merytorycznie tego tematu. Zarazem odpowiadali sobie, że może jakby „odstąpili” prawa autorskie pomysłu tym urzędnikom, jako ich własne, to może coś w nich by zaskoczyło, a może ta cała część kraju wraz z jej mieszkańcami już na zawsze przez rządzących skazana została na wegetację, bez prawa sprzeciwu ?!.
Bezspornie realizacja w/w planu, jak i innych, o których części pisałem w przedostatnim poście, m.in. dot. Lotniska, Via Baltica, Rail Baltica, drogi S-8, S-19 i S-61 i innych, będzie zależała od urzędników na wyższych stanowiskach w tych województwach i rządowych. Warto o tym pamiętać, o ich obietnicach wyborczych, a potem o ich braku realizacji, o ich aktywności lub bierności, nastawieniu na przetrwanie, braku faktycznego zainteresowania rozwojem regionu, przy rozważaniu udzielaniu poparcia w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Nie można tego tłumaczyć tylko sytuacją finansowa państwa, ponieważ w innych województwach, dzięki silnemu i wspólnemu działaniu przedstawicieli politycznych różnych opcji, elicie lokalnych przedsiębiorców, mediom udało się dalej realizować zamierzone inwestycje, ale do tego trzeba mieć charakter, wizje i sprzymierzeńców i jeszcze coś…, a nie tylko zgadzać się na wszystko, na każdą decyzję szkodliwą dla regionu jaką do wykonania nakazują przełożeni w rządzie.
Iść za prawdą, nie zapomnieć o sprawiedliwości - Veritate sequi et tuerii iustitia
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka