Marek Czeszkiewicz
Marek Czeszkiewicz
marek czeszkiewicz marek czeszkiewicz
277
BLOG

afera VAT - a skutki orzeczenia SN i pisma-wytycznych(?) z 27.02.2009 r.

marek czeszkiewicz marek czeszkiewicz Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

afera w SN (operacja "Yeti"”Alfa”) - a skutki ustawy dot. zgody następczej….

     W dniu 19.03.2019 roku komisja do spraw wyłudzeń VAT-u przesłuchała prokuratora Krzysztofa Parchimowicza - byłego dyrektor Biura do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

      W toku w/w przesłuchania prokurator K. Parchimowicz m.in. odpowiadał na pytania związane z przedmiotem dociekań w/w komisji, jak i swojego doświadczenia zawodowego, drogi służbowej w prokuraturze, śledztwa prowadzonego w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków dotyczącego m.in. jego działań, w tym pisma-wytycznych(?) z 27.02.2009 roku, jak i działań sędziów SN w zakresie jednego z orzeczeń, które było podstawą w/w pisma-wytycznych itd..

       Treść w/w zeznań została opisana i analizowana później w mediach przez dziennikarzy, specjalistów i polityków (pewne uwagi w tym zakresie przedstawię później) jednak wszystkim umknął jeden szczegół, co prawda nie związany w sposób bezpośredni z przedmiotem dociekań komisji ale moim zdaniem nie mniej ważny i pośrednio rzucający pewne światło na pewne „zbiegi okoliczności” w zakresie występowania pewnych zdarzeń faktycznych i prawnych niekorzystnych dla pewnych środowisk oraz reakcji na te wydarzenia innych podmiotów państwa.

        Tym szczegółem jest stwierdzenie prokuratora K Parchimowicza, że pisał projekty różnych ustaw, w tym brał udział w sporządzaniu ustawy dot. działalności operacyjnej służb i wprowadzenia zgody następczej.

        W powyższym zakresie z przekazów medialnych z 2012 roku wiem że Prokuratura umorzyła śledztwo, w którym badano czy mogło dojść do korupcji w Sądzie Najwyższym. Jako powód podano nieprawidłowości, jakie miało popełnić CBA wręczając kontrolowane łapówki osobom z wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem prokuratury materiał dowodowy w sprawie został zgromadzony bez podstawy prawnej i wbrew przepisom ustawy (brak zgód następczych itd.). Co ważne prokuratura nie kwestionowała przyjmowania łapówek przez osoby z wymiaru sprawiedliwości, tylko działania CBA...

       Podstawą w/w sprawy były materiały zebrane w toku afery hazardowej, w operacjach „Yeti” i „Alfa” i właściwie dotyczyła "powoływania się od grudnia 2008 do 14 października 2009 we Wrocławiu, w Warszawie i innych miejscowościach i poza granicami Polski na wpływy w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu i w Sądzie Najwyższym oraz pośrednictwa w załatwieniu korzystnych dla ustalonej osoby orzeczeń sądowych w zamian za korzyści majątkowe i obietnice ich udzielania".

       W tej aferze pojawił się biznesmen znany z tzw. afery hazardowej - Ryszard Sobiesiak, dwaj sędziowie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, sędzia z Naczelnego Sądu Administracyjnego w stanie spoczynku oraz znani adwokaci i radcowie prawni. Łapówki miały być wręczone za korzystne rozstrzygnięcie cywilnego procesu wspólników R.Sobiesiaka z jego bratem przyrodnim Józefem M.

        Przypomnę także pewne fakty w tej sprawie. W grudniu 2008 roku CBA złożyło na ręce ówczesnego Prokuratora Generalnego (był nim wtedy minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski) wniosek o zgodę na przeprowadzenie operacji specjalnej „Yeti”, „Alfa” polegającej na kontrolowanym wręczeniu korzyści majątkowej. Prokurator Generalny wyraził zgodę. Zgody wydawano także na ich przedłużanie. Cała operacja była pod kontrolą ówczesnej Prokuratury Krajowej, kierowanej przez Edwarda Zalewskiego, a ówczesne kierownictwo Prokuratury Krajowej było wprowadzone w szczegóły sprawy.

         Zgromadzono obszerny materiał dowodowy, w tym: maile między prawnikami a sędziami, SMSy, podsłuchy telefoniczne oraz zarejestrowane rozmowy, a nawet filmy z "korupcyjnymi zachowaniami" prawników i byłego sędziego NSA.

      Ktoś by powiedział zbieg okoliczności, ale po przekazaniu przez CBA do Prokuratury materiału dowodowego z kontroli operacyjnych i kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowych w w/w sprawie i przed w/w umorzeniem zostaje przyjęta ustawa z dnia 4 lutego 2011 roku o zmianie ustawy kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011, nr 53, poz.273).

         Powyższa ustawa jest to właśnie ta, której przygotowaniu brał udział prokurator K.Parchimowicz.

         Według przepisów w/w ustawy uległy m.in. zmianie przepisy dotyczące terminu uzyskania zgody następczej przez służby, co implikowało lub nie możliwość wprowadzenia do procesu dowodów zgromadzonych w czasie kontroli operacyjnych, w sytuacji gdy w czasie bazowej kontroli operacyjnej uzyskano materiał dowodowy potwierdzający możliwość popełnienia przestępstwa przez osobę wobec której kontrola była stosowana ale innego niż objęte zarządzeniem albo popełnionego przez inna osobę.

         I tak w zakresie służb zgodę następczą można było uzyskać tylko wtedy, oczywiście poza warunkami merytorycznymi takiego wniosku, kiedy taki wniosek właściwy prokurator złożył do sądu nie później niż w ciągu miesiąca od dnia otrzymania materiałów zgromadzonych podczas stosowania kontroli operacyjnej, przekazanych mu przez szefa danej służby bezzwłocznie, nie później jednak niż w terminie 2 miesięcy od zakończenia tej kontroli.

        Co zadziwiające także w w/w ustawie brak było przepisów jak traktować sprawy tego typu sprzed okresu wejścia w życie tej ustawy…..

        W ocenie wielu prokuratorów w/w wprowadzone przepisy spowodowały utratę ogromnej ilości materiału dowodowego w wielu sprawach i falę uniewinnień.

       Miesięczny termin na ewentualną legalizacje podsłuchów wobec osób, nie objętych zgodą Sądu i to pod warunkiem, że przestępstwa są z "katalogu" czyli enumeratywnie wymienione w ustawie, spowodowało, że wcześniej uzyskane zgody następcze, często uzyskiwane po roku czy więcej, uznano za nie spełniające warunków do wykorzystania takich materiałów.

       Dochodziło do paradoksów, że ten sam materiał stanowił podstawę do skazania osoby, na która opiewała pierwotna zgoda Sądu, ale jednocześnie uniewinniano jego rozmówców współdziałających z tą osobą w procederze przestępczym, bo zgoda następcza wobec tych osób zapadła zbyt późno i tego materiału nie można było wykorzystać przeciwko nim. Dotyczyło to zarówno przestępstw z kodeksu karnego jaki przestępstw karno-skarbowych….

     Nadmienię, ze obecnie te problemy nie istnieją z uwagi na brzmienie art.168b kpk, art.237a kpk i prokurator sam podejmuje decyzję o wykorzystaniu materiałów z legalnie zarządzonych podsłuchów, choć i to jest kwestionowane przez różne środowiska….

      Tak na marginesie, to przypominam sobie stan faktyczny będący podstawą wydania przez Sąd Najwyższy postanowieniu z 5 dnia 26 kwietnia 2007r., I KZP 6/07 (przewodniczący sędzia SN S.Zabłocki). SN m.in. stwierdził, że uzyskane w czasie kontroli operacyjnej dowody popełnienia przestępstw przez osobę inną niż objęta postanowieniem wydanym na podstawie ustawy albo popełnionych wprawdzie przez osobę nim objętą, ale dotyczące przestępstw innych niż wskazane w tym postanowieniu, mogą być wykorzystane w postępowaniu przed sądem (art. 393 § 1 zd. 1 k.p.k., stosowany odpowiednio), pod warunkiem, że w tym zakresie zostanie wyrażona następcza zgoda sądu na przeprowadzenie takiej kontroli operacyjnej. Rozbieżności dotyczyły… spraw o udzielenie zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej… także sędziów i prokuratorów…… (kontrola była stosowana wobec jednej sędzi, a w jej trakcie zgromadzono materiał dotyczący jednej z prokuratorów w okręgu działania prokuratury białostockiej… (ciekawe kto bronił prokurator, kto wnioski w tym zakresie do SN itd…) 

         Poza w/w uwagami pozostaje kwestia postawy prokuratora K.Parchimowicza oraz jego krytyki dotyczącej obecnej działalności prokuratury, awansów, doświadczenia, przełożonych itd.

        I tak, w czasie przesłuchania, przypomnę, że były dyr. Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej nie miał nawet pojęcia o corocznych raportach m.in. ABW, CBA, CBŚ, GIIF w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej, w tym powiązanej z przestępczością ekonomiczną, podatkową oraz wskazującej mechanizmy jej działania, przewidywania jej rozwoju, w jakich obszarach itd.

      Na pytanie: jakie były główne mechanizmy przestępstw podatkowych w czasie Pana pracy – odpowiedź: poproszę o koło ratunkowe…, w zakresie powiązanych z przestępczością zorganizowaną przestępstw i mechanizmów prania brudnych pieniędzy – odpowiedź………. raczej jej brak……

      Na pytanie: czy sporządzał wytyczne w zakresie m.in. prowadzenia postępowań itd. w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej – odpowiedź: nie…

     Na pytanie: w jaki sposób Pan ścigał przestępców – odpowiedź: nie ścigałem przestępców…

    Na pytania dotyczące jego czynnego doświadczenia w prowadzeniu śledztw, w tym większej wagi – odpowiedź: przed 1993 rokiem w prokuraturze rejonowej…. Nikt nie dociekał mojego doświadczenia w prowadzeniu śledztw w sprawie nadużyć finansowych i skarbowych. Nie jest ono duże i dotyczy spraw typowych w latach 90-tych….ale w tych latach w/w sprawy prowadziły organy skarbowe….

     Na pytanie: skoro nie prowadził śledztw i nie miał doświadczenia w ich prowadzeniu, to czy jego funkcja polegała tylko na zarządzaniu ludźmi – odpowiedzi brak……

     Na pytanie o nagrody: tak w tym dwie za działalności na polu cywilno-prawnym….

     Brakowało mi w tym zakresie także pytań uściślających, dotyczących m.in.:

- czy Pan prokurator znał wtedy i obecnie ustawy i akty wykonawcze dotyczące prokuratury, w tym zasad jej funkcjonowania, podległości służbowej itd., i w tym zakresie jak traktują prokuratorzy z niższych jednostek treść pisma skierowanego do nich przez było nie było dyrektora Biura do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w zakresie „uwag” dotyczących prowadzonych postępowań…

- czy Pan prokurator miał świadomość jakie stanowisko zajmuje i z czym to się wiąże w zakresie także odpowiedzialności za działania prokuratorów i jednostki która kieruje …itd.

- kto sprawował władzę w 1993 roku, w tym w całym okresie 1993-1997 roku, to jest w okresie szybkiego awansu prokuratora K.Parchimowicza z Prokuratury Rejonowej do Prokuratury Generalnej.

(na marginesie ciekawe czy wyjaśniono przejście Zenona P. jednego z wyższych funkcjonariuszy Policji w okresie przed 2010 roku zajmującego się rozpracowywaniem, do podmiotu prywatnego, który był pod jego nadzorem operacyjnym…)

         Według mojej opinii w/w zeznania Pana Krzysztofa Parchimowicza potwierdzają konieczność zmian przeprowadzanych od 2016 roku w Prokuraturze, w tym w zakresie m.in. prokuratorów funkcyjnych, którzy jak się okazuje nie mieli ani kwalifikacji, ani wiedzy, ani także doświadczenia i predyspozycji do sprawowania swoich funkcji. Ich obecna krytyka prokuratury oparta jest jedynie na pozamerytorycznych fantazjach urzędnika, który myślał, że będzie sprawował władzę niezależnie od wszystkiego do końca świata i dzień dłużej…

     Mimo to pozdrawiam, według mojej oceny na szczęście dla RP byłego już tylko funkcyjnego prokuratora RP, życząc także nabrania doświadczenia w prowadzeniu postępowań, czego jak wynika z zeznań nawet jego samego wyraźnie mu brakuje…. (prokuratora z prawie 30 letnim stażem i wynagrodzeniem przekraczającym kilkakrotnie wynagrodzenie na obecnym stanowisku…..).


Iść za prawdą, nie zapomnieć o sprawiedliwości - Veritate sequi et tuerii iustitia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka