Kiedy 20 lat temu rozpocząłem budowę chałupy dla mojej rodziny , z którą tułałem się po stancjach przez 15 lat, zakupiłem przyczepkę samochodową, aby mieć jak się przemieszczać z budowlanymi klamotami. Po zakończeniu budowy owa przyczepka stoi w pokrzywach i w zasadzie nikt jej już nie potrzebuje. Przez jakiś okres użytkował ją mój szwagier, zatem opłacał za
nią tak zwane OC w kwocie od 30 do 50 zł rocznie. Żeby szwagier mógł dokonać takiej opłaty OC za przyczepkę stanowiącą własność moją, pani w biurze musiała wypełniać przez dwie godziny stosy jakiś kwitów, czyniąc szwagra współwłaścicielem
owej dwukółki. Oczywiście wszystko to odbyło się za moimi plecami, bez mojej wiedzy i zgody, a owy współudział szwagra w mojej majętności, czyli starej zdezelowanej dwukółce , stał się dramatem godnym scenariusza filmowego dla pana BAREI, co to
nagrywał obrazy traktujące o kretynizmie Wysokiej Izby, jaką jest nasza wciąż niezmienna władza.
Owa pokrzywowa dwukółka stała się obecnie czymś , co zatruwa me życie dniami i nocami, albowiem na skutek niefrasobliwości owej pani z biura OC, co to uczyniła szwagra współwłaścicielem mej budowlanej rykszy, a następnie nie przysłała mi powiadomienia o nadchodzącym terminie opłaty OC za omawianą dwukółkę , w wysokości 35 zł rocznie, przez co przegapiłem ową opłatę, albowiem coś co stoi w pokrzywach nie jest numerem jeden w hierarchii spraw przez mię załatwianych. Dodam ,że jak tylko zorientowałem się o tymże dramacie, natychmiast owe 35zł żem zapłaciuł. Ta sama pani nigdy dotąd nie zapomniała nadesłać mi powiastki w tejże samej kwestii odnośnie auta, gdzie taka opłata wynosi ok. 600zł. Widać owa pani uznała, że list który musi wysłać do mnie w sprawie rykszowego OC kosztuje więcej niźli kwota wartości owej obowiązkowej rykszowej składki OC. Nadmienię, że owa pani poinformowała mnie niegdyś, że przyczepowe OC nie ma żadnego znaczenia, gdyż jeśli wyrządzę komukolwiek szkodę , wypłata pokrywana jest z OC auta a nie z OC przyczepki, gdyż zgromadzone środki na koncie przyczepkowym, nie wystarczą nawet na znaczek pocztowy coby wysłać powiastkę do kogokolwiek. Pytam zatem WYSOKĄ IZBĘ, po jakiego grzyba WYSOKA IZBA nakazuje mnie płacić OC, z którego nic nie wynika?
Kiedy zorientowałem się , że pani nie przysłała mi powiadomienia w kwestii rykszowego OC, zadzwoniłem tam i poprosiłem coby
przygotowano odpowiednie segregatory ze zgromadzoną dokumentacją dotyczącą mojej zdezelowanej rykszy, gdyż wpadnę tam opłacić wspomniane OC. Okazało się, że w moim samochodowym sadwojażu na dokumentację uprawniającą mnie do poruszania się po wertepach dróg III RP polisy potwierdzające opłacanie przyczepkowego OC są, a biurze owej pani nie ma,gdyż w tajemniczy sposób znikły ,dlatego to ,że ja mam plisy a pani nie ma, stałem się ofiarą nękania mnie przez jakąś FIRMĘ , która zatrudnia przeszkolone telefonistki, co to to odczytują z bumagi nabazgrane tam kucypały przez prezesa owej telefonicznej budki. Gdy przeszkolona osoba łączy się z nieszczęsnym posiadaczem dwukółki, informuje polisowego przestępcę , że rozmowa jest rejestrowana, i pyta się czy rozmawia z tym i śmym, gdyż za chwilę przejdziemy do procedury weryfikacji danych osobowych, co przecież jest niezgodne z obowiązującymi ustawami w kwestii ochrony owych danych , co tęże ochronę zapewnił mnie polski sejm, europejski parlament i diabli wiedzą kto tam jeszcze, choć nigdy o to nie zabiegałem.
Przerywam zatem takiej panience i pytam cóżem jej uczynił, że mnie nagrywa. Pytanie to zazwyczaj staje się inicjacją początku końca rozmowy, albowiem pani telefonistka nie jest w żadnej mierze przeszkolona w procedurze odpowiadania na pytania osób, do których sama wydzwania, lecz jedynie przeszkolono ją w kwestii zastraszania obywatela -niewolnika ,znajdującego się po drugiej stronie telefonicznego druta. W sprawie tejże kurwa dwukółki, dzwoniono do mnie co najmniej paręset razy, i za każdym razem nie chciano mnie poinformować kto dzwoni , w jakiej sprawie, skąd ma mój nr telefonu i dlaczego mnie nagrywa?
Nie dalej dalej jak wczoraj, przysłano mi powiastę od WYSOKIEJ IZBY, na adres pod którym nie mieszkam od 28 lat, że jeśli w ciągu 30 dni nie dostarczę WYSOKIEJ IZBIE kserokopii poświadczających, że wiernie opłacałem składki OC za budowlaną rykszę , to w myśl ustawy co to ją po pijaku sklecił Kiszczak z Jaruzelskim, mam zapłacić 750,00 zł na konto wspomnianych OSZUSTÓW.
Otóż informuję Wysoką Izbę , że nie mam zamiaru jej o nieczem powiadamiać , przesyłać jej kserokopii moich podatków za dwukółkę, albowiem ja je mam a wy żeśta je zgubili. Zatem napuśćta na mnie Wysoka Izbo komornika , któremu to funcjonariuszowi babelskiego imperium okażę owe polisy, a wy Wysoka Izbo, zapłacita za fatygę wspomnianego babilońskiego kurdupla, któremu ofiaruję ową rykszę darmo, coby ją zaciągnął przed twoje oblicze Wysoka Izbo, i sama se wtedy za nią dożywotnio płać.
Kosz naśmieciowy
W związku ze zmianą ustawy o wychowaniu w czystości w europejkiem parlamencie, dotyczącej mojego kubła na śmieci, zobowiązany byłem do wypełnienia naśmieciowego PITA, który posiada więcej stron piśmienniczych niźli PIT podatkowy, w którem to wypytano mnie nawet czy posiadam kompostownik przydomowy. Zanim więc ów Pita wypełniłem, musiałem zapoznać się w Wikipedii z definicją owego kompostownika przydomowego, gdyż nie wiedziałem ile kroków od chałupy takiż kompostownik winien się znajdować, aby prawnie uznać ów konstrukt za przydomowy, bądź też typu innego. W związku z tym, że córka wyszła za mąż i wyprowadziła się na swoje włości, co przecież jest odnotowane w komputerowem systemie babilonu, lecz jak się okazało system ten nie obejmuje naśmieciowego kubła, musiałem udać się do urzędu gmniny, coby owego naśmieciowego PITA wypełnić eszcze raz , jenaczy płaciłbym za śmieci córki, co to jej tu nie ma. Po czym okazało się, że PIta należy wypełnić ponownie, gdyż moja małżonka zdecydowała, że pudełka po lakierze do paznokci będzie segregować osobno, a puszki po koncentracie pomidorowem - osobno.
Ponieważ w tymże czasie leżałem w gorączce, do gminy poszła jedynie moja żona, lecz wróciła w połowie dnia z niczym, albowiem nie wpisałem w naśmieciowym PICIE, że ona także jest współwłaścicielką owego pojemnika, co weń śmieci wrzucamy . Rad nierad, musiałem zwlec się z łóżka i pojechać do urzędu, coby potwierdzić, że moja żona także ma prawo wyrzucać odpady do naśmieciowego kosza, co ta ja żem na niego PITA wypełnił, a co za tym idzie w parze, upoważniam ją do zmian decyzyjności zawartych w ów Picie, co to poświadczyłem jego wiarygodność podpisem własnoręcznem. Po tejże interwencji, gminna urzędniczka poinformowała nas, że opłata za naśmieciowy kosz zmalała o 11 zł miesięcznie, a firma co to kosz ów opróżniać będzie , dostarczy nam worek z kodem kreskowem, w któren to mamy pakować plastiki - osobno.
Minęło od tamty pory jakieś dwa miesiące, a owego worka z kreskowem kodem nie posiadam , co przeświadcza mnie w przekonaniu, że segregacja odpadów to kolejna RELIGIA, która została porzucona przez biskupów nią zawiadujących, albowiem jest mało dochodowa, stąd też i omawiany worek z kreskowem codem, nie pojawił się w mym życiu do tejże pory. Nieraz żem widział jak funkcjonariusze śmieciarze babilonu, pakują zawartość kosza do śmieciowej machiny, wraz z workami co to w nich ludziska posegregowali swe odpady, w których nabyli wcześniej jadło plastikowo pakowane.
Pytam cię przeto WYSOKA IZBO co to się powołałaś aby dbać o mój naśmieciowy pojemnik, jakie ma znaczenie ile osób mieszka w mojej chałupie, skoro kosz mam JEDEN? Czyż nie za ten JEDEN kosz płacę podatek WYSOKIEJ IZBIE, który to niezależnie od ilości osób zamieszkujących w mojej chałupie wciąż jest JEDEN.? Może ustal w takimżesz razie WYSOKA IZBO, że za prąd także będę ci płacił zależnie od ilości osób koczujących pod mem dachiem. Dodam , że wszystkie te śmniecie cośta ode mnie ponazabierali, spaliliśta w roku ubiegłem, informując w telewizorni, że w Polandii nastąpiła nagła seria pożarów wysypisk śmieci. Mogłem to spalić szanowna WŁADZO u siebie na podwórku, przez co mniej jednorazowego dymu było by w matrixie, oraz więcej miejsca na polskich drogach, które zajmują towarzysze funkcjonariusze, co to opiekują się moim naśmieciowym kubłem.
Póki europejski opój, poseł Junker nie podpisał ustawy w sprawie mojego naśmieciowego kosza, płaciłem porządnej olsztyńskiej
firmie 20 zł miesięcznie, która to dała mnie w posagu piękny plastikowy kosz dwukółkę, co to opróżniała terminowo,dbając przy tym, coby się dzikuny w niem nigdy nie zalęgły , a czego obecnie nie czyni firma posła Junkera. Przeto wówczas byłem kontent i miałem święty spokój z tą śmieciową błahostką , a tera nie mam. Odkąd moim koszem zainteresował się eurodeputowany nałogowy alkoholik Junker, co to jest figurą w eurokołchozie nie do ruszenia, musiałem nabyć za własne pieniądze nowy kosz, już bez kółek i z odpadającym co chwilę dnem, ażeby za tenże luksus płacić o 100% więcej.
Dlatego wzywam cię WYSOKA IZBO, coś to prezesem mojego regionu śmieciowego uczyniła byłego wójta, którego to ludziska nie wybrali na kolejną kadencję, albowiem nieudacznikiem był, a który to w jednej chwili stał się ekspertem od komunalnych odpadów, abyś dała mnie żyć w spokojności, albowiem twoja śmieciowa RELIGIA nie interesuje mnie wcale a wcale, zatem ołtarza ni lichtarza z pasyjką przy swym pudle na odpady stawiać nie będę, choćbyś miała mnie za tęże odmowę wpakować do domu wariatów, jak to uczyniłaś już z wieloma moimi rodakami.
Jako podatnik eurokołchozu, domagam się od WYSOKIEJ IZBY, coby złożyła projekt do LASKI marszałka SZULCA , aby dyngola Junkera wywalono z brukselski wieży babel na zbity pysk, nakazując temuż zapijaczonemu demagogowi przymusowe leczenie w
zamkniętym ośrodku dla uzależnionych stetryczałych alkoholików , o osobowości komunistycznego indoktrynatora, egzystującego w programach Jahwe , o kryptonimie operacyjnym - MORDO TY MOJA.
Za pozytywne rozpatrzenie mej prośby, składam serdeczne starorzymskie buk jehowa zapłać, i pytam pokornie czy od tej chwili mogę już samodzielnie zdecydować, kto będzie wywoził śmieci z mego, stanowiącego obecnie współwłasność małżeńską – KUBŁA, albowiem znalazłem bez Pitową firmę, która będzie opróżniać naszą małżeńską współwłasność za 50% kwoty, zaproponowanej nam przez alkoholika Junkera, który przecież z perspektywy NAUKI poczytalny być nie może, a którego to nie znam, więc nie wiem czy tenże oszołom prawdziwie istnieje , albowiem pierwszy raz w żywocie spotykam się z takiem telewizyjnem pajacem , odzianym w garnitura, którego to nikt dotąd w dupę nie kopnął , i nie poddał badanu jalkomatem. Co to kurwa jest za cyrk – WYSOKA IZBO ?Czy ty w ogóle jesteś prawdziwa, czy też w telewizorni zapodajesz wizualizacje tego brukselskiego kretyństwa, co to ze ślimaka zrobiło nosorożca, a z marchewki błotnik do moskwicza.
Gińta jełopy z mego żywota, bo nawet zoologiczny pawian w swej nagiej dupie ma więcej KODÓW DNA, niźli cała zawartość brukselskiej wieży babel, dwa razy wzięta i spierwiastkowana sześciennie do kwadratu iloczynem silni liczby tysiąc, będącej permutacją limesa funkcji trygonometrycznej wywodzącej się od tangensa liczby pi, pomnożonej przez logarytm sześcienny wyniku obliczeń czwartej prędkości kosmicznej, spierwastkowanej przez emce kwadrat do sześcianu liczby fi, stanowiącej
trimetyloheksopentagramem organicznej naśmieciowej pleśni.








Jak salon widzi jasno i wyraźnie, eurodeputowany Junker jest właścicielem szafy, w której zgromadzono kwity na pozostałych eurodeputowanych, co to się tak chętnie po pyskach dają poklepywać, bowiem jenaczy błazenady tej wyjaśnić się nie da.
Podpisano;
śmieciowo - rykszowy niewolnik imperium rzymskiego
obywatel zjednoczonych emiratów allah ełropy vel Junker DYNX
MAREK SUJKOWSKI - Polak na wieki wieków
Jestem biblijnym miłośnikiem , piewcą Prawa WOLNOŚĆ I PRAWDA. Prawdy zacząłem poszukiwać osobiście . Okazało się, że odnalazłem ją w Biblii, a także za oknem - na nieboskłonach. Trzeba było jedynie nauczyć się języka biblijnego zwanego hebrajskim, oraz poznać zasady biblijnej gramatyki.Zajmuje to jakieś 3 lata pracy, po 12-16 godzin na dobę. Jednakowoż efekty tej morderczej roboty, okazały się bardzo owocne i pożyteczne. Przeto tymże właśnie owocem pragnę podzielić się z internautami - odwiedzającymi salon 24.pl.
marek sujkowski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości