marekpolandia marekpolandia
333
BLOG

Dlaczego nasz Ojciec nie znosi KAPŁANÓW?

marekpolandia marekpolandia Społeczeństwo Obserwuj notkę 12

kwietnia 20, 2018

Przedruk z innego bloga mego - Blogger zwanego, lekko poprawionego, stosownie do ducha JOSZUEGO;

http://marix59.blogspot.com/2018/04/bog-nienawidzi-religii.html



Sdz17,1-5
„1Był też pewien człowiek z gór Efraima, imieniem Michaja.2Ten powiedział do swojej matki: Tysiąc sto srebrników, które ci skradziono, z powodu których tyle złorzeczyłaś, i o których w mojej obecności rozprawiałaś – oto te pieniądze są u mnie, ja je zabrałem. Więc jego matka powiedziała: Obyś był błogosławiony przez WIEKUISTEGO, mój synu.
3A kiedy oddał swojej matce owe tysiąc sto srebrników, jego matka powiedziała: Z mojej ręki poświęciłam te pieniądze WIEKUISTEMU dla mojego syna, aby sporządzono z nich rzeźbiony i lity obraz, więc teraz ci je zwracam.
4Zatem gdy zwrócił pieniądze swojej matce, ona wzięła dwieście srebrników i wręczyła je złotnikowi, który z tego sporządził obraz rzeźbiony oraz lity. I był on w domu Michaji.5A ów człowiek, mianowicie Michaja, posiadał dom bogów; więc sprawił do tego efod oraz domowe bożki, i upełnomocnił ręce jednego ze swoich synów, aby mu służył za kapłana.” – NBG ( Nowa Biblia Gdańska)

Biblia ukazuje w tych wersetach niezwykle wierzącą rodzinę. Na skutek wielkiej radości, matka Michaji postanawia uczcić Jahwe. Zamówiła u złotnika rzeźbiony obraz. Sądzi, że w taki sposób odda chwałę Jahwe, którego kocha. Czy z perspektywy Jahwe uczyniła słusznie?

Wj 20,4-5
 „4Nie uczyń sobie posągu, ani żadnego obrazu tego, co jest wysoko na niebie, co jest nisko na ziemi i co w wodzie, poniżej ziemi.5Nie będziesz się przed nimi korzył, ani im służył, gdyż Ja jestem twój Bóg, WIEKUISTY Jahwe żarliwy, odpłacający winę ojców wobec synów, wnuków i prawnuków tych, którzy Mnie nienawidzą.” - NBG

Matka Michaji nie dość, że niepotrzebnie wydała odzyskane pieniądze, to jeszcze zasmuciła tym Jahwe. Nie miała pojęcia, że Jahwe zabrania oddawania czci figurom, obrazom i bożkom, nawet wówczas, gdyby owe dzieła przedstawiałyby jego samego.
Dlaczego rodzina ta nie wiedziała o tym Jahwe zakazie?

 Sdz17,6
„6 Bowiem za owych czasów nie było króla w Israelu i każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach.”- NBG

Jak widzimy, nie miał im kto  o tym powiedzieć, a Biblii jeszcze wówczas nie było. Gdyby ludzie ci przeczytali gdzieś, bądź usłyszeli od kogoś o tym Jahwe zakazie, przenigdy nie postąpili by w taki sposób, jak opisuje to Biblia. Kochali oni Jahwe i pragnęli czcić go najlepiej jak potrafią, lecz ich własne wyobrażenia daleko odbiegały od Jahwe prawdy.

 Sdz17,7-10
„7Był też pewien młodzieniec z Betlechem w Judzie, z rodu Judy, który był Lewitą i tam przebywał.8Ten człowiek opuścił miasto Betlechem w Judzie, by przebywać gdziekolwiek by się zdarzyło. I dostał się w efraimskie góry, do domu Michy, aby stąd odbyć swą dalszą podróż.9A Micha go zapytał: Skąd przybywasz? Zatem mu odpowiedział: Jestem Lewitą z Betlechem w Judzie. Ja podróżuję, bym osiadł, gdziekolwiek mi się zdarzy.10A Micha do niego powiedział: Zostań u mnie i bądź mi ojcem oraz kapłanem; a dam ci rocznie dziesięć srebrników, koszt ubrania i twoje utrzymanie. Tak Lewita do niego przystał.” – NBG

Lewici, czyli potomkowie Lewiego, jednego z dwunastu synów Jakuba zwanego Izraelem, należą do pokolenia kapłanów w Izraelu. Pokolenie to wyznaczył sam Jahwe, aby świadczyli posługę kapłańską, czyli aby składali ofiary za grzech oraz dbali o skrzynię przymierza wraz z przybytkiem Mojżesza, w którym ją przechowywano.

Kiedy Lewita- kapłan pojawił się w domu Michaji, ten od razu wziął go na swój garnuszek, w zamian za świadczenie posługi kapłańskiej drewnianym bożkom, których w jego domu nie brakowało. Sądził, że kiedy posiadł prywatnego kapłana, Jahwe będzie mu nad wyraz błogosławił. Lewita nie odmówił posługi, bowiem uznał że nadarzyła się  dobra okazja by wygodnie i beztrosko żyć.
Historia ta pokazuje, że ni jeden, ni drugi nie rozumieli Prawa, które Mojżesz otrzymał od Jahwe. Jest takie polskie powiedzenie, które doskonale odzwierciedla tę sytuację: ”Dzwonią dzwony, ale nie wiadomo w którym kościele”.

Ludzie ci musieli coś słyszeć o Lewitach, kapłanach, ofiarach, lecz ich niewiedza doprowadziła do zawiązania bałwochwalczej religii, która dla Jahwe stanowi ohydę. Jak więc jasno możemy odczytać, aby zacząć oddawać chwałę Jahwe, człowiek musi się najpierw dowiedzieć jak należy to czynić. Gdzie zdobyć taką wiedzę? Otóż po to właśnie Jahwe doprowadził do powstania Biblii. To właśnie w Piśmie Świętym znajdują się wszystkie recepty, które są konieczne człowiekowi  aby mógł prawidłowo służyć Jahwe. Jeśli coś jest święte, to co to oznacza? Ano to, że nikt, ale to nikt,  nie wie co. Zatem święte i basta - tajemnica, nie ciemnica.

Jeśli nie uznajemy Pisma Świętego za jedyną książkę, to nasza wiara w Jahwe niczym nie odbiega od historii, którą tu rozważamy.
Skąd się wzięło na świecie tyle religii? Stąd, że ludzie zamiast kierować się Pismem Świętym, kierują się własnymi wyobrażeniami, bądź podszeptami innych osób. Po co zatem Jahwe dał światu swoje Pismo Święte?  Biblia, czyli Pismo Święte jest słowem Jahwe, skierowanym do ludzi, aby  ci co chcą mu służyć, nie ulegali religijnym zwiedzeniom, na podobieństwo Michaji i jego matki.

Sprawdźmy zatem, do czego doprowadziła religia czczenia drewnianych figurek i obrazów.

Sdz18,1-6
„1W tych dniach nie było króla w Izraelu, toteż w tych dniach pokolenie Dana szukało sobie dziedzictwa do zamieszkania. Aż do tego dnia bowiem nie przypadło im dziedzictwo pośród pokoleń Izraela.2Synowie Dana wyprawili więc ze swoich granic pięciu mężczyzn ze swego pokolenia, walecznych mężczyzn z Sorea i Esztaol, aby wyszpiegowali ziemię i zbadali ją. Powiedzieli do nich: Idźcie, zbadajcie ziemię. Ci przybyli na górę Efraim, aż do domu Micheasza, i tam przenocowali.3Gdy byli blisko domu Micheasza, poznali głos młodzieńca Lewity. Wstąpili więc tam i zapytali go: Kto cię tu przyprowadził? I co tu robisz? I jaką masz tu sprawę?4A on im odpowiedział: Tak a tak postąpił ze mną Micheasz, najął mnie i jestem jego kapłanem.5I powiedzieli do niego: Prosimy, poradź się Boga, abyśmy się dowiedzieli, czy poszczęści się nam nasza droga, którą idziemy.6I kapłan im odpowiedział: Idźcie w pokoju. PAN bowiem czuwa nad waszą drogą, którą idziecie.” – NBG

W domu Michaja, czyli Micheasza, pojawili się kolejni zawodnicy z pokolenia Dana, którzy także nie mieli zielonego pojęcia o Jahwe prawie. Zapytali więc Lewitę - kapłana o swoją przyszłość. Ten im odpowiedział, że droga którą idą jest jak najbardziej słuszna. Skąd o tym wiedział? Ano powiedział co mu ślina na język przyniosła, bo jak jasno widzimy w tych wersetach, Jahwe to on o nic nie pytał.  Co działo się dalej?

Sdz18,7-9
„7Poszło więc tych pięciu mężczyzn i przybyli do Lajisz. I zobaczyli, że lud, który w nim był, mieszkał beztrosko, według zwyczaju Sydończyków, spokojnie i bezpiecznie, i że nie było władcy, który by ich trapił w tej ziemi. Ponadto byli daleko od Sydończyków i nie mieli z nikim żadnych interesów. 8Gdy więc wrócili do swych braci do Sorea i Esztaol, ich bracia zapytali ich: Co powiecie?9Odpowiedzieli: Wstańcie i wyruszajmy przeciwko nim. Widzieliśmy bowiem ziemię, a jest ona bardzo dobra. A wy stoicie? Nie ociągajcie się z wyruszeniem i wejściem do tej ziemi, aby ją posiąść.10 Gdy wejdziecie, przyjdziecie do ludu bezpiecznego, do ziemi przestronnej. Bóg bowiem dał ją w wasze ręce; to miejsce, gdzie nie brakuje niczego z tego wszystkiego, co jest na ziemi.” – NBG

Zachęceni słowami kapłana, że nad ich drogą będzie czuwał Jahwe, synowie Dana nabrali wigoru i zaplanowali przeprowadzenie ataku na niewinnych ludzi, w celu odebrania im ich ziemi.

Sdz18,13-21
„13A kiedy wyruszyli stamtąd na górę Efraim, przybyli aż do domu Micheasza;
14I odezwało się tych pięciu mężczyzn, którzy szli, aby wyszpiegować ziemię Lajisz, i powiedzieli do swych braci: Czy wiecie, że w tych domach znajduje się efod i terafim, a także posąg ryty oraz posąg odlany? Rozważcie więc teraz, co macie czynić.15Skierowali się więc tam i przyszli do domu młodzieńca Lewity, do domu Micheasza, i pozdrowili go.16Lecz sześciuset mężczyzn uzbrojonych do walki, którzy byli z synów Dana, stało u wejścia do bramy.17I tych pięciu mężczyzn, którzy poszli, aby wyszpiegować ziemię, zabrało ryty posąg, efod, terafim i odlany posąg. A kapłan stał u wejścia do bramy wraz z sześciuset mężczyznami uzbrojonymi do walki.18A gdy ci, którzy weszli do domu Micheasza, wzięli ryty posąg, efod, terafim i odlany posąg, kapłan powiedział do nich: Co robicie?19Oni odpowiedzieli mu: Milcz! Połóż rękę na usta i chodź z nami, i bądź dla nas ojcem i kapłanem. Czyż lepiej ci być kapłanem w domu jednego człowieka, czy być kapłanem całego pokolenia i rodu w Izraelu?
20I uradowało się serce kapłana. Wziął więc efod, terafim i ryty posąg i przyłączył się do tego ludu.21A oni zawrócili i poszli, a przed sobą puścili dzieci i bydło oraz to, co kosztowniejsze.” – NBG

Synowie Dana uznali, że bożki Michaji w połączeniu z kapłanem Lewitą, stanowią doskonałą Jahwe wyrocznię, więc uznali, że dobrze byłoby mieć to dobro wyłącznie dla siebie.

Sdz18,22-26
„22A gdy byli już daleko od domu Micheasza, wtedy mężczyźni, którzy mieszkali w domach blisko domu Micheasza, zebrali się i zaczęli ścigać synów Dana.23I wołali za synami Dana. Ci zaś odwrócili się i powiedzieli do Micheasza: Co ci jest, że zebrałeś tych ludzi?24I odpowiedział: Zabraliście moich bogów, które uczyniłem, oraz kapłana i poszliście sobie. Co mi więc pozostaje? Jak jeszcze możecie mówić: Co ci jest?25Na to synowie Dana
odpowiedzieli: Niech nie słyszymy za sobą twego głosu, by się nie rzucili na was rozgniewani ludzie, a straciłbyś swe życie i życie swego domu.26Poszli więc synowie Dana swoją drogą, a Micheasz, widząc, że byli silniejsi od niego, zawrócił i poszedł do swego domu.” – NBG

Widzimy tu właśnie wojnę religijną o kilka drewnianych bożków i rzeźbiony obrazek. W tym wypadku obyło się bez ofiar, lecz nie zawsze religijne wojny kończą się na bezkrwawej rozmowie. Gdyby Micheasz posiadał więcej sąsiadów, którzy zapewne także korzystali z usług bożków i kapłana, bez rozlewu krwi by się nie obeszło. Inwestycje Michaji w religijne bożki, odeszły właśnie w nieznane. Oszczędności życia zabrali silniejsi. Przyjrzyjmy się jeszcze raz, jak zareagował na tę jawną niesprawiedliwość sam kapłan;

Sdz18,20
„20I uradowało się serce kapłana. Wziął więc efod, terafim i ryty posąg i przyłączył się do tego ludu.” – NBG

Dzięki słowu Jahwe dowiadujemy się  jakimi kryteriami kierują się kapłani, którzy sami siebie uważają za wierne sługi Jahwe. Dla kapłana nie ma znaczenia z kim będzie trzymał sztamę. Ważne jest aby najsilniejsi byli zadowoleni. Widzimy jasno, że kapłan zdradził Micheasza bez mrugnięcia okiem i odszedł w świat z jego dobytkiem.

Sdz18,27-31
„27Oni zaś zabrali to, co wykonał Micheasz, oraz kapłana, którego miał, i przybyli do Lajisz, do ludu spokojnego i bezpiecznego. I pobili go ostrzem miecza, a miasto spalili ogniem.28A nie było nikogo, kto by ich ratował, gdyż byli daleko od Sydonu i nie mieli z nikim żadnych interesów. A miasto to leżało w dolinie, która jest w Bet-Rechob. Oni odbudowali miasto i zamieszkali w nim.29I nazwali to miasto Dan od imienia swego ojca Dana, który urodził się Izraelowi. A przedtem miasto to nosiło nazwę Lajisz.
30I synowie Dana ustawili sobie ryty posąg. A Jonatan, syn Gerszona, syna Manassesa, on i jego synowie byli kapłanami dla pokolenia Dana aż do czasu uprowadzenia do niewoli mieszkańców tej ziemi.31Postawili sobie ten ryty posąg, który uczynił Micheasz, po wszystkie dni, póki dom Boży był w Szilo.”-NBG

Wiedzeni religijną mrzonką Danici, wycięli ostrzem miecza całe miasto niewinnych ludzi i spalili je ogniem. Gdy zgliszcza ostygły, odbudowali je na powrót.  Kto pali miasto i za chwilę je odbudowuje? Człowiek pozbawiony zdrowego rozsądku, lub prezes wodociągów. Jeśli przyjrzymy się jeszcze raz tym wszystkim wersetom, nie znajdziemy w żadnym z nich Jahwe. Cała ta historia to religia stworzona przez Michaję i jego matkę, do której  dołączył  kapłan. Wszystkie nieszczęścia, które opisane są w tej historii stworzyli religijni ludzie, którzy o Jahwe i jego prawach nie mieli bladego pojęcia. Największym prowodyrem opisanych tu nieszczęść, był lewita, kapłan z krwi i kości. Wypowiedział bowiem te oto słowa:


 Sdz18,6
„6I kapłan im odpowiedział: Idźcie w pokoju. Jahwe bowiem czuwa nad waszą drogą, którą idziecie.” – NBG

Słowa, które wypowiedział lewita nie pochodziły od Jahwe, bowiem z narracji wynika, że człowiek ten nie miał żadnej relacji z Jahwe. Zapewne uważał, że wystarczy być lewitą aby móc wypowiadać się w Jahwe imieniu. Gdyby wypowiadał się on z Jahwe woli, byłoby to jasno zapisane w Biblii. Aby się o tym przekonać, weźmy jakiś przykład z tej samej Księgi Sędziów:

Sdz1,1-2
„1Po śmierci Jozuego synowie Izraela pytali Jahwe: Któż z nas wyruszy pierwszy przeciwko Kananejczykom, aby walczyć z nimi?
2I Jahwe powiedział: Wyruszy Juda. Oto dałem ziemię w jego ręce.” – NBG

Synowie Izraela opisani w tych wersetach doskonale znali Jahwe, więc  pytali go o wszystko, bez pośrednictwa kapłanów.

W dziewiętnastym rozdziale Księgi Sędziów, mamy także opisaną historię Lewity, czyli zawodnika z kapłańskiego rodu.

Sdz19,1-2
„1W tych dniach, kiedy nie było króla w Izraelu, pewien Lewita, mieszkający przy zboczu góry Efraim, wziął sobie nałożnicę z Betlejem judzkiego.2A jego nałożnica dopuściła się nierządu przeciwko niemu, potem odeszła od niego do domu swego ojca, do Betlejem judzkiego; i była tam u niego przez cztery miesiące.” – NBG

Lewita- kapłan pojechał po swoją nałożnicę do domu jej ojca, gdzie zabawił kilka dni, bowiem trzeba było chlapnąć co nieco ze staruszkiem  dziewczyny. Proszę zwrócić uwagę, że biblijna narracja mówi o nałożnicy a nie o żonie. Pokazuje to jednoznacznie jak upadły moralnie był ówczesny naród wybrany, a zwłaszcza kapłani. Kiedy wreszcie ów kapłanowi udało się wyruszyć w drogę powrotną, spotkała go oto taka niespodzianka:

Sdz19,20-25
„20Wtedy starzec mu powiedział: Pokój z tobą. Każdy twój brak będzie moją sprawą; tylko nie nocuj na ulicy.21Wprowadził go więc do swego domu i dał osłom obrok; a gdy umyli swe nogi, jedli i pili.22A gdy rozweselili swoje serca, oto mężczyźni tego miasta, synowie Beliala, otoczyli dom i kołatali do drzwi, i mówili do gospodarza tego domu, do starca: Wyprowadź człowieka, który wszedł do twego domu, abyśmy z nim obcowali.23A ten człowiek, gospodarz domu, wyszedł do nich i powiedział im: Nie, moi bracia, nie czyńcie, proszę, tej niegodziwości, gdyż ten człowiek wszedł do mego domu, nie czyńcie tej sprośności.24Oto jest tu moja córka, dziewica, oraz jego nałożnica; wyprowadzę je zaraz, żebyście je znieważali i uczynili z nimi, co wydaje się wam słuszne. Tylko temu człowiekowi nie czyńcie tej niegodziwości.”- NBG

Pijani tubylcy postanowili poswawolić se z kapłanem. W jego obronie stanął gospodarz domu. Chciał nawet poświęcić własną córkę by ratować gościa. Pijani faceci byli nieugięci. Co uczynił kapłan?

Sdz 19,25 - 26
„25Lecz ci mężczyźni nie chcieli słuchać jego głosu. Wziął więc ten człowiek swoją nałożnicę i wyprowadził ją do nich na dwór; obcowali z nią i gwałcili ją przez całą noc aż do rana. Potem ją puścili, gdy wschodziła zorza. 26A o świcie ta kobieta przyszła i upadła przy drzwiach domu tego człowieka, gdzie przebywał jej pan; leżała tam, aż się rozwidniło.” – NBG

Dlaczego Lewita - kapłan nie dobył miecza by ratować swoją kobietę - nałożnicę?  Oddał ją złoczyńcom nie wypowiadając przy tym nawet jednego słowa. Dlaczego nie powiadomił straży miejskiej? Kiedy jego kobieta -nałożnica- CZŁOWIEK ledwo żywa upadła pod drzwiami, leżała tam aż się rozwidniło. Co robił w tym czasie jej mężczyzna kapłan? Ano smacznie chrapał. Zapewne kiedy ją zobaczył leżącą pod drzwiami, opatrzył jej rany i zawiózł do doktora?

Sdz 19,27-30

„27Potem jej pan wstał rano, otworzył drzwi domu i wyszedł, aby wyruszać w drogę. A oto kobieta, jego nałożnica, leżała u drzwi domu z rękami na progu.28I powiedział do niej: Wstań, pójdźmy. Lecz ona nic nie odpowiedziała. Wziął ją więc ten człowiek na osła i poszedł do swego miejsca.29A gdy przyszedł do swego domu, wziął nóż, chwycił swoją nałożnicę, rozciął ją wraz z kośćmi na dwanaście części i rozesłał ją po wszystkich granicach Izraela.30A każdy, kto to widział, mówił: Nigdy nie wydarzyło się nic takiego ani nie widziano niczego takiego od dnia wyjścia synów Izraela z Egiptu aż do tego dnia. Zastanówcie się nad tym, naradźcie się i mówcie o tym.” – NBG

Lewita z kapłańskiego rodu, pociął nożem żywą kobietę, własną nałożnicę, i rozesłał jej części po wszystkich pokoleniach synów Izraela. Scena ta pokazuje jasno, że jednak kapłani umieją dobywać miecza . Jak nietrudno się domyślić, wywołało to bratobójczą wojnę. Z czyjej winy wybuchła ta wojna? Ano wywołał ją Lewita, kapłan z namaszczenia. Tylko z czyjego namaszczenia? W historii tego Lewity - kapłana i jego nałożnicy, nie ma słowa o Jahwe. Jak widzimy, Jahwe nie utożsamia się z kapłanami. To kapłani utożsamiają się z Jahwe, choć stanowią niejednokrotnie moralny kapłon.

Zobaczmy jaki strój obowiązywał izraelskich kapłanów.


image

http://wisla.fotolog.pl/--boskosc--i--czlowieczenstwo--mesjasza--jeszuy-,2593084,komentarze.html


Aaron w stroju arcykapłana. Na jego piersi efod, na którym było  dwanaście kamieni z wypisanymi imionami synów Izraela.  
Jaki  strój arcykapłański obowiązuje dziś?


image
Koniec "Skandalistów". Po programie z Urbanem zawieszony zastępca dyrektora Polsatu News
 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/51,114871,17547338.html?i=0

Przez parę tysięcy lat niewiele się zmieniło. Jedynie kadzielnica  wygląda inaczej. Jakby zmieniła przeznaczenie. Na fotografii widnieje co prawda samozwańczy arcybiskup, pan Jerzy, lecz jest on jedynym, który zechciał gościć w mych skromnych progach,  i ucieszył się, że bierze udział w biblijnych rozważaniach.

Czy od czasu Mojżesza i Aarona nic się nie zmieniło żeby dalej tak kadzić? Pismo Święte poucza, że ponad dwa tysiące lat temu na ziemi pojawił się Jezus Chrystus, Syn Boga, aby przez swoją śmierć i zmartwychwstanie zgładzić grzech świata. Udało się Jezusowi czy nie? Niestety nie , albowiem  wszyscy ludzie co żyli na ziemi przed Chrystusem  Panem Mesjaszem, zbawienia nie dostąpili, bo i z jakiej racji - to raz,    a dwa , misja ta była niedoskonała, albowiem Chrystus vel Mesjasz ma tu wpaść jeszcze raz. Po co? Ponoć aby pozarzynać i umęczyć narody które tu zastanie. Podobno co niektórych zabierze wcześniej na obłoki. No ale przed obłokami musiałby chyba ich wyspowiadać, czy nie? Skąd zatem ma wiedzieć, który z wyglądających go, na obłoku zasiądzie, a który nie?

Ja na ten przykład mesjasza ni Chrystusa nie wyglądam wcale , ale to wcale, albowiem ni jeden ni drugi nie ma nic wspólnego z moim Ojcem;


image

Żyjąc w tym dwubiegunowym świecie mam tyle twarzy co biegunów -2. Umęczyło mnie to tak, że marzę o bez biegunowości, albo niebycie. Mesjasz dorzuca jeszcze 13 twarzy każdemu co nań czeka, zatem doprawdy współczuję państwu najserdeczniej.

Ja wybrałem JOSZUA vel Jezusa, bez mesjasz i bez Chrystus - cybernetyczny program, który Ojciec zainstalował w moim DNA, na moją wyraźną prośbę i zgodę. Co prawda chciałem przedtem się wyspowiadać  jako katolik z prawie półwiecznym spowiedniczym stażem  - nie chciał  nic słyszeć. Powiedział, że go to wcale, ale to wcale nie obchodzi, gdyż ja jestem jego obrazem, więc on czyni dokładnie to samo co ja. Spoko koleś  z NIEGO...


Marek Sujkowski


 




 Jestem biblijnym miłośnikiem , piewcą  Prawa WOLNOŚĆ I PRAWDA. Prawdy  zacząłem  poszukiwać osobiście . Okazało się, że odnalazłem ją w Biblii, a także za oknem - na nieboskłonach. Trzeba było jedynie nauczyć się języka biblijnego zwanego hebrajskim, oraz poznać zasady biblijnej gramatyki.Zajmuje to jakieś 3 lata pracy, po 12-16 godzin na dobę. Jednakowoż efekty tej morderczej roboty, okazały się bardzo owocne i pożyteczne.  Przeto tymże właśnie owocem  pragnę podzielić się z internautami - odwiedzającymi  salon 24.pl. marek sujkowski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo