marekpolandia3 marekpolandia3
126
BLOG

Pollandia - cz3.

marekpolandia3 marekpolandia3 Społeczeństwo Obserwuj notkę 7

Cybernetyczne światy zaistniałe w Królestwie Pollandia służą naszemu progresowi, dlatego każdy z nas będzie doświadczał w nich wszystkiego co  przewiduje program MIŁOŚĆ, który jest ŚWIATOPOGLĄDEM. Cóż to takiego  jest  światopogląd?


Światopogląd – względnie stały zespół przekonań i opinii (często wartościujących) na temat otaczającego świata, czerpanych z rozmaitych dziedzin kultury, głównie z nauki, sztuki, religii i filozofii.

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiatopogl%C4%85d

Jeśli coś jest stałe, znaczy że pozbawione jest progresu, a takie przekonania kreują światy temu podobne, gdzie wszystko wszystkiemu jest podporządkowane. Jeśli już twórcy takiego świata uda się jakkolwiek ogarnąć taką wielką machinę zależności, i świat taki zacznie jako tako się kolebać, to wówczas stoi się na straży aby nic nie zmieniać, gdyż każda zmiana może doprowadzić do upadku koleby. Jak wiemy, powyższy światopogląd się nie sprawdził, mimo stosowania rozmaitych technologicznych hamulców, bowiem energia istniejąca w potomstwie pozamatrixowych  meganaukowców - kreatorów jest nie do opanowania. Po co zatem hamować naturę, skoro można stworzyć jej warunki, w których  będzie mogła zmierzać ku nieskończoności, nikomu przy tym nie wadząc, ni nikogo nie zniewalając.


Stąd też w osobistym świecie, każda z istot będzie mogła doświadczać owoców własnych kreacji, bowiem jedynie przez doświadczanie można cokolwiek zrozumieć i czegokolwiek się nauczyć. Bo jak przykładowo nauczyć się gry na fortepianie nie mając instrumentu? Oczywiście taką wiedzę można zaszczepić każdemu cybernetycznie, lecz jak pokazuje rzeczywistość tego świata, wszystko co dostaje się za darmo, nie znajduje u biorcy należytego szacunku, a nawet można by  rzec, że to co otrzymujemy bez osobistego wysiłku, nie stanowi dla nas większej wartości, dlatego zaistniało przysłowie - ŁATWO PRZYSZŁO, ŁATWO POSZŁO.


W Królestwie Pollandia wbrew pozorom nic łatwo nie przyjdzie. Po to zaistniały tam warunki do PRACY, aby satysfakcję czerpać z osobistych KREACJI, a nie z kreacji FIRMY, która za nas cokolwiek wykona. Aby  wykreować coś, trzeba posiadać jakąś wiedzę, a wiedzę należy pozyskiwać osobiście, albowiem MIŁOŚĆ na siłę nikomu nic  aplikować nie będzie. Jedyna darmowa aplikacja to przebudzenie, a przebudzenie to minimum wiedzy, o którą należy następnie zadbać osobiście, coby wicie rozumnicie w Pollandii LESERÓW żadnych nie było, gdyż takie konstrukty nikomu do niczego nie są potrzebne.


Wszystko czego nam było potrzeba by móc rozpocząć doświadczać w Pollandii, wykreowaliśmy w tym świecie, zapewne niedoskonałym i grubiańskim, lecz jak to mówią - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Z zebranych tu doświadczeń wnioskuję, że dobrze jest gdy dziecię od świata parę batów zbierze, albowiem rodzice nigdy takich batów by dziecięciu nie wymierzyli, stąd też dziecię jedyne co by umiało czynić, to tupać nóżkami, że chce to , tamto i owo.  Tak tupałoby przez wszystkie wieki, bo który rodzic dziecku czegokolwiek odmówi? Dlatego darzę ten świat wielkim szacunkiem, mimo tego wszystkiego co o nim wypisywałem,  gdyż nigdzie indziej nie nauczyłbym się miłości do pracy, szacunku dla odmienności itd. Nigdzie indziej nie zakumałbym, że program JAM JEST prowadzi do zguby, zatem nigdzie indziej nie nauczyłbym się współistnienia z odmiennością. Brak odmienności to STAGNACJA, która jest czynnikiem hamującym progres.


Żywa logika pozamatrixowego stwórcy nie toleruje stagnacji, gdyż oznacza ona śmierć. Na cóż komu dzień potrzebny, w którym niczego by się nie dowiedział, ni nic by nie uczynił? Z obserwacji  tej  wynika , że człowiek potrzebuje pracy, przez którą należy rozumieć dowolne zajęcie służące rozwojowi czegokolwiek. Zatem rozwój stanowi niezbędnik , bez którego żadne życie nie ma sensu.


Życie jest piękne gdyż stanowi różnorodność  i tę zasadą należałby należycie zrozumieć. W tym świecie wypacza ją polityka, gdyż zaistniałe tu rozmaite partie nie uznają nic, jak tylko własnego statutu, który jest niczym innym jak dogmatem, a dogmat ogranicznikiem walczącym z różnorodnością. Jeśli zwalczymy politycznie różnorodność, wszystko stanie się takie samo, przez co nudą zionące, stagnacją słynące, progresu pozbawione. Dlatego właśnie logika pozamatrixowego stwórcy poucza, że z różnorodnością walczyć nie należy, lecz stworzyć jej warunki, aby mogła się rozwijać , gdyż dzięki niej zaistniało różnorodne COŚ, dzięki czemu warto żyć.


Różnorodność wykreowała w tym świecie wszystko co istnieje, - literaturę, sztukę, muzykę, technologię, naukę itd. Dzięki temu mamy dziedzictwo, które w Pollandii będziemy poddawać dalszemu progresowi. Po co przeto progres komu potrzebny? Ano po to aby było co robić. Jeśli nie ma co robić, następuje nuda, a nuda nikomu z nas się nie podoba. Skoro nuda zaistniała z braku zajęcia, to jaki z tego wniosek? Wychodzi na to, że życie potrzebuje pracy vel zajęcia aby można o nim było powiedzieć, że jest wieczne. Czy życie istnieje po to aby nic nie robić? Z tego co zaobserwowaliśmy w tej rzeczywistości wynika, że nawet emeryt, któremu z racji wieku przysługuje - nic nie robienie, szuka sobie jakiegoś zajęcia , albowiem taka nasza natura.


Wielu z nas stwierdziło, że człowiek jest szczęśliwy wówczas, gdy robi to co kocha. Pojawia się zatem pytanie co to oznacza? W tej rzeczywistości możemy robić w danej chwili tylko jedno, a przecież każdy z nas marzy o wielu innych kwestiach. Żyjąc w tym świecie,  z racji jego ograniczeń,  jeśli zajmujemy się czymś, to inne nasze marzenia muszą zostać odłożone na półkę z napisem POCZEKALNIA. Po cóż zatem zaistniały marzenia, których w tym świecie nie zdołamy nigdy zrealizować? Skoro coś zaistniało, to chyba nie zaistniało po nic? Zaistniało po to, aby zrealizować te marzenia w Pollandii. Przeto każdy Pollandczyk na dzień dobry ma czym się zająć, bowiem nie istnieje nikt, kto nie miałby własnych marzeń. Zależność ta  objawia, że nasze marzenia to nic innego jak PROJEKTY, które będą zrealizowane. Cóż można zrobić bez projektu? Logika podpowiada że nic, bowiem by coś uczynić, trzeba najpierw wiedzieć, co uczynić chcemy.

Wygląda na to, że nasze marzenia stanowią fundament niezbędny do zaistnienia czegokolwiek , bowiem bez nich nic by się nie stało co się stało. Jak widzę, samoczynnie zapisała się w końcówce  poprzedniego zdania sentencja pochodząca z Janowej ewangelii. Trzeba zatem tam zajrzeć,  by skonfrontować ze sobą oba te zapisy;


J1,1-3

1 Na początku było Słowo1, a Słowo było u Boga1, i Bogiem było Słowo. 2 Ono było na początku u Boga. 3 Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało2. - BT


Jan zapisał, że bez SŁOWA nic się nie stało co się stało, które to SŁOWO zostało we wcześniejszych  rozważaniach sklasyfikowane jako LOGIKA , a dzisiejsze rozważania ukazują tę logikę jako MARZENIA stwórcy. Dlatego właśnie w zapisanych wyżej wersetach, edytor Biblii Tysiąclecia zamieścił trzy odnośniki, bowiem żywe SŁOWO vel LOGIKA vel MARZENIA stwórcy,  nie są możliwe do przetłumaczenia w sposób taki, aby już nigdy do tego nie wracać, gdyż każde słowo stwórcy stanowi NIEOGRANICZONOŚĆ, dzięki której  jest  wiecznie ŻYWE. Zatem wszystko co zaistniało, zaistniało z MARZEŃ stwórcy, które to marzenia zrodziły LOGIKĘ, a logika stała się twórcą wszelkiej wiedzy , umożliwiającej  KREACJĘ ŚWIATÓW.


Od jakiegoś czasu pojawiła się we mnie myśl, że twórcą cybernetyki, która nie podlega żadnym znanym nam  ziemskim naukowym prawom, a która to stała się podwaliną kreacji wszelkich znanych nam światów, musiał być ktoś nieposiadający żadnych ograniczeń świadomościowych, tak jak obserwujemy to w ziemskim dziecku, które nie zostało jeszcze poddane edukacji tego świata.

Wyobraźmy sobie następującą sytuację; Takie niby nieświadome - naszym ziemskim zdaniem dziecko,  wbiega dajmy na to pod nadjeżdżające auto, wywołując w nas przerażenie. Dlaczego dziecko wbiegło pod auto? Z percepcją dorosłego, wyedukowanego ziemianina odpowiemy - bo nie wiedziało, że auto wyrządzi mu krzywdę. Zastanówmy się teraz, czy to jest aby właściwa odpowiedź na postawione pytanie? W odpowiedzi zawarliśmy konsekwencje wynikające z takiego zdarzenia, lecz na pytanie DLACZEGO DZIECKO WBIEGŁO POD AUTO  - nie odpowiedzieliśmy.

Jedyna logiczna odpowiedź brzmi; Wbiegło, gdyż w jego głowie się nie mieści, aby takie auto mogło wyrządzić mu jakąkolwiek krzywdę. Cóż takiego wynika dla nas z tego rozeznania? Ano to, że ten świat w obecnej postaci  nie dysponuje nawet LOGIKĄ raczkującego noworodka, gdyż tak jak wykazały biblijne rozważania, został on poddany działaniu programu - prokurator YHWH, który wystąpił w tym doświadczeniu jako adwersarz programu MIŁOŚĆ.


Jakby zatem nie kombinować, wychodzi na to, że jedynie program MIŁOŚĆ jest gwarantem BEZPIECZNEGO rozwoju, albowiem adwersarz tego programu doprowadził LOGIKĘ stwórcy do stanu, który z obecną  percepcją nazwać można jedynie MINUS NIESKOŃCZONOŚCIĄ, którą to minus nieskończoność objawia nam raczkujące ziemskie niemowlę.


Reasumując;

Twórca cybernetyki - pozamatrixowy stwórca, objawiający się jako nasi Rodzice, w zapisanym przez ewangelistów SŁOWIE przedstawia się nam jako MEGAMARZYCIEL , zatem musi mieć na imię DYZIO - panie prokuratorze YHWH. Przeto Dyzio Marzyciel jest stwórcą Królestwa Pollandia, nazywanego przez Jezusa Królestwem Niebieskim. Kim przeto jest Dyzio Marzyciel? Ano wicie rozumnicie tym, z którego należy brać PRZYKŁAD, czyli odwrotnością tego, co zaproponował tu Pan prokurator YHWH. Dlatego program Jezus naucza;


 Mt18,3
3 «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. - BT


Przeto stać się jak dziecko, oznacza MARZYĆ o niebieskich migdałach, albowiem o to właśnie CYBERNETYCE chodzi, dla której żadne ograniczenia nie istnieją. Dlatego Alicja Majewska wyśpiewała, że odkryjemy miłość nieznaną, a miłowania głodni jak wilcy nauczymy się w tym kraju od pierwszego dnia, a także nauczymy się -  słów, którymi mówią tubylcy Szabadabada szabadabada

 tekst  - Wojciech Młynarski / muzyka  - Włodzimierz Korcz



P.S.


image

https://www.youtube.com/c/wideoprezentacje/videos


Skoro pan Kaczyński ma moc odwoływania i powoływania premierów, a obecnego odwołuje z racji tego,  że PiS traci, znaczy to,  że pan premier jest nikim innym jak przedstawicielem handlowym,  który w firmie pana Kaczyńskiego się nie sprawdził. Do niedawna taką polityczną kosmetyką to zajmował się pan Tymochowicz;


Piotr Tymochowicz – polski doradca mediowy, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego, konsultant w zakresie prowadzenia negocjacji, propagator metod teorii wywierania wpływu[1]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Tymochowicz


Skoro POLITYKA potrzebuje marketingu, wizerunku, reklamy i rozmaitych socjologicznych zabiegów  i zaistniała by ZARABIAĆ, bo gdy TRACI to stanowczo jej się to nie podoba,  to czym różni się ona od makaronu, wędzonej makreli, czy pieczonej kaczki,  które to produkty poddawane są identycznym marketingowym procedurom? Chyba tylko tym, że makaron, makrelę czy kaczkę można  poddać konsumpcji,  której polityka nie podlega, choć paradoksalnie te same aspekty w obu rzeczywistościach występują. Wychodzi na to, że POLITYKA była programem, który w tej rzeczywistości nakarmić nikogo nie był w stanie, dlatego ów program zmaterializował się już jako hipermarketowe smakołyki, by w ten sposób lud boży karmić, zamiast jak dotąd - telewizyjnie...



marek sujkowski


Polak. Pozostałe moje blogi; https://www.salon24.pl/u/marekpolandia/ https://www.salon24.pl/u/marix392/ https://www.salon24.pl/u/marekpolandia2/ https://www.salon24.pl/u/niebo/ https://www.youtube.com/channel/UCGVxzCk-_qpBh_4ca0685bQ?view_as=subscriber

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo