Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” poświęciła mojej partii całą najbardziej prestiżową trzecią stronę: dwa komentarze, jedna wypowiedź, duże zdjęcie i artykuł. Wszystko pod wielkim tytułem „Ucieczka z list SLD”. Generalnie chodzi o to, że złe SLD pozbywa się ze swoich list tak wybitnych polityków jak Robert Biedroń i Wanda Nowicka. Później dużo jest o obłudzie, manipulacjach i wyzysku. Gdyby wycisnąć esencję przekazu możnaby powiedzieć – SLD nie chce na listach przedstawicieli mniejszości seksualnych i kobiecych organizacji promując aparatczyków. Skąd tyle staranności w propagowaniu tej oczywistej bzdury?
Klucz do odpowiedzi na to pytanie znajduje się w tej samej gazecie na stronie czwartej.Otóż Platforma Obywatelska w ciągu ośmiu miesięcy tego roku zmniejszyła swą przewagę nad PiS z 24% do 9 %. Dodatkowo dwie złe wiadomości dla Platformy: jak wynika z sondaży razem z PSL nie mają większości w Sejmie i aż 28 % wyborców nie wie na kogo zagłosuje! No to trzeba oskubać SLD.
Dla gazety nie ma żadnego znaczenia, że na prominentnych miejscach wyborczych są działacze partii Zielonych i organizacji kobiecych. Nie wspomina też autorka publikacji, że to my złożyliśmy w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich. To z naszych list weszli do samorządów młodzi ludzie jawnie głoszący swą orientację seksualną. Z tego wynika, że w artykule nie chodzi jednak o prawdę. Trzeba wesprzeć Platformę i tylko to się liczy.
Inne tematy w dziale Polityka