Marek Siwiec Marek Siwiec
340
BLOG

Kulisy debaty

Marek Siwiec Marek Siwiec Polityka Obserwuj notkę 3

Z takiej debaty jak wczoraj, telewizja informacyjna potrafi wyżywić się co najmniej przez jeden wieczór, bo to, co widać w ciągu 75 minut, to zaledwie fragment wielkiej operacji medialnej.

Od momentu wjazdu na teren stacji towarzyszył nam kamery: poseł przyjeżdża, wysiada z samochodu, wita się, idzie, wchodzi po schodach, ma nakładany makijaż, udziela pierwszego wywiadu, drugiego… Po zakończeniu debaty jest tak samo, tylko w odwrotnej kolejności. Na zakończenie padają jeszcze pytania: Jak było? Kto wygrał? Niezależnie od adresata odpowiedź jest zawsze ta sama: "wszyscy" albo "ja".

O polityce zagranicznej rozmawia się i łatwo i trudno. Łatwo, bo mało kto się na niej zna. Trudno, bo poważni ludzie mówią tak, jakby swe deklaracje musieli niebawem wcielić w życie.

Niestety, zabrano mi iPada (podobno były zakazane) i widzów ominęło kilka cytatów, o których zapomniałem. Np. minister Sikorski w ostatnim sejmowym expose przytoczył amerykańskie powiedzenie, że: "Albo się siedzi za stołem, albo jest się w spisie dań". Na pewno bym mu je przypomniał mówiąc o Europie dwóch prędkości i reakcji polskiego rządu.

PS. Jutro rano (tuż po 9) zapraszam do Radia ZET, do Moniki Olejnik, na "7 Dzień Tygodnia".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka