Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zasłynął ze słowa dupiarz. Lewicowo-liberalny komentariat, na czele z feministkami, rzucił się na niego, wtórowali im konserwatyści, mówiący o szacunku do kobiet. Zamiast przeprasza i atakować zacznijmy walczyć z polityczną poprawnością
Poprawność polityczna zabija liberalną demokrację. Nie można jednocześnie mówić o wolności słowa a z drugiej strony ciągle ją ograniczać cenzurą prewencyjną. W imię czego? W imię czyjegoś komfortu, w imię czyichś uczuć, zgodnie z kierunkiem lewicowej krucjaty przeciwko otaczającej rzeczywistości.
Mistrzami poprawności politycznej są młodzieżówki partii lewicowych- sam kiedyś byłem w FMS, ale wtedy nawet na koleżankę Stasiak mówiliśmy, że jest Sekretarzem a nie żadną Osobą Sekretarną. Ciągle widzimy jakieś posty z opisem "osoby członkowskie", "osoby działające", "osoby poselskie", "osoby z macicami"- to są jakieś językowe aberracje! Nagle rezygnujemy z normalnego języka, w który to można używać rodzaju męskiego lub żeńskiego do opisywania ludzi, czyli odpowiednio- członkowie i członkinie, działacze i działaczki oraz posłowie i posłanki- chociaż co do ostatniego to nawet niektóre panie mówią o sobie, że są posłami, bo tak mówi Konstytucja RP.
W odpowiedzi na "dupiarza" Rafała Trzaskowskiego, np. lewicowa feministyczna aktywistka Maja Staśko napisała, że "nie czuje się bezpiecznie w Warszawie"- co jest jakimś totalnym absurdem! Nagle jedno słówko, wypowiedziane w luźnej rozmowie, zagraża obywatelom Stolicy.
Wykorzystajmy tę sytuację dobrze i mądrze. Nie atakujmy Trzaskowskiego, nie brońmy go, a za to tę energię skierujmy przeciwko politycznej poprawności. Ona zabija cywilizację, zabija istotę liberalnej demokracji, wolność słowa zdycha na naszych oczach. Polską rządzą konserwatyści, ale ta krucjata przeciwko otaczającemu światu mknie naprzód- zatrzymajmy ją. Bo co będzie, gdy do władzy dojdą osoby poselskie i osoby członkowskie z Razem, czy Nowej Lewicy? Już słyszymy od lat, że mowa nienawiści musi być penalizowana, że trzeba używać tej obrzydliwej inkluzywnej nowomowy, która to jest po prostu wymyślona. Czy powstanie, jak w dawnych latach, jakaś instytucja, która nam spali słowniki, przepisze na nowo podręczniki? Wyobraźmy sobie np. dzieła Mickiewicza na nowo "Osoby dziadowskie" lub "Państwo Tadeuszx", przecież już od dawna chcą usunąć ze szkół, z kultury- "Murzynka Bambo" Jana Brzechwy albo "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza, bo są rasistowskie.
Przestańmy wiedzę o świecie czerpać z zachodnich tweetów albo z netflixa- ta propaganda poprawności politycznej kompletnie nie przystaje do rzeczywistości w Polsce. Tutaj nie ma problemów na tle rasowym, bo nigdy nie mieszkali tu czarnoskórzy, polski murzyn to nie jest to samo co amerykański nigger. Tutaj nie ma zaimków wyjętych z dolnej części pleców i na szczęście w dokumentach są dwie płcie a w języku tylko dwa rodzaje mówiące o ludziach- męski lub żeński. Przestańmy uprawiać, na fali zachodniej rewolucji, donkichotyzm- tu nawet wiatraków nie mamy, lewica je dopiero wymyśla. Podobno język kreuje rzeczywistość- oby słowa nie stały się ciałem.
