MariaArgus MariaArgus
1538
BLOG

Anodina vel Burdenko - o katastrofie TU-134 z 1986 roku

MariaArgus MariaArgus Polityka Obserwuj notkę 2

 


Z uporem maniaka, powracam do okoliczności katastrofy prezydenckiego Samolotu TU-134 z komunistycznym prezydentem Mozambiku, która nastąpiła na terytorium RPA w dniu 19 października 1986 roku.
 
Poniżej notki przedstawiam pełny tekst informacji zamieszczonej na stronach Wikipedii.
 
W skrócie: samolot TU-134 z komunistycznym Prezydentem Mozambiku na pokładzie rozbił się na terytorium wrogiego państwa RPA na zboczach gór Lebombo. Zginęło łącznie 34 osoby, w tym Prezydent i członkowie zależnego od Moskwy rządu. 10 osób przeżyło. Samolot był prawie kompletnie zniszczony. Statkiem powietrznym kierowali sowieccy piloci.
 
Oba państwa były w stanie niewypowiedzianej wojny.
 
Historia tej katastrofy wiąże się z podejrzeniami o zamach na komunistyczne władze Mozambiku, w którym miały brać udział służby specjalne RPA oraz Izraela.
 
Finalnie władze ZSRR ogłosiły oświadczenie, zwane Raportem Mniejszości, w którym oskarżyły RPA i Izrael o celowe sprowadzenie samolotu na ziemię za pomocą fałszywego sygnału radiolatarni i użyciu nowej technologii dostarczonej przez agentów Izraela.
 
I coś w tych zarzutach musiało być prawdaą bowiem działająca w RPA po transformacji ustrojowej Narodowa Komisja Prawy i Pojednania powzięła wiarygodne informacje o możliwym zamachu na Prezydenta Mozambiku.
 
Z punktu widzenia analizy opublikowanego Raportu Anodiny vel Burdenki na temat przyczyn katastrofy rządowego samolotu TU-154M w Smoleńsku, interesującym jest zbieżność wniosków i ustaleń, do jakich doszły Komisja MAK, i Komisja Sędziego Margo z RPA, sprzed 26 laty.
 
Komisja południowoafrykańska poczyniła ustalenia i doszła do następujących konkluzji:
 
1.     
  1. dwóch członków załogi było pod wpływem alkoholu
  2. samolot był w pełni sprawny
  3. nie stwierdzono śladów sabotażu ani ingerencji z zewnątrz
  4. przyczyną katastrofy było niezachowanie przez załogę procedurILS
  5. załoga zdecydowała się na lądowanie mimo braku dostatecznej widoczności
  6. załoga zignorowało ostrzeżenie z systemuGPWSo zbliżaniu się do ziemi.
Mamy tu sporo zbieżności z ustaleniami i wnioskami gen. Anodiny vel Burdenko na temat katastrofy w dniu 10 kwietnia 2010 r. . Alkohol we krwi załogi, błędy pilotów, niezastosowanie się do wskazań przyrządów pokładowych. Tyle, że nastąpiła nieoczekiwana zmiana ról.
 
26 lat temu, to sowieci oskarżali RPA i Izrael o dokonanie zamachu na wspieranego przez nich Prezydenta Mozambiku. Z kolei wrogie państwo, na którym nastąpiła katastrofa, RPA przeprowadziło dochodzenie, na które państwo rejestracji rozbitego statku powietrznego (Mozabik) nie miało praktycznie żadnego wpływu i udziału. Dochodzenie nt. przyczyn i okoliczności katastrofy prowadzone było w oparciu o Konwencję Chicagowską.
 
Istotne są także fakty, iż sowieci wycofali się z prac powołanej na początku komisji ds. zbadania katastrofy TU-134, z powodu braku udostępnienia im przez władze RPA czarnych skrzynek.
 
A co się dzieje obecnie ? Katastrofa rządowego TU-154M z Prezydentem RP na pokładzie następuje na terytorium wrogiego państwa. Dochodzenie na temat okoliczności i przyczyn katastrofy prowadzi de facto strona Rosyjska. Wszysto na podstawie Załącznika nr 13 Konwencji Chicagowskiej. Państwo rejestracji nie otrzymuje do badań czarnych skrzynek samolotu. Wnioski zaskakujące podobne do tych sprzed 26 laty.
 
Różnica tylko tak,a że mamy tchórzliwy rząd, który nie ma odwagi i woli zożyć Raport Mniejszości.
 
Miłej lektury i udanych wniosków.
 
 
 
 
 
Katastrofa mozambickiego Tu-134 w RPA
 
Katastrofa prezydenckiego Tupolewa Tu-134 19 października1986 roku na terenieRPA rozbił się mozambicki Tupolew Tu-134A-3 z prezydentem MozambikuSamora Machelem na pokładzie.
Lot odbywał się zMbala wZambii do stolicyMozambiku Maputo, a katastrofa miała miejsce w górach Lebombo, 65 km na zachód od celu podróży. Przeżyło dziewięcioro pasażerów oraz jeden członek załogi, a śmierć poniósł prezydent Machel wraz z ministrami i wysokimi przedstawicielami rządu Mozambiku (łącznie 34 osoby).
Spis treści
Przebieg dochodzenia
W dniu katastrofy przedstawiciele Mozambiku i RPA zgodzili się co do powołania komisji z udziałemICAO. Zgodnie z konwencją chicagowską prowadzenie dochodzenia wzięła na siebie RPA, jako państwo, na którego terytorium doszło do katastrofy. RPA była jednak zobowiązana do współpracy z państwem, do którego przynależał samolot (Mozambik) oraz państwem, w którym go wyprodukowano (ZSRR).
Dwanaście dni po katastrofie,31 października1986 minister spraw zagranicznych RPAPik Botha zorganizował konferencję prasową, na której podał wstępne ustalenia dotyczące przyczyn katastrofy. Wśród możliwych przyczyn wymienił m.in. przestarzałe wyposażenie samolotuoraz fakt, że dwóch członków załogi znajdowało się pod wpływem alkoholu.
Podczas konferencji prasowej6 listopada1986 Botha podał informację, że z wraku wydobyto dokumenty świadczące o planowanym przez rządy Mozambiku iZimbabwe zamachu stanu wMalawi.
Wystąpienia Bothy sprawiały, że między RPA i Mozambikiem rosła nieufność.Pogłębiała ją dodatkowo zwłoka w dostarczeniu stronie mozambickiej czarnych skrzynek zawierających zapis rozmów pilotów z wieżą kontroli lotów na lotnisku w Maputo.Coraz bardziej nieufna wobec południowoafrykańskiego śledztwa była także międzynarodowa opinia publiczna.
Świadomy tego Botha zdecydował się na powołanie specjalnej komisji do zbadania przyczyn katastrofy, nazywanej komisją Margo, od nazwiska jej przewodniczącego sędziego Sądu Najwyższego RPA Cecila Margo. W jej skład weszli także międzynarodowi eksperci: amerykański lotnik i astronautaFrank Borman, były szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych brytyjskiego Ministerstwa Transportu Geoffrey Wilkinson oraz brytyjski sędzia i członekTajnej Rady Sir Edward Eveleigh.
Raport komisji Margo
ZSRR odmówił współpracy z komisją Margo. Przedstawiciele Mozambiku początkowo planowali współpracę podjąć, ale ostatecznie się z niej wycofali. W tej sytuacji ustalenia komisji Margo oparte były głównie na zapisach czarnych skrzynek, a także zeznaniach i ustaleniach południowoafrykańskich śledczych.
Raport komisji stwierdzał m.in., że:
  • samolot był w pełni sprawny
  • nie stwierdzono śladów sabotażu ani ingerencji z zewnątrz
  • przyczyną katastrofy było niezachowanie przez załogę procedurILS
  • załoga zdecydowała się na lądowanie mimo braku dostatecznej widoczności
  • załoga zignorowało ostrzeżenie z systemuGPWS o zbliżaniu się do ziemi.
Raport Margo uzyskał akceptacjęICAO.
Raport mniejszości (ZSRR)
Sowiecka delegacja przy komisji nadzorującej śledztwo wydała raport mniejszości, w którym wypowiedziano teorię o udziale południowoafrykańskich służb bezpieczeństwa w celowym sprowadzeniu samolotu na ziemię poprzez fałszowanie sygnałuradiolatarni za pomocą technologii dostarczonej przez agentów wywiadu Izraela. Raport skupiał się na skręcie maszyny o 37 stopni w prawo, który doprowadził do rozbicia się o wzgórza Mbuzini. Mozambik polecił weryfikację ustaleń ekspertów radzieckich międzynarodowym specjalistom z zakresu lotnictwa. Stwierdzili oni, że rzekoma fałszywa radiolatarnia skierowałaby samolot na inny kurs niż miało to miejsce w rzeczywistości.
Z drugiej strony, wątpliwości co do poprawności działania radiolatarni w Lebombo już nad ranem po katastrofie wyrazili południowoafrykańscy piloci helikopterów. Podobne uwagi zgłaszał następnego dnia anonimowy oficerSił Powietrznych RPAtelefonujący do agencjiUPI.
Ustalenia Komisji Prawdy i Pojednania
W2001 specjalne dochodzenie w sprawie katastrofy zostało przeprowadzone przez południowoafrykańską Komisję Prawdy i Pojednania. Dochodzenie nie doprowadziło do żadnych nowych ustaleń w sprawie katastrofy. Przy okazji wyszły jednak na jaw fakty, które – jak się wydawało – rzuciły nowe światło na sprawę katastrofy. Mianowicie, ustalono że:
  • były oficer wywiadu wojskowego zeznał, że Pik Botha spotkał się z wysokimi oficerami służb bezpieczeństwa w tajnej bazie w Skwamans w dzień poprzedzający katastrofę
  • samolot naruszył strefę powietrzną zakazaną dla lotnictwa cywilnego, ale nie zostało do niego wysłane żadne ostrzeżenie
  • w styczniu1984 Rada Bezpieczeństwa Państwowego RPA dyskutowała nad możliwością obalenia rządówFRELIMO w Mozambiku
W kwestii możliwego użycia fałszywej radiolatarni do sprowadzenia samolotu na błędny kurs KPiP nie poczyniła żadnych ustaleń i stwierdziła, że powinna ona być poddana dokładniejszym analizom.
Zeznania Hansa Louwa
W styczniu 2003, gazeta Sowetan Sunday World doniosła, że zabójca i były agent południowoafrykańskich sił specjalnych, Hans Louw przyznał się do uczestnictwa w zamachu. Wedle jego zeznania do sprowadzenia samolotu z kursu została użyta fałszywaradiolatarnia, a Louw miał zestrzelić samolot w wypadku gdyby ten się nie rozbił[1]. W późniejszym okresie Louw częściowo zmienił szczegóły swojego wyznania i twierdził, że zestrzelił samolot przy użyciu rakiety9K32 Strieła-2.
W 2008 były podpułkownik południowoafrykańskich sił specjalnych Sybie van der Spuy zdementował rewelacje Louwa. Van der Spuy stwierdził, że znał Louwa, a nawet był świadkiem podczas procesu, w którym ten ostatni oskarżony był o morderstwo. Zdaniem van der Spuya niemożliwym jest, aby czarnoskóry Louw brał udział w operacji służb specjalnych na terenie RPA, bowiem w okresie, w którym wydarzyła się katastrofa należał do operujących na terenie dzisiejszejNamibii Południowozachodnioafrykańskich Sił Terytorialnych (SWATF)
W reakcji na doniesienia medialne, najpierw w 2003, a następnie ponownie w 2008, grupa specjalna policji południowoafrykańskiej (DSO, "Skorpiony") prowadziła śledztwo mające na celu sprawdzenie prawdziwości zeznań Louwa. W obu przypadkach śledztwo DSO nie potwierdziło udziału Sił Specjalnych RPA w katastrofie.
 
 

 

 

MariaArgus
O mnie MariaArgus

"Więc się ich nie bójcie ! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć". (Ew. Św. Mateusza 10.26.)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka