Na przedwojennym herbie Lwowa, zatwierdzonym przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego, widniała na wstędze łacińska dewiza "Semper Fidelis" - zawsze wierny. Ta sama dewiza, tyle że w języku polskim, zdobiła tarczę jednego z kamiennych lwów na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Późniejsza sowietyzacja miasta nie ominęła tych symboli. Ślady polskości były też metodycznie usuwane w innych kresowych miastach i miasteczkach. A jednak wszędzie tam, gdzie przez wieki tętniło polskie życie, nawet w najczarniejszych latach władzy sowieckiej znajdowali się ludzie gotowi kultywować polską kulturę, tradycją, język. Dziś - w różnych warunkach - robią to samo na Ukrainie, Białorusi czy Litwie. Ale i w Polsce nie brakuje osób, instytucji czy organizacji pielęgnujących dziedzictwo Kresów. Aby docenić trud jednych i drugich, Instytut Pamięci Narodowej ustanowił w 2019 roku nagrodę "Semper Fidelis". W tym roku przyznaliśmy ją już po raz czwarty.
Z ponad pięćdziesięciu kandydatur wybrano pięcioro Laureatów. Wileńska dziennikarka Alwida Bajor to ważna postać polskiej mniejszości narodowej na Litwie, zasłużona w popularyzowaniu historii i kultury Kresów. Wójt Wiesław Kapel uczynił z podkarpackiej gminy Lubaczów centrum kultury kresowej. Stowarzyszenie Rodzina Ponarska z powodzeniem upamiętnia obywateli polskich, pomordowanych przez Niemców i ich litewskich kolaborantów w Ponarach pod Wilnem. Harcmistrz Jarosław Górecki doprowadził do uporządkowania cmentarzy Legionów Polskich na Wołyniu. Przedsiębiorca Mirosław Rowicki, nagrodzony pośmiertnie, to założyciel i wydawca "Kuriera Galicyjskiego", jak mało kto zaangażowany na rzecz dialogu i pojednania polsko-ukraińskiego.
Pamięć utraconych Kresów jest częścią naszej współczesnej tożsamości. Dostojny Laureaci wiele zrobili dla jej podtrzymania - powiedział dr. Karol Nawrocki Prezes Instytutu Pamięci Narodowej podczas dzisiejszej uroczystości
Źródło: IPN
