Dziewiętnastego marca 1848 roku "Czapka z głowy" - krzyknął starszy mężczyzna do Fryderyka Wilhelma IV stojącego na balkonie pałacu. Król Prus zdjął wojskową czapkę i pochylił głowę. "Jedyne, czego teraz brakuje, to gilotyna" - wyszeptała przerażona królowa Elżbieta. Przez Schlossplatz przechodził tłum berlińczyków, którzy nieśli zwłoki poległych w nocnych starciach z wojskiem. Ciała spoczywały na drzwiach i deskach ustrojonych liśćmi. Zmarli mieli podwinięte ubrania, by dobrze było widać rany od kul i bagnetów. Stolica Prus była widownią najbardziej krwawych walk Wiosny Ludów - minionej nocy zginęło 300 protestujących i 100 żołnierzy. Skutkiem zamieszek było zniesienie cenzury i zwołanie parlamentu.
Źródło: G-W Historia.
Komentarze