Jeszcze w lutym śląskie władze starały się nie dopuścić do rozpowszechnienia filmu Kazimierza Kutza. Po zamkniętym pokazie specjalnie dobrany “aktyw robotniczy” ostro skrytykował “Paciorki jednego różańca”, jednak gdy Zdzisław Grudzień, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR, zobaczył, że jego żona ma łzy wzruszenia w oczach, podobno zadzwonił do podwładnych ze słowami: “Towarzysze, wyciszcie negatywne opinie”. Fabuła filmu, który tego dnia wszedł do kin, skupiała się na postawie Karola Habryki [Augustyn Halotta], który odmówił opuszczenia przeznaczonego do wyburzenia domu na starym górniczym osiedlu i przeprowadzki do nowego bloku. Jego bunt to obrona korzeni, śląskiej tradycji i więzi rodzinnych.
Źródło: G-W Historia.