Mariusz Raczyński Mariusz Raczyński
182
BLOG

10 powodów nieuchronnego upadku obecnego porządku światowego /część 7

Mariusz Raczyński Mariusz Raczyński Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Światowa populacja

Według niektórych organizacji oficjalne dane demograficzne w niektórych krajach są zaniżone i szacuje się że jest nas już prawie 8 miliardów. Zaiste, spektakularny sukces ewolucyjny gatunku, który bierze ze środowiska znacznie więcej niż potrzebuje.

Czy jest nas za dużo? Pewnie tak. Czy będzie nas dużo więcej? Niekoniecznie. Obie swoje tezy opieram wyłącznie o dostępną wiedzę z przeróżnych badań opublikowanych na ogół w prasie naukowej.

Za tym, że jest nas za dużo przemawiają przede wszystkim dwa fakty, pierwszy to, że pomimo iż większość z nas żyje w ubóstwie, to i tak zużywamy i niszczymy już więcej niż planeta jest w stanie naprawić. A drugim jest oczywiste dążenie biedniejszych części świata do zbliżenia się poziomem konsumpcji do najbogatszych. Te problemy jednak już wcześniej poruszałem w części na temat pojemności środowiska, zatem teraz chciałbym się skupić na pytaniu czy będzie nas więcej i możliwymi implikacjami odpowiedzi.

Do wszystkich nas docierają od czasu do czasu informacje o tym, że w wielu krajów Starej Europy i nie tylko mają problem z dzietnością w swoich społecznościach, a w praktyce oznacza to, że ludzi po prostu ubywa. Taka sytuacja ma zresztą miejsce również w naszym kraju i to pomimo zachęt w postaci 500 plus. W krajach zamożniejszych od nas te zachęty są o wiele wyższe, a mimo to, sytuacja stale się pogarsza. Przyczyny takiego stanu rzeczy upatrywane są (według badań prowadzonych przez różne grupy naukowców), najogólniej rzecz ujmując, w dobrobycie! Wiele można zrozumieć zapoznając się efektami eksperymentów John'a Calhoun'a przeprowadzanych w latach 1968-1972 (zainteresowanych odsyłam do poszperania w sieci). Dodam jeszcze, że wysoka przeżywalność noworodków, powszechnie stosowane terapie antybiotykowe, styl życia ubogi w wysiłek fizyczny oraz otaczające nas niezdrowe środowisko wypełnione substancjami nie występującymi naturalnie w przyrodzie też nie pomagają w utrzymaniu wysokiej jakości materiału genetycznego.

Zupełnie inaczej sprawy mają się w biednych częściach świata. Tam dzietność jest nadal bardzo wysoka, ale przeżywalność coraz niższa. W Chinach np. od lat zabijane są noworodki płci żeńskiej, w Indiach wśród najniższych kast przeżywalność nadal jest niska z uwagi na brak opieki lekarskiej, w Afryce szaleje AIDS, w wielu krajach trwają walki plemienne lub panuje głód albo wszystko to dzieje się jednocześnie. Bliski Wschód od wielu lat uwikłany wojnami religijnymi o ropę, głód w Jemenie. Ludzie na całym świecie umierają tysiącami i zdaje się, że i tam, wprawdzie z zupełnie odmiennych przyczyn, ale przyrost naturalny zaczyna mocno zwalniać.

Brak lub ujemny przyrost naturalny, to, w świecie żyjącym na międzypokoleniowy kredyt, jest bardzo złą informacją. Stara Europa sięgnęła w akcie desperacji po ludzi z Azji i Afryki, ale to ślepa uliczka, ponieważ ludzie ci dzielą się na dwie kategorie - jedni mają postawę jedynie oczekującą i żyją oraz mnożą się na koszt europejczyków, a ci którzy się asymilują i osiągają względny dobrobyt, już w drugim pokoleniu znacznie obniżają swoją dzietność, więc problem jakby nie znika. Jest jednak w tej polityce też drugie dno, ponieważ ci sprowadzeni ludzie są sporym zagrożeniem we wszystkich krajach ich goszczących, a realne zagrożenie zwiększa zapał do prokreacji u żyjących w stanie zagrożenia ludzi (taki wniosek przynajmniej pośrednio można wysnuć na podstawie doświadczeń Calhoun'a), więc jest wysoce prawdopodobne, że władze tych krajów celowo sprowadzają zagrożenie na własnych obywateli.

Świat kredytem stoi i to właśnie głównie dzięki niemu możliwy jest jeszcze wzrost gospodarczy. Jeśli wzrost się zatrzyma, to cała ta ekonomiczna konstrukcja runie i będzie nieciekawie.

"Obyś żył w ciekawych czasach" - tak mówią Chińczycy, kiedy komuś źle życzą. Ja uważam, że właśnie takich dożyliśmy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka