Rząd zmienia założenia budżetowe na 2026 rok. Choć inflacja ma być niższa, a płace rosnąć wolniej niż wcześniej zakładano, przedsiębiorców czeka kosztowna niespodzianka. Składki ZUS wzrosną, a dla 2,5 mln osób prowadzących działalność gospodarczą oznacza to realny wzrost miesięcznych obciążeń. Eksperci ostrzegają: może to uderzyć w płynność wielu małych firm.
Płaca minimalna nie w centrum, a składki ZUS idą w górę
Zaktualizowane prognozy rządu przewidują, że inflacja w 2026 roku wyniesie 3 proc. (wcześniej zakładano 3,8 proc.), a wzrost przeciętnych wynagrodzeń spowolni z 7,6 proc. do 6,4 proc. Oznacza to, że płaca minimalna i średnie zarobki będą rosły wolniej. Jednak mimo tego ZUS podniesie składki dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Podstawą ich wyliczenia będzie bowiem prognozowane przeciętne wynagrodzenie w wysokości 9420 zł brutto.
– To oznacza kolejną podwyżkę. Miesięczna składka ZUS (bez składki zdrowotnej) wzrośnie w 2026 roku do 1926,76 zł – wylicza w rozmowie z "Faktem" Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFaktu. – W porównaniu do 2020 roku to już prawie podwojenie obciążeń. A przecież do tego dochodzi jeszcze składka zdrowotna, która może sięgnąć nawet 432 zł miesięcznie – dodaje.
Składki ZUS coraz większym obciążeniem dla firm
Łączny wzrost składek ZUS – w tym zdrowotnej – może wynieść w 2026 roku ponad 270 zł miesięcznie, czyli 3200 zł rocznie. Dla wielu mikroprzedsiębiorców, których dochody wcale nie rosną proporcjonalnie do składek, to poważny cios.
– ZUS miał być zabezpieczeniem społecznym, a staje się dla firm zagrożeniem – ocenia Juszczyk. – Jeśli przez kilka lat składki rosną o kilkanaście procent rocznie, przy mniejszym wzroście płacy minimalnej i realnych dochodów, część przedsiębiorców może nie przetrwać – ostrzega na łamach dziennika ekspert.
Reforma składki zdrowotnej opóźniona. Weto prezydenta blokuje zmiany
Rząd planował reformę składki zdrowotnej, która miała przynieść ulgę przedsiębiorcom. Projekt ustawy został przyjęty przez Sejm i Senat, ale zawetowany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Koszt zmian szacowano na 5 mld zł.
– Każdy dzień opóźnienia działa na niekorzyść firm – zaznacza ekspert inFaktu. – Jeśli nic się nie zmieni, od 1 stycznia 2026 roku składka zdrowotna będzie naliczana od 100 proc. płacy minimalnej, a nie – jak dotąd – od 75 proc. – dodaje.
Problemem jest też kalendarz sejmowy – przed przerwą wakacyjną planowane jest tylko jedno posiedzenie Sejmu, a kolejne odbędzie się dopiero po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Karola Nawrockiego w sierpniu. Realnie prace nad nową ustawą mogą więc ruszyć dopiero we wrześniu – i to pod warunkiem, że koalicja nie porzuci tematu.
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Dlaczego składki ZUS dla przedsiębiorców wzrosną mimo spowolnienia inflacji i płac
- Ile wyniesie przeciętna składka ZUS w 2026 roku i jak duży będzie jej wzrost
- Co blokuje reformę składki zdrowotnej i kiedy Sejm może do niej wrócić
- Jak wyższe składki ZUS mogą zagrozić firmom jednoosobowym w Polsce
na zdjęciu: praca w oddziale Urzędu Skarbowego, zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Tytus Żmijewski
Inne tematy w dziale Gospodarka