Mariusz Wiącek - ziejący smogiem
Mariusz Wiącek - ziejący smogiem
Mariusz Wiącek Mariusz Wiącek
495
BLOG

Kontrowersyjnie o smogu.

Mariusz Wiącek Mariusz Wiącek Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Zacznę od ciekawostki historycznej, czasów jak za czarnego luda w Mielcu robiły firma Gazy Techniczne. To była prężna spółka, która potrafiła dosłownie robić złoto z powietrza. Łapała za pomocą rur i oddzielała tlen od reszty. Pakowała to co rozdzieliła do zbiorników i butli. Rozwoziła po regionie. Produkowała tlen, azot – potrzebny w procesach technologicznych. Acetylen do spawania. Nie wiem czy inne gazy techniczne też były produkowane w Mielcu, ale to był prężny zakład mający filię w Tarnowie. Zajmował teren pomiędzy Elektrociepłownią, a dawnym Mieleckim Przedsiębiorstwem Budowlanym.

  Gdzieś w latach 80 taka plotka chodziła po Mielcu że dlatego w naszym pięknym mieście jest tyle zawałów serca, bo gazy techniczne wysysają tlen z powietrza.  Trudno uwierzyć - ale tak było. Z tego co sobie przypominam powoływano się z nazwiska na lokalne autorytety medyczne: Owszem zawały są i coś jest chyba na rzeczy tak mi na wizycie mówił doktor Xsiński. Nie przypominam sobie,  czy dziennikarze z ówczesnego medium mieleckiego tygodnika Głos Załogi zajmowali się tą sprawą, ale w tych czasach cenzura mogła takich fatalnych wieści nie puścić. Pamiętam, że dyskusje o podstępnym "wysyaczu" tlenu z powietrza prowadzone były namiętnie, z większym i mniejszym nasileniem. Ja się odnosiłem sceptycznie do tych rewelacji, zadając pytanie:

-w górach to jest mniej tlenu czy więcej?

-No mniej,

ale ludzie w górach zdrowsi?

No niby no zdrowsi  słyszę w odpowiedzi.

No to jak to jest w Mielcu mniej tlenu w powietrzu i są zawały, a w górach jak mniej to samo zdrowie. 

Adwersarze od razu odpowiadali: a ty to się tylko kłócić potrafisz.

        Rozmowy dalej były prowadzone o tym kto miał zawał, a kto nie i aby kreska przyszła na podstępnego mordercę z Gazów Technicznych. Dla usprawiedliwienia tych katastroficznych wniosków., trzeba powiedzieć że w tamtych latach zawałowiec był traktowany jako inwalida, nieomalże chodzący trup.

 Efekt tych plotek był taki że jak sprzedano Gazy Techniczne w Mielcu to nikt nie protestował Przejęty został przez niemiecką firmę Linde (jak  sobie przypominam). Fabrykę zlikwidowano, zaś problem zawałów w naszym pięknym mieście nie był więcej podnoszony.

 Teraz druga historia  podobna zapewne do innych miast w Polsce:

W  Mielcu były kotłownie osiedlowe, w bloku gdzie  mieszkali moi dziadkowie. Budynek spółdzielni Społem też to adoptowana na sklep kotłownia.    Urząd Gminy miejskiej.  obok dzisiejszej komendy Policji, budynek MPEC   to też byłe osiedlowe kotłownie adaptowane na biurowce. Do tego część bloków przy ul Konopnickiej była ogrzewana piecami kaflowymi (nie do pomyślenia) każe mieszkanie to kuchnia węglowa i piece kaflowe. Jeżeli dorzucimy do tego że każdy większy biurowiec, szkoła, a większość domów jednorodzinnych była ogrzewana węglem, oraz dymiła Elektrociepłownia, dwie kaflarnie i cegielnia to obraz rysuje się czarny od smog. A jak jeszcze dodamy że pociągi które ciągane były przez Mielec za pomocą lokomotyw parowych, a ruch był spory osobowy i towarowy to dymiło w mieście nad Wisłoką aż miło.  

 Przez całe dzieciństwo młodość wdychaliśmy te węglowe wyziewy, szyjąc podwórko od rana do wieczora  i ja sobie nie przypominam,  aby szkolni koledzy i koleżanki byli nadmiernie chorzy na astmę, czy inne choroby płuc, ale to mówię z żabiej perspektywy bez oparcia o jakieś naukowe, czy medyczne źródła.

     Po bez mała 50 latach, w Mielcu nie ma żadnej kaflarni (przerobiona na Urząd Skarbowy), nie ma osiedlowych kotłowni węglowych, są tam urzędy, sklepy, czy mieszkania. Większość ogrzewania realizowana jest albo gazem, lub poprzez EC. Stosowane są nowoczesne wydajne elektrofiltry wyłapujące większość zapylenia. Termomodernizacja obiektów przynosi wymierne oszczędności na zapotrzebowaniu na ciepło zimą. Ostatni pociąg osobowy ciągnięty przez nowoczesną lokomotywę spalinową jechał przez Mielec na początku XXI wieku, a ruch obecnie jest zredukowany do jednego pociągu na dwa dni. Przemysł energochłonny ograniczył emisję i produkcję.  dla przykładu takich energochłonnych gałęzi jak cukrownie z kilkudziesięciu zostało kilkanaście. Skąd ten smog się bierze?  Ilość mieszkańców Mielca oscyluje od lat w okolicy 63  tys. Ilość miejsc pracy na strefie też w okolicach 25 tys. (tyle ile zatrudniało dawne WSK Mielec - słynna fabryka samolotów). Trawestując powiedzenie marksistów: wraz z co raz lepszymi efektami walki ze smogiem jego ilość się powiększa! Nowi mieszkańcy okolicznych wiosek chcą się tylko ogrzewać gazem – jeżeli tylko jest możliwy. Stare kopciuchy idą na złom nikt się nie chce z nimi użerać. Jak już ktoś się ogrzewa paliwem stałym, to ekogroszek z podajnikiem w nowoczesnych piecach nie kopcących tak jak inne.

 Przeglądając doniesienia prasowe to zgroza! SMOG nas zatruwa najgorsze powietrze w Europie to jest w Polsce, a Mielec na czele. Patrząc na zmiany gospodarcze, na postępującą termomodernizacją, zamianę źródeł ogrzewania zwiększający się z roku na rok szum dookoła smogu, przypomina mi historię o zawałach i Gazach Technicznych. Dzieci chorują na astmy i alergie – winny smog, a bezpośrednio węgiel i brudna energia jaka z niego powstaje. W kółko Macieju: Smog, PM10, Smog PM12,5, przekroczony ozon.  Brudna energia z węgla! Codziennie się jakaś informacja o tym podstępnym smogu znajduje w mediach. Straszeni jesteśmy bardziej naukowo niż w okresie z Gazami Technicznymi. Czy to nie jest tak że rozstaniemy się z jakąś dobrze prosperującą gałęzią przemysłu w Polsce walcząc z wyimaginowanym problemem? Nie wiem! Chciałbym znać prawdę o jakości powietrza! Ile jest tak zwanej niskiej emisji, ile z transportu kołowego, ile z zakładów przemysłowych, ile jest kopciuchów starego typu i ile daje zanieczyszczeń    – tej wiedzy nie mam. Tak się zastanawiam, czy przypadkiem na tym smogu ktoś nie chce zrobić kokosowego interesu, a zdrowie nasze (czytaj pieniądze) ma w głębokim poważaniu?

  Kiedyś w centralnym dzienniku papierowym  (nazwę zmilczę) była mapa zły stan powietrza nad Polska. Oglądnąłem (internetowe wydanie tabloidu). Zaniemówiłem z wrażenia. Nad moim ulubionym kierunkiem wyjazdów wakacyjnych, czyli Mazurami– czerwono! Tam same jeziora, lasy żadnego przemysłu i mapka na czerwono. Był pokazany Berlin 3,5 mln mieszkańców, trzy lotniska przemysł ciężki, węzeł transportowy, tam mapka na żółto! Na Mazurach na czerwono w Berlinie na żółto z domieszką zielonego.

Dedykacja dla walczących ze smogiem.

Tego nie da się ułożyć - Młynarski układanka.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości