Mariusz A. Roman Mariusz A. Roman
1404
BLOG

Teatr TVP: „Czarnobyl. Cztery dni w kwietniu”

Mariusz A. Roman Mariusz A. Roman Kultura Obserwuj notkę 0

Dokładnie w 25 rocznicę katastrofy reaktora jądrowego w Czarnobylu Scena Faktu Teatru Telewizji zaprezentuje dzisiaj spektakl opowiadający o pierwszych dniach po wybuchu, kiedy plotki zastępowały brak oficjalnych informacji (najpierw o katastrofie, potem o jej rozmiarach), a zdrowie i życie ludzi ważyło dla komunistycznych władz mniej niż dobre stosunki z bratnim mocarstwem. Inscenizacja "Czarnobyl. Cztery dni w kwietniu", zostanie wyemitowana w poniedziałek, 18 kwietnia o godz. 22.05 w TVP 1.

Rok 1986. Noc z 25. na 26 kwietnia. W elektrowni w Czarnobylu na Ukrainie, kilkadziesiąt kilometrów od Kijowa, dochodzi do eksplozji reaktora atomowego. Świat dowiaduje się o tym nie z radzieckich oficjalnych komunikatów, lecz dzięki urządzeniom pomiarowym, zainstalowanym w różnych częściach Europy, nad którymi przeszła radioaktywna chmura.
 
Akcja spektaklu obejmuje pierwsze cztery dni po katastrofie. W Polsce, władze komunistyczne stają przed dylematem: co zrobić? Jak się zachować w sytuacji kryzysowej, aby – z jednej strony – zapobiec możliwym, tragicznym skutkom skażenia promieniotwórczego, a z drugiej - nie narazić się Moskwie.
 
 
Autorzy pokazują rozwój sytuacji z kilku perspektyw. Profesora Jaworowskiego z Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie (Zbigniew Zamachowski), próbującego przekonać polityków do wystosowania komunikatu do narodu z instrukcją postępowania w obliczu skażenia powietrza i wody, nakazem podania dzieciom płynu Lugola oraz odwołania pochodów 1-majowych. Lekarzy i podopiecznych stołecznego Centrum Zdrowia Dziecka; ekipy kolarzy pod wodzą trenera Szurkowskiego (Marek Włodarczyk), zmuszanych do wyjazdu do Kijowa, gdzie mieli wziąć udział w rozpoczęciu prestiżowego dla władz Wyścigu Pokoju, oraz korespondentów moskiewskiego oddziału PAP, którzy zamiast o katastrofie, muszą informować o przygotowaniach do zbliżających się obchodów święta ludzi pracy.
 
Sprawa Czarnobyla to dla twórców przedstawienia przykład dramatu ludzkiego, wynikającego z braku dostępu do rzetelnej, prawdziwej informacji. Okazało się bowiem wkrótce po katastrofie, że to nie sam wybuch, ale brak natychmiastowej informacji i otwartej reakcji władz zagrożonych państw, zaważył na losach tysięcy ludzi. Tym bardziej, że rzeczywistość dopisała własny kontekst w postaci niedawnej katastrofy reaktora jądrowego w Fukuszimie.
 
 
Przypomnijmy, Scena Faktu pojawiła się w Teatrze Telewizji na początku lat 60-tych i była w nim stale obecna do początku lat 90-tych. Po kilkunastu latach przerwy, pierwszy na realizację tego rodzaju przedstawienia zdecydował się w 2007 roku Ryszard Bugajski, scenarzysta i reżyser „Śmierci rotmistrza Pilackiego”. I jak dotychczas każda premierowa emisja Sceny Faktu gromadziła bardzo dużą widownię, która z ogromnym zainteresowaniem przyjęła powrót na antenę tego typu inscenizacji. Do końca bieżącego roku zobaczymy kolejne, niestety tylko dwie odsłaniające białe plamy naszej historii – premiery Sceny Faktu. Pierwszą z nich jest właśnie "Czarnobyl. Cztery dni w kwietniu" Drugi spektakl pokazany zostanie dopiero jesienią. To "Kontrym" według powieści Marka Pruchniewskiego, w reżyserii Marcina Fischera.
 
Krótki filmowy zwiastun wiosennych premier prezentowanych w Teatrze Telewizji,patrz tutaj.
 
 
Mariusz A. Roman
 
[Fot. TVP/Jan Bogacz]

mariuszroman.gdy@gmail.com  Mariusz A. Roman (ps. "Powstaniec" i „Hubal”), urodzony w 1969 roku - gdynianin w drugim pokoleniu, mgr politologii, specjalizujący się w samorządzie terytorialnym, ukończył również studia podyplomowe na kierunku zarządzania i przedsiębiorczości. Przywiązany do tradycyjnych wartości katolickich, od 1984 prowadził działalność niepodległościową, a od 1991 roku znany jest ze swojejdziałalności na Kresach. W latach 80-tych tworzy w podziemiu struktury gdyńskiej Federacji Młodzieży Walczącej. Początkowo w składzie redakcji gdańskiego pisma FMW - „Monit”, następnie wydawał „Antymantykę” - pismo regionu Pomorze Wschodnie, oraz inicjował wydawanie pism: „Wolni” w Wejherowie, "Strzelec" w Chojnicach i „Piłsudczyk” w Gdańsku, a także szeregu pism szkolnych. Od 1987 r. działał w strukturach Polskiej Partii Niepodległościowej i wydawał pismo młodzieżowe „Szaniec”, inicjował wydawanie pisma „Solidarność i Niepodległość” wychodzącego na Wybrzeżu w latach 1989 - 1991. W maju i sierpniu 1988 roku czynnie wspomagał protest robotniczy na Wybrzeżu. Wielokrotnie represjonowany za działalność polityczną przez organa władzy komunistycznej. W latach 1993-2002 redaktor naczelny „Prawicy Polskiej”, pisma redagowanego przez środowiska prawicowe Kaszub i Pomorza. Z czasem wokół „PP” powstało środowisko polityczne. Był pierwszym korespondentem „Naszego Dziennika” na Wybrzeżu. Współpracował z kilkoma ogólnokrajowymi tygodnikami prawicowymi, prasą polonijną oraz lokalną. Obecnie pisuje do kilku prawicowych portali internetowych. W latach 1998-2006 radny Rady Miasta Gdyni. Przez trzy lata był w gdyńskim samorządzie, przewodniczącym komisji ds. Rodziny. Jest m.in. współautorem programu pomocy rodzinie oraz nowatorskiego projektu: „Bilet rodzinny elementem integrującym rodzinę wielodzietną w Gdyni”. Z jego inicjatywy powstał raport o stanie rodziny w Gdyni.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura