Po prawdzie to więcej niż kilka zdań i nie moich własnych, lecz cytat. Cytat pochodzący z książki "Królobójcy" Wacława Gąsiorowskiego. Książka wydana została poraz pierwszy w 1905, a kolejna jej edycja nastąpiła w latach trzydziestych XX wieku.
A oto i sam cytat; ..."Tak twierdzi Europa, bo Europa rozumie się na rzeczy! Zna wszakże wybornie i cara, i wielkich książąt, i ministrów, i generałów, i nawet tych zabawnych kupców z długimi brodami i z potężniejszymi jeszcze pularesami. Wszyscy oni są bez zarzutu, przesiąknięci na wskroś cywilizacją Zachodu! Z roku na rok pełno ich w Paryżu, Wiedniu i Berlinie, swą hojnością i uprzejmością urobili sławę nazwie prince russe. Czy taki baron Frideryks, minister dworu cesarskiego, nie zasługuje na miano najpierwszego z wersalczyków? Czy w tym eleganckim dżentelmenie, zapatrzonym niedbale w dal morską Promenade des Anglais w Nicei, może ktoś dostrzec coś despotycznego? Czy te łagodne i filuterne oczy, spoglądające spoza złotych binokli na nie zawsze dyskretnie osłonięte nóżki Paryżanek, drepczące wśród tłoku i błota na placu Opery w Paryżu, mogą być oczami wielkiego żandarma dworu, czyż same przez się nie zaprzeczają ponurej władzy barona, czyż nie obalają wszystkich plotek o panu ministrze? Albo te oszczerstwa rozsiewane o książętach rosyjskich, czy nie są najpotworniejszym wymysłem i kłamstwem? Wszak Europa tyle razy sama się o tym przekonała! [...] A dalej rosyjscy mężowie zaufania, ci dygnitarze olśniewający rozmową wytworną, którzy tak często w melancholijny uśmiech twarz stroją, gdy ktoś zbyt obcesowo zacznie poddawać krytyce wszechrosyjski system państwowy. Wszak ten ich uśmiech mówi wszystko, ten uśmiech z góry przebacza nieświadomość i ten uśmiech szepce : ja sam bym pragnął, aby było inaczej, ja sam jestem skrajniejszym liberałem, ale u nas, czy podobna? Wieków trzeba.
Właśnie, trzeba wieków! - kiwa z odwagą Europa i w chwili wieczornej pogawędki zaśmiewa się z kłopotów, jakie miewa zacny "Nika" ze swymi mużykami i kacapami.
Wystarczy niewiele zabiegów uwspółcześniających tekst Wacława Gąsiorowskiego, aby nabrał on niebezpiecznie aktualnego wydźwięku. Wystarczy zastąpić słowa kupcy oligarchami, zacnego Nikę równie zacnym Władymirem a mużyków i kacapów opozycją i opis staje się nader aktualny mimo, że powstał w 1905 roku.