Martynka Martynka
2495
BLOG

SKRZYNKI ZBADANE, ALE KTÓRE?

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 82

 

Po raz kolejny na przestrzeni kilkunastu miesięcy usłyszałam, ze wszelkie podejrzenia w stosunku do Rosjan były bezpodstawne i z ulgą mogę odetchnąć. Jednak zapewnienia o transparentności  śledztwa smoleńskiego, które można stawiać za wzór dla tego typu postępowań na świecie,  są prawdziwe, pan premier miał rację. Uffff…kamień z serca.

 Dzisiaj ustami rzecznika NPW, pułkownika Rzepy zostałam utwierdzona w przekonaniu, że jednak czarne skrzynki samolotu TU-154 M są nieskalane jakąkolwiek ingerencją, a wszyscy ci, którzy inaczej twierdzili powinni się zapaść pod ziemię. Otóż pułkownik Rzepa, powołując się na niezastąpionych w tej sprawie rosyjskich śledczych, stwierdził:

Rezultaty oględzin i badania oryginalnych nośników z zapisem parametrycznej i dźwiękowej informacji z rejestratorów pokładowych polskiego samolotu zostały szczegółowo opisane w odpowiednich dokumentach procesowych. Zostały one podpisane w trybie dwustronnym[…]
Przy czym na podstawie wyników prac tak polscy, jak i rosyjscy eksperci oświadczyli, że brak jest jakichkolwiek oznak ingerencji lub montażu na badanych przedmiotach".

Nie ma to jak wzorowa  współpraca, ramię w ramię z przyjaciółmi, niemal jak z czasów bitwy pod Lenino. Efektem takiej współpracy mogą być tylko jednobrzmiące wnioski, nie może być inaczej. Po tych wielu tygodniach polscy eksperci, pod czujnym okiem swoich moskiewskich kolegów, a i zapewne w asyście innych, godnych wspomnienia funkcjonariuszy, przyznali, ze skrzynki są w stanie dziewiczym i żadna ruska ręka przy nich nie majstrowała. Badania obejmowały, i tu znowu przywołam niezastąpionego pułkownika Rzepę, następujące obszary: oględziny zewnętrzne rejestratora oraz oryginału nośnika powiązane z pomiarami taśmy magnetycznej; analizę stanu namagnesowania oryginalnego nośnika  rejestratora.

I w tym miejscu moja radość, że nareszcie mogę dołączyć do grona szczęśliwych wyznawców moskiewskich teorii o brzozie, o obrotach samolotów wokół własnej osi, tudzież innych zjawisk z zakresu ruskiej fizyki, nieznanych w innych zakątkach globu, została z lekka przygaszona. Pojawiło się w mojej głowie, nabitej przecież od dawna teoriami spiskowymi, że niby zamach, jakieś matactwa, fałszerstwa ( w Rosji to przecież nie do pomyślenia!), nieśmiałe pytanie: które skrzynki badali polscy śledczy?

Czy te, na których brakowało 16 sekund?( http://wiadomosci.onet.pl/kraj/na-pierwszym-nagraniu-z-czarnych-skrzynek-brakuje-,1,3549091,wiadomosc.html)

A może te, w których buczał rosyjski prąd? (http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/zaklocenia-na-nagraniach-z-czarnych-skrzynek-nie-d_158836.html)

Skoro śledczy tak rzetelnie podeszli do badania rejestratorów lotu, to pewnie wychwycili taką drobną nieścisłość, jak niestandardowo cienką taśmę, w wyniku której nagrało się 39 minut, zamiast 30?(http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100617&typ=po&id=po01.txt)

 Również  rozmowy pilotów wydają się być pocięte, niespójne, wybrakowane, a przez to pozbawione ciągłości i logiki. Mam tu na myśli zdania dotyczące ilości paliwa. W ciągu kilku minut  paliwa, zgodnie z treścią rozmów z kokpitu, przybywa, choć zgodnie z prawami fizyki powinno ubywać!  Żeby było ciekawiej, żaden z pilotów nie zdziwił się się, kiedy w kolejnej odpowiedzi, kolega sugerował przyrost paliwa.

Tankowali w powietrzu?

Brakuje w nagraniach czarnych skrzynek  szeroko w mediach komentowanych, konsultacji naszej załogi z Moskwą, która przecież wedle słów samych kontrolerów z wieży, kierowała lotem polskiego Tupolewa. Rozumiem, że brak tych rozmów w zapisach czarnych skrzynek oznacza, iż polska załoga kontaktowała się z Moskwą telepatycznie?

Niestety, po chwilowej radości i optymistycznych słowach pułkownika Rzepy moje wątpliwości wróciły, a pytania się rozmnożyły, a wśród nich to najnowsze: czy polscy śledczy badali tą właściwą skrzynkę?

P.S

Tak na marginesie. Wyjaśniła się sprawa miejsca pobytu tzw. polskiej czarnej skrzynki. Niektórzy gardłowali, ze przecież ją mamy w Polsce. Otóż nie. Jak oznajmił rzecznik NPW polska czarna skrzynka znajduje się w Moskwie, pod jurysdykcją rosyjskich śledczych. Przynajmniej wiemy, ze jest w dobrych rękach, które są czyste i niewinne.

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Byly-niescislosci-przy-ogledzinach-ciala-prezydenta-Rosjanie-odpowiadaja,wid,13521434,wiadomosc.html

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (82)

Inne tematy w dziale Polityka