Martynka Martynka
1099
BLOG

KTÓRA KOSZULKA BLIŻSZA CIAŁU?

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 14

 

 

Żyjemy w niezwykle ciekawych czasach, choć trzeba przyznać, że przypominają one nieco epokę minioną, kiedy to w ZSRR upatrywaliśmy sojusznika, najlepszego przyjaciela oraz inspiratora wielu cennych inicjatyw. To na Moskwę  z niekłamaną dumą i nadzieją spoglądały „polskie elity” wytworzone po 1945, to Moskwa wyznaczała nam kierunki działań, a nawet więcej – realizowała swoje cele za pomocą bratniej Polski. Nie inaczej jest dzisiaj, w czasach, kiedy polska racja stanu została z powodzeniem zastąpiona inną racją, racją tej większej, silniejszej.

W ostatnich miesiącach, zwłaszcza po 10 kwietnia 2010 roku, został reaktywowany proces powrotu Polski na jedynie słuszne, geopolityczne tory, co jest dostrzegalne dla kazdego obserwatora biezacych wydarzeń. Proces ten uległ szczególnej intensyfikacji, kiedy zniknęła z powierzchni ziemi w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach polska elita niepodległościowa. Po kwietniowej masakrze historia ruszyła z kopyta, że kurz chwilami nie pozwala wziąć głębszego oddechu. Coś dusi i zaburza widzenie.

Ktoś powie: mylne wrażenie, ot takie przypadki, ślepy los. A jednak nie, w polityce nie ma przypadków. Są jedynie znaki.

I cóż nam owe znaki mówią o naszej sytuacji? Co nam mówi rozbity w drobny mak tupolew, gnijący na rosyjskim lotnisku? Co nam mówią zmanipulowane zapisy czarnych skrzynek, fałszywe tezy raportu, bezceremonialne, lekceważące traktowanie urzędników państwa polskiego przez Rosjan?

Otwarcie granicy z najbardziej zmilitaryzowanym regionem w Europie, na terenie którego zainstalowano rakiety Iskander wycelowane w terytorium naszego państwa, to również pewien znak, symbol „nowego”, które idzie wielkimi krokami.

Jednak to „nowe-stare” ma również inny wymiar,  bardziej symboliczny, uderzający w to coś, co kazało naszym dziadkom stawać do boju w obronie Najjaśniejszej.

Tym czymś jest nasza duma, nasze symbole narodowe, wszystko to, co nas konstytuuje, tworzy naszą tożsamość, bez czego staniemy się nic nie znaczącą zbieraniną ludzką, z którą nikt nie będzie się liczył.

Od dwóch dni przetacza się przez blogsferę, ale nie tylko, wielkie oburzenie na skandaliczny projekt koszulek polskiej reprezentacji na Euro 2012, z których zniknęło polskie godło, symbol naszego państwa, znak rozpoznawczy Polaków. To właśnie z tym godłem na piersiach mieli  rywalizować Polacy w czasie mistrzostw w piłce nożnej. A jednak ktoś zadecydował inaczej – godła nie będzie, będzie za to logo, obojętne emocjonalnie i  pozbawione treści . Tłumaczenie osób odpowiedzialnych za ten incydent jest doprawdy żenujące i uwłaczające inteligencji przeciętnego Polaka, choć będą i tacy, którzy „kupią” te wygibasy słowne, byle tylko mieć mityczny święty spokój.

Brak godła to jedna strona medalu. Jest jeszcze coś, co wprawiło mnie w osłupienie. Otóż okazuje się, ze reprezentacja Polski będzie miała koszulki bliźniaczo podobne do koszulek rosyjskiej drużyny Spartak Moskwa.Rozumiem teraz, skąd ten nimb tajemnicy utrzymywany do ostatniej chwili wokół projektu koszulek dla polskich piłkarzy. Można rzec operacja wykonana wzorcowo, a i w Rosji kibice będą mogli się cieszyć w czasie Euro 2012. Widać, która koszula bliższa ciałuJ

 A może to jakiś zarcik?

http://wpolityce.pl/artykuly/17830-firma-nike-juz-raz-takie-koszulki-w-tym-roku-zaprojektowala-u-naszego-wschodniego-sasiada

 

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka