Parę razy słyszałem już dziennikarzy czy tez politologów, którzy opisując poglądy naszych głównych partii opisali je mówiąc, że jak PO mówi A, to PiS powie antyA i odwrotnie. Tendencja ta poszła jednak już chyba dużo dalej.
Dzisiaj na salonie przeczytałem ze dwie wypowiedzi jakichś zwolenników PO, że premier nie powinien bawić się w zwalnianie Mariusza Kamińskiego tylko zlikwidować CBA, ponieważ nawet po odejście Kamińskiego zostaną w agencji zwolennicy PiSu. Trudno nie przyznać, że jest w tym jakaś logika, choć wg mnie posunięta do krańca tejże logiki. Zwłaszcza, że dla odmiany znalazłem też czyjąś wypowiedź, że bez Kamińskiego i jego ludzi PiS straci wpływ na poprawność działania CBA. Wg mnie pogląd całkiem racjonalny.
Ja natomiast rano napisałem krótka notkę, w której krytykowałem zamiar odejścia z CBA „jego zastępców, szefów wielu delegatur i funkcjonariuszy związani z Kamińskim”. Z mojego punktu widzenia będzie to ruch nie tyle honorowy ile głupi i nie propaństwowy tylko antypaństwowy, „bo jakże inaczej zrozumieć rzucanie prowadzonych śledztw antykorupcyjnych„. Jakby nie było moja krytyka idzie raczej w poprzek skrajnym antypisowskim interesom Platformy a wychodzi naprzeciwko interesom PiSu (a jednocześnie Polski i tak naprawdę również PO). I co mnie spotkało? Mimo zadowolenia RRK z tej wizji (które winno dać do myślenia PiSowcom) mogłem sobie dzisiaj z ust prawdziwych polskich patriotów broniących PiS wysłuchać, co tez myślą na mój temat:
- Szaleju sie Pan objadles, czy jak?
- Jest pan pewien, że CBA prowadziło śledztwa tylko w związku z PO
- Teraz w CBA zasiądzie świta z POzostałości (wiadomo po co),
- Miłość do Gazety Wyborczej przesłania Panu zdolność logicznego myślenia. W sprawie rzetelności się nie wypowiadam.
- A może jest to obiaw nieposłuszeństwa społecznego wobec ich zdaniem niebezpiecznych działań Premiera?
Nie było ważne, że krytykowane przez mnie zamiary kierownictwa CBA szkodzą Polsce (a przy okazji przede wszystkim również interesom PiSu) i tak naprawdę są po myśli Platformy. Istotne było tylko, że to była opinia zwolennika PO, czyli wierni PiSowi czuli przymus skrytykowania PeOwca, wyrażenia swojego przeciwnego zdania, względnie okazania głębokiej pogardy do niego.
Panie panowie, czy niechęć do interlokutorów nie przesłania aby zdolności jasnego myslenia? Czy to aby już za daleko nie zachodzi?
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
